Za nami zamknięta i otwarta zbliżającego się Diablo IV. Blizzard stanowczo potwierdził, że we wczesnym dostępie i otwartej becie dostępne były wyższe współczynniki wypadania przedmiotów niż są zaplanowane w normalnej rozgrywce. A to ciekawe.
Wiadomość pochodzi od dyrektora generalnego Diablo, Roda Fergussona. Podzielił się on nią na Twitterze, odpowiadając na pytanie fanów dotyczącego właśnie pojawiania się przedmiotów w grze. Fergusson potwierdził wtedy, że współczynniki te są zwiększone w wersji beta wyłącznie dla celów testowych.
Jego odpowiedź pozostawia trochę miejsca na niemałe zamieszanie. Większość graczy zakłada, że mówił on konkretnie o współczynniku wypadania przedmiotów legendarnych. Jego tweet jednak mógł po prostu odnosić się ogólnie do wszystkich przedmiotów. Wielu graczy odpowiedziało na wpis z ulgą. Iinni są zaniepokojeni, że współczynniki wypadania przedmiotów nielegendarnych w pełnej wersji gry mogą być zbyt niskie. Niektórzy fani nie zgadzali się z faktem, że współczynnik ten jest inny w wersji beta niż ma się pojawić się w pełnej wersji. Teraz można się martwić tym, jak rzeczywiście będzie wyglądać gra w dniu premiery, która już 6 czerwca 2023.
Wielu graczy było w stanie z łatwością wyposażyć swoje postacie w pełny legendarny sprzęt, zanim osiągnęły limit poziomu 25. Pokonanie jedynego światowego bossa w wersji beta, Ashavy, nagrodziło w szczególności dużą liczbą przedmiotów legendarnych. Ponoć gracze zdobyli do ośmiu lub dziewięciu przedmiotów legendarnych za zabicie bestii po raz pierwszy.
Opinie dotyczące częstości wypadania przedmiotów nie były jedynym zmartwieniem fanów. Wielu uważa klasę Barbarzyńcy za znacznie słabszą niż alternatywy, takie jak Łotr i Czarnoksiężnik. O dziwo Blizzard się z tym zgadza. W rezultacie wzmocnienia pojawią się u Barbarzyńcy w pełnej wersji gry.
Dodaj komentarz