• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
    • Cosplay
  • Redakcja

Recenzja filmu Thor: miłość i grom

| 7 miesięcy temu | Autor: Bartosz Kałkus

Wstęp

Thor powraca! Tym samym staje się pierwszym bohaterem Marvela, który doczekał się czwartej solowej przygody. Przedtem wszyscy bohaterowie zatrzymywali się na trylogiach. Zarówno Iron Man, jak i Kapitan Ameryka doczekali się jedynie trzech własnych filmów. Pytanie jak czwarta odsłona perypetii Thora wypada na tle reszty?

Tym razem za sterami produkcji znów stanął nowozelandzki reżyser Taika Waititi, a Marvel Studios dało mu chyba wolną rękę. Twórca mógł stworzyć dzieło zgodnie z własną wizją. Wszyscy, którzy oglądali poprzednią przygodę Thora — Ragnarok, wiedzą już mniej więcej czego się spodziewać.

Historia

Ostatni raz Thora widzieliśmy w Avengers: Koniec Gry, kiedy po ostatecznym pokonaniu Thanosa przekazał on tron Asgardu dla Valkirii, sam zaś dołączył do Strażników Galaktyki. Jeśli liczyliście na jeszcze więcej potyczek słownych między bogiem piorunów a Peterem Quillem, to niestety nie mam dla was dobrych wiadomości. Strażnicy występują tutaj tylko przez kilka minut na początku filmu. Potem losy bohaterów są rozdzielane.

Thor wyrusza na ratunek swojej ojczyźnie, po tym jak odkrywa, że po wszechświecie grasuje Gorr, pogromca bogów. Wyposażony z tajemniczy miecz czarny charakter poprzysiągł zemstę na wszystkich bóstwach. Teraz bóg piorunów spróbuje zebrać inne bóstwa by razem pokonać zagrożenie, które na nich wszystkich czycha.

Humor

Jeśli oglądaliście wcześniej Ragnarok, to wiecie, jakiego typy humoru spodziewać się po tym filmie. Generalnie, jeśli przedstawiony w tamtym filmie humor wam nie przypadł do gustu, to na Miłość i grom właściwie nie macie po co iść. Reszcie powinno się podobać, chociaż nie da się ukryć, że tego groteskowego dowcipu może momentami być aż nadto. Bywają momenty, kiedy człowiek zastanawia się, czy ogląda film z MCU, czy może parodię w stylu Strasznego Filmu. Jednym się ta konwencja spodoba, innym niestety nie. Tym bardziej że film nie jest w całości złożony z gagów. Zawiera sceny poważne i nawet smutne, co nie zawsze tworzy spójną całość. Reżyser potrafi rzucić dowcipem nie zawsze w odpowiednim miejscu.

Sama fabuła jest dość ciekawa i wciągająca. Ważne też, że główny czarny bohater ma swój cel, który jest widzom znany i mogą się z nim w jakiś sposób utożsamiać. Nie jest to kolejny bezimienny złol, którego trzeba obić. Ma motywację i widz jest w stanie nawet stanąć po jego stronie.

Aktorzy

Cieszą mnie powroty postaci znanych z pierwszych części filmów. W Ragnaroku Waititi wydawało się chciał całkowicie się odciąć od poprzednich Thorów, porzucając lub zabijając wszystko, co było wcześniej. Tym razem na ekranie znowu widzimy, chociażby Darcy czy Selviga. Nie mają oni może jakiejś rozbudowanej czy spektakularnej roli, ale miło jest zobaczyć ich ponownie.

Największym powrotem jest oczywiście Natalie Portman jako Jane Foster. To jej pierwszy występ w MCU od 2013 roku. Cieszę się, że udało się studiu dojść do porozumienia z aktorką, bo chemia między nią, a Hemsworthem jest naprawdę widoczna. Jane powraca jako Potężna Thor i jej historia nie odbiega znacząco od komiksowego pierwowzoru. Ci z was, którzy czytali komiksy wiedzą więc, co to oznacza, reszcie nie będę psuł niespodzianki.

Sam Chris Hemsworth nadal świetnie czuje się w roli Thora. Widać, że taki lekki i groteskowo komediowy styl mu wybitnie odpowiada. Aktor dalej dzielnie daje radę, a biorąc pod uwagę zakończenie widać, że studio ma jeszcze plany na tę postać.

Świetnie wypadł Russel Crowe jako Zeus. Pewny siebie i zapatrzony tylko na własne potrzeby bohater. Doskonale aktorowi wyszedł grecki akcent.

Na koniec zostawiał Christiana Bale’a, który wciela się w głównego złego filmu. Jego postać jest zagrana bardzo dobrze, czego można się spodziewać po takim aktorze. Bale potrafi być i przerażający, jak i sprawić, że widz z nim sympatyzuje. Świetna rozpiętość emocji wywoływanych przez bohatera.

Podsumowanie

Thor: miłość i grom to bardzo dobry film MCU. Może nie jest wybitny, ale spełnia swoją rolę. Styl reżysera możne nie wszystkim przypaść do gustu i całość w ostatecznym rozrachunku wypada może aż nadto groteskowo, niemniej jednak to bardzo przyjemny seans, w akompaniamencie największych hitów Guns N’ Roses.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Marvel Cinematic Universe Marvel Studios MCU Thor Thor: Love and Thunder Thor: miłość i grom

Bartosz Kałkus

Miłością do gier zaraził go starszy brat, więc z konsolami jest zaznajomiony od kołyski. Miłośnik wszystkich gatunków gier poza wyścigami i grami sportowymi. Osoba pozytywnie nastawiona do życia, która stara się znaleźć coś dobrego nawet w najgorszym tytule. Bardziej niż grafiką gry ujmują go muzyką, a najlepsze ścieżki dźwiękowe z gier ma zawsze przy sobie. Kolekcjoner, któremu już powoli zaczyna kończyć się miejsce na półce. W ostatnich latach wielki fan gier planszowych, a teraz nie może się doczekać aż będzie mógł grać w coop z synkami.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Drugi zwiastun Ant-Man i Osa: Kwantomania

Marvel powoli szykuje się do kolejnej kinowej premiery. W lutym w kinach pojawi się trzecia część przygód Scotta Langa.

Pierwszy zwiastun trzeciej odsłony przygód Strażników Galaktyki

Marvel powoli przygotowuje się do odpalenia machiny o nazwie „5 faza Marvel Cinematic Universe”. Wszystko zacznie się od kolejnej części Ant-Mana w lutym.

Recenzja filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

Czarna Pantera powraca. Drugi film z tej serii jest już w kinach. Jak w akcji sprawdza się ostatnia produkcja z czwartej fazy MCU?

Microsoft i Marvel łączą siły, by promować naukę

Już 11 listopada do kin trafi najnowszy film Marvel Cinematic Universe — Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu.

Pierwszy zwiastun filmu Ant-Man i Osa: Kwantomania

Podczas gdy większość fanów komiksów Marvela wyczekuje premiery filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu to nie należy zapomnieć o następnych projektach.

Drugi zwiastun filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

11 listopada do kin trafi wyczekiwany sequel filmu Czarna Pantera. Po śmierci Chadwicka Bosemana w 2020 roku twórcy mieli spore wyzwanie jak dalej poprowadzić tę historię bez głównego bohatera.

HOT

1 dzień temu / Konrad Bosiacki

Test: DualSense Edge, czyli najbardziej zaawansowany pad do PS5

Po dwóch tygodniach testów mogę już wyrazić opinię o pierwszym prokontrolerze od Sony. Pora zmierzyć się z pytaniem, czy DualSense Edge wart jest tych 1200 zł?

2 dni temu / Harry Raszczak

Recenzja: Forspoken [PlayStation5]

Długo wyczekiwany Forspoken od Luminous Productions oraz Square Enix w końcu ukazał się na PS 5. Czy gra o magii potrafi też oczarować?

2 dni temu / Bartosz Kwidziński

Alan Wake 2 – Remedy zdradza nieco szczegółów

Alan Wake 2 ukaże się w tym roku na konsolach. Jeżeli czekacie na koleje przygody pisarza, to z pewnością chętnie dowiecie się o nich czegoś nowego.

2 dni temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Fire Emblem Engage [Nintendo Switch]

Recenzja Fire Emblem Engage - piękna, barwna przygoda czeka na kolejnych śmiałków. Czy dacie się wciągnąć w ten magiczny klimat?

3 dni temu / Konrad Bosiacki

Poznaliśmy ofertę PlayStation Plus na luty 2023

Może to najkrótszy miesiąc w roku, ale liczba gier w PlayStation Plus się nie zmienia! Już za kilka dni zagracie w Destiny 2: Beyond Light, czy Mafia: The Definitive Edition.

3 dni temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Dead Space Remake (PS5)

Jeden z najlepszych kosmicznych horrorów - Dead Space - doczekał się po 15 latach remake'u. Sprawdźmy, czy powrót na USG Ishimura nadal wywołuje gęsią skórkę.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.