Czy jesteście streamerami, czy lubicie nagrywać wideo, czy po prostu czasem gadacie przez internet z innymi ludźmi — dobry mikrofon to podstawa. Czasy korzystania ze słuchawek dołączonych do telefonu odchodzą w niepamięć, a na ich miejsce wskakują (obok słuchawek z mikrofonem) takie wolnostojące. Sprawdźcie naszą recenzję mikrofonu HyperX Quadcast!
Mikrofony skierowane dla graczy już od dłuższego czasu nie wyglądają jak te pierwsze, kupowane w sklepie na osiedlu za kilkanaście złotych. Kiedyś cudem było, że ktoś nas w ogóle słyszał. Teraz wygląda to bardzo inaczej! Mikrofony na biurkach to już coś więcej niż metalowy pałąk i znacznie bliżej im do tego, co spotkamy w studiach nagraniowych. Nie inaczej jest w przypadku mikrofonu HyperX Quadcast.
Wygląd
Ten mikrofon wygląda prawie klasycznie. Przypomina mikrofony studyjne, swoim wydłużonym kształtem i bardzo stabilną (regulowaną) nóżką. Obudowa wykonana jest z grubego plastiku, a uchwyt minimalizujący trzęsienie zawieszony jest na oplecionych sznurkiem gumkach. Stelaż mocowania przypomina trochę klatkę.
Sama podstawa jest płaska i ciężka, a ramię przy uchwycie pozwala dostosować pochylenie mikrofonu. Umieszczone przy nim pokrętło pozwala „zatrzymać” go w idealnym dla nas ułożeniu.
Mikrofon możecie też odpiąć od nóżki i zamontować w standardowych stelażach.
W dolnej części mikrofonu znajdziemy (bardzo płynne) pokrętło od regulacji dźwięku, z tyłu wejście na kabel mini-jack oraz USB-C. Tam też znajduje się pokrętło do zmiany trybu pracy. Na samej górze mamy ikonkę przekreślonego mikrofonu, która szybko go wycisza. Wystarczy tylko „tapnąć”. Wraz z nim wyłącza się również całe podświetlenie, bardzo szybko dając nam sygnał, że mikrofon aktualnie nie zbiera dźwięków.
To bardzo ciekawy zabieg wizualny! Znacznie lepszy od typowego czerwonego podświetlenia pod ikonką czy fizycznego przełącznika. Same tapnięcia działają błyskawicznie.
Z tyłu mikrofonu oprócz gniazda USB-C, znajdziemy również wejście mini-jack, pozwalające na podpięcie do niego słuchawek. Jeśli podepniecie HyperX Quadcast do komputera, pamiętajcie by zmienić źródło dźwięku, bo domyślnie przełączyć się on może na mikrofon.
Dźwięk
HyperX Quadcast to nie jest tani mikrofon. Nie jest też najdroższy, ale zdecydowanie znajduje się w górnej półce. Oznacza to, że podchodzi się do niego z oczekiwaniami — dźwięk powinien być wyraźnie lepszy od headsetów w tej cenie, nie mówiąc już o słuchawkach dołączanych czasem do konsol.
HyperX Quadcast nie działa z konsolami Xbox One czy Xbox Series, co oczywiście nie dziwi, skoro konsole Microsoftu nie wspierają żadnych mikrofonów podłączonych po USB. Sprawdzi się on natomiast zarówno przy PS4, jak i PC. Ba! Sterowniki są wbudowane, więc możecie nawet kablem USB-C – USB-C nagrywać na telefonie czy tablecie! To takie drobne rzeczy, dla których aż miło kochać technologię.
Nagrania z mikrofonu są czyste, a przy rozmowach z innymi ludźmi czuć wyraźną różnicę. A raczej słychać, i to nie u nas, a u tych, którzy słuchają nas. To zupełnie inna półka niż mikrofon w większości słuchawek, ba, nawet kilkuletnie mikrofony wolnostojące nie są blisko. Ilość wycinanych z tła dźwięków jest bardzo satysfakcjonująca, choć nie dajcie się zmylić — klikanie po padzie (te od PlayStation są szczególnie głośne!) czy po klawiaturze wciąż będzie słychać.
Skupianie się na głosie wychodzi QuadCastowi bardzo dobrze!
Jedynym, co musiałam zrobić jest przycięcie ostatniej sekundy nagrania, kiedy bardzo głośno słychać było kliknięcia myszką. Podobnie będzie w przypadku kontrolerów, klikanie słychać, choć na szczęście w tle, zakładając, że usta macie bliżej mikrofonu, niż kontroler. Jeśli więc gracie przy biurku, z mikrofonem na nim, a pada trzymacie na wysokości pępka, czy wręcz pod blatem, wszystko będzie dobrze brzmiało.
Podczas rozmów spisuje się idealnie. W aktualnym klimacie, gdy rozmowy przez Zooma czy Google Meet są na porządku dziennym, QuadCast poradzi sobie świetnie. Możliwość przyciszenia, czy wyciszenia mikrofonu bez klikania po aplikacji jest na pewno miłym dodatkiem.
Specyfikacja
Opis produktu | HyperX QuadCast – mikrofon |
Kable | 3 metrowy USB-C do USB-A |
Zalecane użytkowanie | Konsola do gier (PS4, PS5), komputer |
Funkcje dodatkowe | Światła LED — RGB (w wersji S) |
Technologia mikrofonu | Kondensator elektretowy |
Tryb pracy mikrofonu | Dwukierunkowy, stereo, kardioida, wszechkierunkowy |
Waga | 710 g (254g sam mikrofon) |
Dodatkowe informacje | złącze mini-jack pozwalające wpiąć słuchawki oprogramowanie NGENUITY do zarządzania kolorami (w wersji S) |
Wszystkiego o tym mikrofonie dowiecie się na stronie producenta.
Tryby pracy mikrofonu
Wszystkie nagrania użyte we wpisie powstały na biurku przy „buczącej” budzie. Nie były one poddane żadnej obróbce, a programem do nagrywania był… windowsowy Rejestrator Dźwięku.
Nazwa mikrofonu nie jest przypadkowa. Quad w nazwie QuadCast odnosić się będzie do czterech różnych trybów pracy, wraz z którymi zmienia się kierunek nasłuchiwania dźwięków.
Tabela z rozpiską wygląda tak:
Stereo to tryb, w którym dźwięk zbierany jest z trzech stron. Idealnie nadaje się on do nagrywania muzyki, zarówno śpiewu, jak i instrumentów.
Wszechkierunkowy będzie zbierać dźwięk z wszystkich czterech stron, dzięki czemu sprawdzi się podczas podcastów w większej grupie ludzi oraz na konferencyjnym stole.
Kardioida powinien być najczęściej wybieranym trybem dla gamingowego mikrofonu. Dźwięk zbierany jest jedynie z frontu i jest to zalecane ustawienie przy nagrywaniu podcastów, streamowaniu gier czy gry na instrumencie.
Dwukierunkowy „wyłączy” nam boki, pozwalając na skupieniu się na dźwiękach dobiegających z przodu i z tyłu mikrofonu, dlatego powinien być używany przy wywiadach czy dwuosobowych podcastach, gdy uczestnicy mogą siedzieć po przeciwnych stronach stołu.
Symbole bez rozpiski nie wyjaśniają idealnie o co chodzi, ale zapoznając się raz z taką tabelka, nie powinno już być problemów. W większości przypadków to ustawienie, którym nie będziecie bawić się za często.
W sprzedaży dostępne są dwa modele tego mikrofonu, HyperX QuadCast z czerwonym podświetleniem, oraz HyperX QuadCast S (tu przetestowany) z podświetleniem RGB. Ustawienia RGB znajdziemy w aplikacji NGENUITY, która pozwala na zarządzanie światłami w produktach HyperX. Domyślnie mikrofon będzie zmieniał kolory w płynnych gradientach.
Cena
HyperX QuadCast kosztuje około 600 PLN. To nie jest niska cena, ale to mikrofon bez kompromisów. Trzymając go w rękach widzimy, że to porządna konstrukcja, która wytrzyma z nami lata. Inwestując w niego raz macie mikrofon, który sprawdzi się zarówno przy streamowaniu, jak i podczas rozmów konferencyjnych, czy nagrywania podcastów. Tryby pracy pozwalają dostosować go do aktualnych potrzeb.
Warto? Tak.
Sprzęt na testy dostarczyła firma HyperX
Dodaj komentarz