• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: Urban Trial Tricky [Switch] – im bardziej kolorowo, tym lepiej

| 3 lata temu | Autor: Norbert Lura
Wyciągajcie z garażu swój zakurzony motor i strój hot-doga, bo wykręcanie kombosów w Urban Trial powraca w znakomitym stylu. 

Jeśli jakimś cudem wciąż nie słyszeliście o serii Urban Trial, to już spieszę z przedstawieniem gry. Jest to wyścigowa platformówka 2,5 D, w której odwiedzamy różnorodne tory przeszkód i pokonujemy je na czas, wykonując przy tym widowiskowe kombinacje trików. Urban Trial Tricky nieco odbiega od swoich poprzedników. Nowa odsłona jest o wiele bardziej arcade’owa i charakteryzuje się zupełnie odmienną stylistyką. Obie te zmiany wyszły grze w moim odczuciu na plus. Wspomnę jeszcze, że gra jest (póki co) wydana ekskluzywnie na Nintendo Switch. 

Zacznijmy od zmian stylistycznych. W poprzednich grach serii dominowały raczej ciemniejsze kolory i mocno kontrastujące cienie. Urban Trial Tricky jest grą bardzo kolorową i jaskrawą. Grafika utrzymana jest w lekko komiksowym stylu, a tory przeszkód jeszcze nigdy nie były tak estetyczne. Skacząc z rampy na rampę, możemy podziwiać sztukę uliczną i artystyczny nieład. Powagi odejmują również wszelkie elementy podlegające personalizacji, czyli nasz motor, strój postaci oraz dym uwalniany spod kół. Wybierzcie malowanie “supergwiazda”, ubierzcie strój banana i dodając gazu pozostawiajcie za sobą tęczę niczym Nyan Cat, to zobaczycie co mam na myśli. Osobiście uważam, że nowa stylistyka jest niesamowicie satysfakcjonująca i o wiele bardziej przyjemna dla oka. 

Nie tylko oprawa jest satysfakcjonująca. Rozgrywka wciąga niczym bagno. Nie grałem w poprzednie odsłony serii, więc nie wiem na ile Urban Trial Tricky korzysta ze sprawdzonej formuły, a na ile wprowadza coś nowego. Wiem natomiast, że nie poświęciłem nigdy tej serii uwagi, na którą bardzo zasługiwała. Pierwsze tory wydawały mi się być proste, mało wymagające i nudne, ale po kilku godzinach gry nie mogłem się oderwać od konsoli. Siedząc ze Switchem w ogrodzie dopadł mnie “syndrom jeszcze jednej tury” i nawet nie zauważyłem, kiedy zapadł zmrok.

Co kilka etapów odbywamy samouczek z nowymi, coraz trudniejszymi trikami. Z czasem kombinacje przycisków stają się na tyle skomplikowane, że ciężko jest zapamiętać je wszystkie, a naprawdę warto jest znać je wszystkie i bić rekordy. Z kilku powodów. Po pierwsze, w grze dostępna jest lista rankingów i możemy porównywać swoje wyniki z innymi. Po drugie, jeśli będziemy skutecznie eksploatować zapamiętane triki, łatwiej będzie nam wypełniać cele poboczne. Wypełnianie celów pobocznych może okazać się kluczowe przy personalizacji postaci i jednośladu. Skoro już przy maszynach jesteśmy – gra oferuje cztery różne motocykle. Każdy z nich różni się mocą oraz sterownością. Ważne jest, aby dobrać odpowiedni jednoślad dostosowany do naszych potrzeb. 

W Urban Trial Tricky gracz nie czuje się zmuszony do postępu w grze i osiągania dobrych wyników. Z reguły, aby przejść do następnego poziomu, potrzebujemy zaledwie jednej gwiazdki z poprzedniego toru przeszkód. W grze dostępne są trzy rodzaje wydarzeń. Poza tradycyjnymi “czasówkami”, weżmiemy też udział w “trikach” – są to swobodne przejazdy po torze, ograniczone czasowo, w których musimy zdobyć określoną ilość punktów wykonując dowolne sztuczki. Trzeci typ pzrejazdu to “zawody”. Tutaj musimy wykonywać ściśle określone triki w odpowiednim czasie. Wykonując kolejne “sprawdziany” zdobywamy gwiazdki oraz dolary. Określona ilość gwiazdek odblokowuje kolejne przedmioty kosmetyczne, które następnie kupimy za uzbieraną walutę. Są to nie tylko wspomniane stroje dla naszej postaci i malowania motocyklu, ale również nowe ruchy. Im więcej wykonamy celów pobocznych, tym więcej pieniędzy otrzymamy za przejazd. Ponadto, na torach rozmieszczone są dodatkowe torby z pieniędzmi. Kupowanie kolejnych modyfikacji kosmetycznych i rywalizacja w rankingach to główny motor napędowy rozgrywki.

Urban Trial Tricky to tytuł (prawdopodobnie tymczasowo) ekskluzywny na Nintendo Switch i dzięki temu deweloperzy z warszawskiego Tate Multimedia mieli dostatecznie dużo czasu, by opanować mobilną architekturę konsoli. Efekty tego widać już na pierwszy rzut oka. Gra reklamuje się tym, że działa w sześćdziesięciu klatkach na sekundę i jest to dość solidny argument. Gra faktycznie działa nieziemsko płynnie jak na Switcha, sterowanie jest bardzo responsywne, a obraz dostatecznie klarowny. Połączmy to z cukierkową oprawą i dostajemy coś, co uzależnia nasze receptory wzroku bez reszty. Wydajność jest w tym tytule dość istotna, ponieważ liczy się tutaj nawet najmniejsze odchylenie gałki analogowej i wyczucie silnika fizycznego.

Do aspektów technicznych gry nie mam praktycznie żadnych zarzutów, ale mam pewne uwagi do oprawy audio. Nie zrozumcie mnie źle, bo uważam że stoi na dobrym poziomie, ale moje uszy wychwyciły parę nieprzyjemnych rzeczy. Po kilku godzinach rozgrywki, muzyka w menu głównym zaczyna lekko irytować. Ponadto, podczas samej rozgrywki zauważyłem, że niektóre dźwięki są wytłumione i brakowało mi bardziej dobitnego feedbacku. Na plus natomiast, należy odnotować prześmiewcze i sympatyczne komentarze naszego protagonisty podczas przejazdu, które dostosowane są do wydarzeń na dziejących się na ekranie. 

Podsumowując moje doświadczenia z Urban Trial Tricky, mogę powiedzieć że jest to produkcja warta każdej złotówki (a nie jest wcale taka droga). Wciąga niemiłosiernie, wygląda pięknie, działa nieziemsko i jest prawdopodobnie najlepszą odsłoną serii. 

Grę dostarczyło Tate Multimedia

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
Urban Trial Tricky
+

Oprawa wizualna
Płynność rozgrywki
Sporo opcji personalizacji
Niska cena gry
Easy to learn, hard to master

-

Oprawa audio
Mała ilość torów
Tylko cztery rodzaje motocykli

8.0
Podsumowując moje doświadczenia z Urban Trial Tricky, mogę powiedzieć że jest to produkcja warta każdej złotówki. Wciąga niemiłosiernie, wygląda nieziemsko, działa niezawodnie i jest prawdopodobnie najlepszą odsłoną serii.

Norbert Lura

Miłośnik kompetytywnych FPS’ów i gier wyścigowych, choć nie zamyka się w tych dwóch gatunkach. Przygodę z konsolami rozpoczął od zdzierania opon w Crash Team Racing. Zakochany również w każdej innej grze Naughty Dog.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Urban Trial Tricky wjeżdża na Nintendo Switch pod koniec czerwca

Urban Trial Tricky od polskiego studia Tate Multimedia, to naładowana trikami, motocyklowa platformówka 2,5D, która zadebiutuje na konsoli Nintendo Switch już 25 czerwca.

Urban Trial Tricky – zapowiedź nowej gry Tate Multimedia na Nintendo Switch

Urban Trial Tricky jest częścią serii Urban Trial, w której skład wchodzą gry Urban Trial Freestyle oraz Urban Trial Playground, które sprzedały się w ponad 1,2 miliona egzemplarzy na ca...

HOT

3 dni temu / Bartosz Kwidziński

Wojownicze Żółwie Ninja powracają! The Last Ronin dostanie grę

Wojownicze Żółwie Ninja dostaną obiecująco zapowiadającą się grę akcji. Twórcy wzorują się bowiem na serii God of War. Szczegóły w rozwinięciu newsa.

4 dni temu / Bartosz Kałkus

Marvel’s Spider-Man 2 we wrześniu?

Przyjazny pająk z sąsiedztwa wkrótce powróci na naszych konsolach?

1 tydzień temu / Bartosz Kwidziński

Project 007 – IO Interactive uchyla rąbka tajemnicy

Project 007, gra o przygodach Jamesa Bonda, już od pewnego czasu jest w produkcji. Studio IO Interactive przedstawiło nowe informacje.

2 tygodnie temu / Angelika Borucka

Ghostwire: Tokyo z aktualizacją Pajęcza Nić i toną dobrych wieści

Wciąż nie zagraliście w Ghostwire: Tokyo? Aktualizacja Pajęcza Nić to zaledwie część atrakcji zaplanowanych przez Bethesdę dla konsolowych graczy.

2 tygodnie temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Destiny 2 Upadek Światła (PS5/XSX)

Upadek Światła, nowy rozdział Destiny 2, trafił na serwery. Zobaczmy, czy warto wziąć udział w tych zmaganiach.

2 tygodnie temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Monster Energy Supercross – The Official Game 6 [PlayStation 5]

Poczuj piach i błoto na własnym padzie Czyli recenzja emocjonującego Monster Energy Supercross - The Official Game 6.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.