Układ 2+1 to typowy biurkowy standard. Sam jednak od dłuższego czasu gram na konsoli podłączonej do telewizora. Czy Helium 600 „dał radę”?
Tak jak wspomniałem we wstępie, gram głównie na konsoli podłączonej do telewizora. Pomieszczenie do nagłośnienia nie jest więc wcale łatwe. To w końcu 35 metrów kwadratowych z otwartą przestrzenią w postaci schodów i korytarza. Jeżeli jednak zestaw 2 + 1 radzi sobie w takich warunkach, to tym bardziej sprosta biurkowej konfiguracji. Przyjrzyjmy się więc Helium 600 propozycji Genesis dla graczy!

Unboxing
Muszę zacząć od tego, że dawno nie widziałem tak ładnie zapakowanego sprzętu. Karton z zestawem głośnikowym znajdował się w większym pudle. Chciałem się skupić na tym mniejszym kartonie. Spełnia ono podwójną funkcję, ponieważ obok walorów estetycznych, głośniki są naprawdę ciasno i bezpiecznie zabezpieczone. Pudło zestawu ma wymiary 30 x 36 x 42 cm. Trzeba to podkreślić, że jeżeli chcecie przeznaczyć opisywane głośniki na prezent dla gracza, to nie będziecie musieli martwić się o specjalne oklejanie tego opakowania. Czerwono – czarne pudło w którym przyjdą do Was głośniki można właściwie przyozdobić kokardką i prezent gotowy. Jest ono również bardzo wygodne w transporcie – posiada rączkę na szczycie opakowania. Na samym pudle znajdziemy zdjęcia głośników oraz wyszczególnione najważniejsze funkcjonalności i specyfikację techniczną.

Wygląd i wykonanie
Dobierając się do samych głośników rzuci nam się w oczy parę rzeczy, jednak zacznijmy od tej podstawowej, czyli ich wielkości. Widać kto będzie grał tutaj pierwsze skrzypce, ponieważ nisko tonowy subwoofer jest naprawdę słusznych rozmiarów (26 x 25 x 25,5 cm). Średnio i wysokotonowe satelity są o wiele bardziej kompaktowe, jednak na pewno nie miniaturowe (12 x 12 x 18,5 cm).

Poza gabarytami, kolejną rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę są materiały z których wykonano Helium 600. Przy ich przenoszeniu od razu wyczuwa się, że głośniki zrobione są z drewna. Oklejono je czarną, carbonową okleiną tworzącą ciekawą mozaikę.

Jeżeli już jesteśmy przy opisie wyglądu, to czarne membrany mają ciemno-czerwone wykończenie, które dodaje im „pazura”. Siateczka chroniąca membrany w centralnym punkcie ma chromowany srebrny akcent z logo firmy, który również wygląda w moim odczuciu bardzo dobrze. Warto jeszcze wspomnieć, że na głośniku nisko tonowym wszelkie okablowanie podłączamy z prawej strony (patrząc frontalnie na głośnik). W tym samym miejscu znajduje się panel ze sterowaniem głośnością główną, poziomem basów oraz włącznik zasilania.

Nie można pominąć dodanego do zestawu przewodowego pilota, który nie powinien zbytnio latać po biurku dzięki swojej konstrukcji. Jest to właściwie duże pokrętło sterujące głośnością główną. Wykonano je z wysokiej jakości, przyjemnego w dotyku plastiku z czerwonym logo firmy Genesis. Na jego boku znajdują się dwa wejścia na słuchawki bądź smartfon/telefon.

Wiadomo, że wygląd jest rzeczą bardzo subiektywną, jednak w moim odczuciu zestaw Helium 600 od Genesis wygląda zabójczo dobrze.

Parametry techniczne
Moc wyjściowa RMS subwoofera | 30 W |
Łączna moc wyjściowa RMS satelit | 30 W |
Moc wyjściowa RMS | 60W |
Materiał | Drewno |
Dynamika głośników | 88 dB |
Komunikacja | Przewodowa |
Podświetlenie | Nie |
Wysokość | 185 mm |
Szerokość | 120 mm |
Długość | 120 mm |
Złącza | Mini Jack x4 |
Wymiary subwoofera (długość x szerokość x wysokość) | 26x25x25,5 cm |
Pasmo przenoszenia | 40 – 20000 Hz |
Kolor | Czerwony, Czarny |
Moc | 60 W |
Regulacja głośności | Pilot, Panel na obudowie |
Złącze słuchawek | Tak |
Zasilanie | Sieciowe (230V) |
System audio | 2.1 |
EAN | 5901969405880 |
Numer katalogowy | NCS-0856 |
Montaż
Montaż głośników jest bajecznie prosty, dołączono zresztą krótką instrukcję, która obrazuje jak należałoby to zrobić. Co jednak da się zauważyć, a co może mieć znaczenie w Waszej domowej konfiguracji to długość okablowania. Satelity oddalimy od głośnika nisko tonowego tylko o 130 cm. Długość pilota pozwala na odrobinę większe „szaleństwo”, ponieważ możemy go oddalić o 170 cm od jednostki centralnej.

Dźwięk
Przejdźmy jednak do sedna, czyli do doznań dźwiękowych. Co prawda zrobiły na mnie wrażenie gabaryty głównego głośnika, jak również wykonanie pudeł rezonansowych z drewna, jednak miałem na uwadze, że nie są to szczególnie drogie głośniki. Nie rozkręcałem ich, jednak producent obiecał również ekranowanie magnetyczne, które ma zapobiegać wchodzeniu w interferencję z innymi urządzeniami. No dobrze, mając to wszystko na uwadze nastawiłem mimo wszystko maksymalny bas i odpaliłem sprzęt.
I wiecie co? Tak głębokiego basu nie słyszałem chyba jeszcze nigdy w warunkach domowych. Ten subwoofer robi niesamowitą robotę. Byłem pod takim wrażeniem pracy basów, że długo nie zmieniłem ich poziomu (za co przepraszam moich sąsiadów). Wszelkie lądowania w Normandii z kapitanem Millerem w Szeregowcu Ryanie, pojedynki dużych potworów jak w Godzilla vs. Kong, brzmiały kapitalnie. Przy nawet maksymalnych ustawieniach basu głośnik nie trzeszczał. Zdarzało mu się wpadać trochę w przesadne drżenie tylko w przypadkach przesterowania basu również w samej oglądanej produkcji. Po pewnym czasie obniżyłem nieco poziom basów i aktualnie utrzymuję ich poziom na 70-80% maksymalnego. Nie chcę nadszarpywać zbytnio moich relacji sąsiedzkich.

Jeżeli chodzi o tony średnie i wysokie, to zacznę od tego, że tak jak w wypadku niskich, mamy tu do czynienia cały czas ze świetnym jakościowo dźwiękiem. Nie napotkałem żadnych trzasków czy interferencji. Jedyne co „rzuca się w ucho”, to fakt, że w porównaniu z niezwykle głębokimi niskimi tonami, tony średnie i wysokie właśnie trochę bledną jeśli chodzi o ich głębię. Pamiętajmy jednak, że w mojej konfiguracji nagłaśniały cały salon, przy biurkowej konfiguracji miałyby znacznie ułatwione zadanie. Tak jak wspominałem, pierwsze skrzypce gra tutaj subwoofer… i to jeszcze jak nimi gra!
Funkcjonalność
Solidny i podręczny pilot, do którego szybko podłączymy słuchawki czy telefon/ tablet jest z pewnością czymś co docenią gracze. W moim wypadku leży trochę odłogiem. Nie muszę często kontrolować poziomu głośności czy ustawienia basu przez pokrętła na głośniku nisko tonowym. Nie dotykam również wspomnianego pilota dołaczonego do zestawu, ponieważ robię to poprzez kontrolę głośności głównej na telewizorze.

Pod rozwagę użytkowników konsol w podobnej konfiguracji, podam inny model w konfiguracji 2.1 od Genesis – Helium 610BT. Podejrzewam, że jakość wykonania jest co najmniej tak samo dobra jak w Helium 600, ale odrobinę droższy zestaw różni się możliwością połączenia z nim poprzez Bluetooth. W wypadku gdy nie macie przewodowego pilota pod ręką, tym sposobem moglibyście z łatwością puścić na zestawie ulubioną muzykę z telefonu przez bezprzewodowe połączenie Bluetooth.

Wrażenia ogólne
Zestaw głośników 2.1 Helium 600 od Genesis zaskoczył mnie wysokiej klasy wykonaniem, znakomitym designem, a przede wszystkim niesamowitym basem. Potrafił nagłośnić niezbyt sprzyjającą przestrzeń salonu. Tym lepiej sprawdzi się na biurku. W bardzo czystym i wyraźnym dźwięku, na pierwszy plan zdecydowanie wybijają się niezwykle głębokie niskie tony. Jest to w moim odczuciu wysoki jakościowo produkt za rozsądną cenę.


Egzemplarz recenzencki dostarczyła firma Genesis
Dodaj komentarz