O filmie:
Przyznam się wam szczerze, że zasiadając do tego filmu miałem dość mieszane uczucia. No bo wiecie – animacja nie od Disney’a czy Pixara, w ostateczności Dreamworks nie napawa optymizmem. Na szczęście okazało się, że moje przeczucia były bardzo mylne i po raz kolejny przekonałem się by nie oceniać filmu po okładce.
W filmie poznajemy młodą June, która wraz z mamą tworzą w swojej wyobraźni magiczną tytułową Krainę Cudów. Jest to wielki park rozrywki wypełniony niestworzonymi karuzelami, kolejkami górskimi i atrakcjami. W parku tym gości wita i obsługuje grupa zwierząt, maskotek dziewczyny. Jest więc niebieski miś Boomer, dwa bobry Gus i Cooper, dzik Greta czy jeżozwierz Steve. Piecze nad parkiem sprawuje małpa Fistaszek, któremu mama June szepcze kolejne pomysły na atrakcje do ucha, które potem naczelny realizuje swoim magicznym markerem.
Jak to zwykle bywa słodka sielanka dzieciństwa szybko się kończy i June zapomina o swoim wyimaginowanym świecie. Niedługo potem okazuje się, że park istnieje naprawdę i dziewczyna zostaje do niego przeniesiona, gdzie odkrywa, że nie tylko w jej życiu zawitała ciemność. June wraz z zwierzętami z parku musi spróbować pozbyć się złej ciemności i odbudować cieszący się wspaniałą reputacją park.
Film składa się tak naprawdę z dwóch części. Pierwsza dzieje się zanim June trafia do Krainy Cudów, druga oczywiście dzieje się potem. Przez to ma się momentami wrażenie jakby oglądało się dwa różne filmy, ponieważ każda z części różni się tempem, humorem czy wywoływanymi w widzu emocjami. Początek jest świetny i wzruszający, choć w mojej ocenie ciut za długi. Potem akcja w parku to typowy film akcji dla dzieci.
Obie części ładnie się ze sobą komponują, przez co zyskujemy tutaj różnorodność klimatu i fabuły. Na plus zaliczam postaci, które są ciekawie stworzone i sympatyczne. Każdy zwierzak ma swój charakter, który idealnie pasuje do odgrywanej przez nie roli. Dopełniają to świetnie dobrane głosy. Znowu ocenię tylko angielską wersję dubbingu, bo film w tej wersji obejrzałem. Mila Kunis, Jennifer Garner, Matthew Broderick, John Oliver czy Ken Jeong to największe nazwiska, które tutaj usłyszymy i wypadają świetnie. Ich charakterystyczne głosy idealnie współgrają z postaciami, w które się wcielają.
Kraina Cudów to sympatyczny film, który potrafi wzruszyć. To ładna opowieść dla dzieci z dobrym morałem. Jest to też film znośny dla rodziców. Może nie będziecie bawić się tutaj tak samo dobrze jak np. na Toy Story 4, ale znajdziecie coś dla siebie. Zdecydowanie seans z maleństwem nie będzie dla was katorgą.
Materiały dodatkowe:
Oprócz filmu na płycie z znajdziemy też szereg dodatków. Wśród nich znajdziemy kilka krótkich filmów, które wprowadzą nas bardziej w świat Krainy Cudów i jej atrakcji. Dowiemy się trochę więcej o tym magicznym miejscu i zamieszkujących go zwierzakach. Dodatki dopowiedzą pewne rzeczy, na które nie było czasu w samym filmie.
Znajdziemy tutaj też jedną, dość krótką scenę usuniętą z filmu. Chętni na śpiewanie mogą pobawić się w Karaoke i zaśpiewać piosenkę o liczbie Pi. Niestety tylko po angielsku.
Ostatnią rzeczą jaką znajdziemy w sekcji dodatków jest coś, z czym nie spotykamy się na codzień w innych wydaniach. Jest to bowiem seria filmów pokazujących krok po kroku jak narysować kilka występujących w filmie postaci. To świetna zabawa dla dzieci. Siadacie ich z kartką i kredkami przed TV i czekacie aż narysują np. niedźwiedzia Boomera. Świetna sprawa.
Wydanie Blu-Ray dostarczyło wydawnictwo Imperial CinePix
Dodaj komentarz