Dziedzictwo Hogwartu ukazało się na nowej generacji konsol i komputerach kilka dni tydzień temu. Zobaczmy, jak prezentuje się ta gra na PS5 oraz na Steam Decku.
Dziedzictwo Hogwartu już od pierwszych zapowiedzi jawiło się jako gra, na którą od wielu lat czekali fani świata magii. Po kilku przesunięciach premiery ostatecznie nowe przygody w magii i czarodziejstwa trafiły na konsole. Na portalu pojawi się jeszcze nasza recenzja wersji dedykowanej PlayStation 5. Oczywiście zanim to nastąpi, muszę przejść grę, a jest ona bardzo rozbudowana. Właściwie każda misja niesie ze sobą coraz to nowe możliwości. Więcej dowiecie się o nich jednak z nadchodzącej recenzji. Dziś natomiast zapraszam Was do lektury tekstu koncentrującego się na technicznej stronie tytułu. Macie Steam Decka i PS5? Zastanawiacie się, na której z tych platform tytuł powinien być lepszy? Być może niniejszy artykuł ułatwi Wam podjęcie decyzji. Nie przedłużając niepotrzebnie, zapraszam do lektury. Najpierw przyjrzyjmy się temu, jak gra wygląda i działa na PlayStation 5.
Dziedzictwo Hogwartu na PS5
Nie ukrywam, że czerpię niesamowitą przyjemność z ogrywania Dziedzictwa Hogwartu na najnowszej konsoli japońskiego giganta. Gra wygląda tutaj świetnie. Dzięki oddaniu nam 4 opcji graficznych do wyboru, każdy z nas może ustawić sobie poziom jakości zgodnie z preferencjami. Można więc grać nawet w ponad 60 klatkach, aczkolwiek ja zdecydowałem się na inny tryb. U mnie zdecydowanie wygrał ten o nazwie Fidelity + ray tracing. Dzięki temu mogłem się cieszyć stabilną liczbą klatek na sekundę, nie rezygnując jednocześnie ze śledzenia promieni w czasie rzeczywistym. Efekt nierzadko jest więc oszałamiający, co możecie zobaczyć na kilku powyższych zrzutach ekranu. Niemałe znaczenia ma też oczywiście obsługa funkcji pada DualSense, o której dowiecie się więcej z pełnej recenzji tego tytułu.
Dziedzictwo Hogwartu na Steam Decku
Dziedzictwo Hogwartu jest niesamowicie wymagającym tytułem pod względem zasobożerności podzespołów komputerowych. Do tego stopnia, że skandalicznie często wysypywał się na moim komputerze stacjonarnym. Oto jego parametry:
Skoro jednak opisywany tytuł dostał znak zgodności ze Steam Deckiem, to nie mogłem oczywiście nie sprawdzić tej gry na przenośnym sprzęcie od Valve. Okazało się, że działa on tu bardzo płynnie. Z pewnością ma na to niemały wpływ fakt, że Steam Deck to przecież jedna konfiguracja. Z pewnością łatwiej jest w ten sposób dostosować grę, niż przygotowując ją do działania z niezliczoną ilością możliwych konfiguracji sprzętowych. Co by nie mówić, Hogwart prezentuje się na Steam Decku wyśmienicie, co możecie zobaczyć w powyższej galerii. O ile się nie wysypie albo w ogóle wczyta się zapis, bo z tym na komputerze, jak i na Decku jest różnie. Muszę niestety stwierdzić, że komputerowa i Deckowa wersja Dziedzictwa Hogwartu działa różnie i nie ma tu żadnej pewności, że w ogóle będziemy kontynuowali przygodę. Na pewno nie jest to dobry tytuł dla osób, które chcą go po prostu włączyć na Steam Decku i mieć gwarancję działania.
Porównanie grafiki między wersjami
Zdaje sobie sprawę, że największe znaczenie dla wielu osób może mieć bezpośrednie zestawienie tego, jak gra wygląda na różnych platformach obok siebie. Wobec tego przygotowałem dla Was poniższą małą porcję zrzutów porównawczych. Po prawej stronie znajdują się zrzuty przygotowane na konsoli PlayStation 5 w wyżej wspomnianym trybie Fidelity + ray tracing. Natomiast po lewej stronie umieściłem podobne zrzuty uchwycone na Steam Decku. Oto wspomniane starcie zrzutów:
Podsumowanie
Jak widać, Dziedzictwo Hogwartu potrafi urzekać widokami. Czy to na PlayStation 5, czy na Steam Decku, mamy do czynienia z bardzo klimatyczną produkcją, która wciąga na długie godziny. Niniejszy tekst bynajmniej nie jest recenzją gry. Na ten materiał przyjdzie jeszcze bowiem pora – przygotowuję go w oparciu o wersję na PS5. Niemniej jednak być może dzisiejszy artykuł ułatwi Wam dokonanie wyboru platformy do ogrania tej produkcji? Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o takich wpisach i czy chcielibyście, aby w przyszłości pojawiało się ich więcej. A ja tymczasem znikam i…
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego.
Kod na wersję na PlayStation 5 zapewnił polski wydawca, firma Cenega.
Dodaj komentarz