• PlayStation
    • PS5 Pro
      • Gry ulepszone na PS5 Pro
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch 2
      • Nintendo Switch 2
      • Zestawienie wszystkich gier i ulepszeń
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • PC
    • Asus ROG Ally
    • Lenovo Legion Go
    • MSI Claw
    • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Kultura
    • Filmy i seriale
    • Gry planszowe
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Peaky Blinders: Mastermind [PS4]

| 5 lat temu | Autor: Bartosz Kwidziński
Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Peaky Blinders: Mastermind [PS4]
Peaky Blinders, popularny serial Netflixa, doczekał się growej adaptacji. Sprawdźmy więc, czy warto się nią zainteresować.

Nie ukrywam, że nie jestem fanem serialu. Peaky Blinders nie zdołało mnie zainteresować i mimo tego, że czasy, w których toczy się akcja przemawiają do mnie, to i tak program telewizyjny niezmiernie mnie nudził. Nie podchodziłem wobec tego do recenzowanego tytułu optymistycznie. Okazało się, że przeczucie mnie nie myliło. Ale po kolei.

Fabuła Peaky Blinders: Mastermind niestety nie zachwyca, nawet pomimo pozornie intrygujących założeń. Mamy do czynienia z prequelem pierwszego sezonu, a więc nikt nie powinien narzekać na wymóg rozumienia fabuły serialowej, aby móc korzystać z gry. Poznajemy w niej wydarzenia sprzed powrotu ekipy do miasta i powolną drogę do wyrabiania sobie pozycji. O ile sam pomysł jest dobry i nie mam do niego zastrzeżeń, o tyle już wykonanie, delikatnie mówiąc, nie jest najlepsze. Sama historia jest przedstawiana przez serię statycznych plansz, na których widzimy ręcznie rysowane tła i postaci. Ten element jest bardzo ładny i może się podobać. Dobrze też, że gra jest dostępna w polskiej wersji językowej, co z pewnością może ułatwić zrozumienie historii wielu osobom. Mam jednak zastrzeżenie do nadmiernej wulgarności tłumaczenia – nierzadko w oryginale nie było przekleństw, natomiast w polskiej wersji postaci rzucały mięsem na prawo i lewo.

Przejdźmy do najważniejszego elementu, a więc do rozgrywki. Peaky Blinders: Mastermind jest określane jako gra logiczno-przygodowa, w której kierujemy losami głównych bohaterów, realizując skomplikowane plany, wymagające doskonałego wyczucia czasu. Brzmi to dobrze, prawda? Niestety, nie zostało wykonane tak, jak się zapowiada. Oczywiście, w dziele studia FuturLab rzeczywiście występują znane z serialu postaci i wykonują to, co im polecimy. Mamy więc Adę, Polly, Tommy’ego, Johna, Finna i Arthura. Każdy bohater odznacza się innymi zdolnościami i możliwościami działania – mały Finn bez trudu dostanie się w ciasne przejścia, a Ada odwróci uwagę strażnika, zagadując go, podczas gdy reszta gangu przejdzie za plecami rozkojarzonego przeciwnika. Co do tych działań nie mam zastrzeżeń, są one sensowne. Problem jednak pojawia się, na przykład próbując spalić barykadę. Załóżmy, że jako Finn podniesiemy lampę naftową. Wystarczy rzucić nią w łatwopalną przeszkodę, aby się jej pozbyć i otworzyć dalszą drogę do celu. Tak by się przynajmniej wydawało. Okazuje się jednak, że rzucić lampą może jedynie John. Dlaczego nie ktokolwiek? Nie wiem. Podobnie jak nie rozumiem, dlaczego odwrócić uwagę przeciwnika może jedynie Ada, ale już nie Polly. Tego typu absurdów jest cała masa w recenzowanej produkcji i sprawiają one, że osiągnięcie celu jest niepotrzebnie komplikowane. Bardzo złym pomysłem twórców jest też to, że zawsze istnieje tylko jeden sposób na ukończenie zadania, co dodatkowo zniechęca do grania w Peaky Blinders: Mastermind po przejściu kampanii (jedynego dostępnego trybu).

Jednak nie to jest największym problemem, z jakim borykałem się podczas mojego przechodzenia wszystkich 10 poziomów. Z nieznanego mi powodu twórcy postanowili narzucić nam określony czas, w jakim musimy wykonać każdą z misji. Wiele razy musiałem cofać się do wcześniejszych etapów poziomu, aby wysłać postać inną drogą i spróbować zmieścić się w narzuconym oknie czasowym. Na szczęście samo cofanie czasu nie jest trudne – wystarczy nacisnąć trójkąt, a następnie lewym spustem na padzie DualShock 4 cofnąć się do momentu, od którego chcemy poprawić nasz plan. Warto zaznaczyć, że nasi podkomendni mogą realizować naszą koncepcję równocześnie – na przykład wysyłamy Polly, aby otworzyła drzwi spinką, a w tym samym czasie Finn przekrada się i zdobywa klucz, który następnie przekazuje Tommy’emu. Sam pomysł na takie działanie jest naprawdę dobry. Problem jednak w tym, że często musimy przedostać się do ustalonego miejsca każdą postacią. Musimy więc za każdym razem wybrać bohatera, przeprowadzić go po kolei do upatrzonego miejsca, po czym wejść w tryb planowania, cofnąć czas, przełączyć się na inną postać i tę samą trasę przejść inną postacią. Bardzo dobrym rozwiązaniem byłoby dodanie opcji zaznaczania kilku postaci, jednak niestety nie znajdziemy jej w Peaky Blinders: Mastermind.

Peaky Blinders: Mastermind sprawiło, że ogromnie męczyłem się, przechodząc tę produkcję. Mimo że nie należy ona do najdłuższych – jej ukończenie nie powinno zająć Wam więcej niż 5 godzin – to im dłużej grałem, tym bardziej miałem ochotę rzucić ją w kąt. Powtarzanie w kółko tych samych akcji, licząc, że tym razem zmieścimy się w czasie jest bardzo frustrujące. Gra co prawda wygląda całkiem przyzwoicie, zwłaszcza animacje prezentują się bardzo dobrze, ale udźwiękowienie jest bardzo nierówne. Z jednej strony mamy bardzo dobrą muzykę, natomiast z drugiej strony mamy do czynienia z przeciętnym udźwiękowieniem, na które bardzo szybko przestajemy zwracać uwagę. Tytuł oferuje co prawda znajdźki – poukrywane na poziomach kieszonkowe zegarki – ale nie stanowią one w moim przeczuciu wystarczającego argumentu, aby ponownie przechodzić poziomy. Nawet dodanie trzech progów czasowych, za których osiągnięcie dostajemy brązowy, srebrny lub złoty medal nie były w stanie przekonać mnie do gry. Peaky Blinders: Mastermind to tytuł, który raczej nie trafi ani w gust miłośników strategii, ani do fanów serialu. Nie jestem w stanie polecić go komukolwiek.

Grę do recenzji dostarczyło studio FuturLab.

Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
  • Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
+

animacje dają radę
polska wersja językowa
krótki czas rozgrywki
muzyka

-

absurdalne przypisania umiejętności do postaci
nieciekawa fabuła
przeciętne udźwiękowienie
narzucony czas na ukończenie misji
brak możliwości zaznaczenia kilku postaci jednocześnie
jedyny właściwy sposób wykonania zadania

3.0
Peaky Blinders: Mastermind to tytuł, który raczej nie trafi ani w gust miłośników strategii, ani do fanów serialu.

Futurlab Mastermind Nintendo Peaky Blinders PlayStation 4 PS4 Switch Xbox One

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Konsolowe.info w Google News
Ilustracja Gracza

Rekrutacja ponownie otwarta!
Szukamy redaktorów

Dowiedz się więcej

Bartosz Kwidziński

Korektor i recenzent portalu Konsolowe.info. Posiadacz Lenovo Legion Go, konsol PS5 i XSS oraz gogli PS VR2 i Meta Quest 3.
Ulubione gatunki gier: akcja, przygodówki, platformówki, slashery, skradanki, RPG.
Ulubione gatunki muzyczne: rock/hard rock/metal.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Premiera Hyrule Warriors: Age of Imprisonment za nami!

Hyrule Warriors: Age of Imprisonment jest już dostępne! Nintendo wraz z Koei Tecmo zapowiadają także darmowe aktualizacje popremierowe.

Spędź najbliższe dwa weekendy testując Kirby Air Riders

Przetestuj Kirby Air Riders przed premierą gry...

Aplikacja Nintendo Store dostępna na iOS i Android

Aplikacja Nintendo Store dostępna na iOS i Android...

Recenzja książki: Pokémon. Niezbędnik Kolekcjonera

Złap je wszystkie z najnowszą książką dla fanów Pokémon...

Tryb fabularny i rzut kamery z góry w Kirby Air Riders

Tryb fabularny i rzut kamery z góry w Kirby Air Riders...

Nintendo szykuje aktualizację do Pikmin 4

Nintendo szykuje aktualizację do Pikmin 4...

Black Friday na Allegro

📊 Najgorętsza jesienna premiera?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

HOT

2 dni temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Gitara PDP Riffmaster do Nintendo Switch 2

Konsola Nintendo Switch 2 otrzymała jedno z najdroższych akcesoriów. Czy warto kupić PDP Riffmaster dla jednej gry? Tego dowiesz się z naszej recenzji.

2 dni temu / Angie Borucka
7.5

Recenzja: Battlefield 6 (Xbox Series)

Czy po wielu latach dzięki Battlefield 6 seria wraca do formy? Sprawdźcie naszą recenzję.

4 dni temu / Bartosz Kałkus

Grand Theft Auto VI ponownie opóźnione

Grand Theft Auto VI ponownie opóźnione...

1 tydzień temu / Bartosz Kałkus
8.5

Recenzja: Jurassic World Evolution 3

Jurassic World Evolution 3 to udana ewolucja serii. Nowe mechaniki, rozmnażanie dinozaurów i rozbudowana kampania zapewniają świeże emocje.

2 tygodnie temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: SCUF Valor Pro Wireless Controller

Firma SCUF wypuściła do sklepów już trzeci pro kontroler do konsol Xbox Series X/S. Co nowego pojawiło się w Valor Pro Wireless Controller? Tego dowiesz się z naszej recenzji.

2 tygodnie temu / Angie Borucka
10

Recenzja: The Outer Worlds 2 (Xbox Series)

Przez ostatnie kilka dni bawię się w świecie The Outer Worlds 2. Gotowi na recenzję kolejnego tegorocznego projektu Obsidian?

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2025 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.

Personalizacja reklam

Hej! Wiemy, że chcesz jak najszybciej wziąć się za czytanie. Krótko i szybko więc:

Na naszej stronie wyświetlamy reklamy AdSense (Google). Od Ciebie zależy, czy będą one personalizowane, czy nie.

  • Personalizowane reklamy wykorzystują dane zebrane o Tobie dane z innych witryn, jest więc większa szansa, że wyświetlą coś, co faktycznie Cię interesuje.
  • Jeśli wolisz jednak reklamy totalnie przypadkowe, wyłącz ich personalizację poniżej.