Pod koniec 2019 roku z okazji świąt naszą redakcję spotkała miła niespodzianka ze strony firmy Wargaming. Otrzymaliśmy czołg „Primo Victoria”, a właściwie dwa czołgi.
Pierwszy dotarł do nas w pudełku do samodzielnego złożenia z polskich klocków Cobi, a drugi w wersji cyfrowej pojawił się na naszym konsolowym koncie World of Tanks. Zapraszamy na recenzji obu wersji. Primo Victoria to jeden z pierwszych czołgów zaprojektowanych przez Wargaming według własnej wizji. Pojazd powstał we współpracy ze szwedzką grupą heavy metalową Sabaton. Zespół możecie kojarzyć z popularnej w naszym kraju piosenki „40:1”, która opowiada historię obrony Wizny w 1939 roku.
Primo Victoria w grze World of Tanks: Mercenaries
Czołg Primo Victora (z łaciny Pierwsze Zwycięstwo) zbudowany został w oparciu o szwedzki czołg średni STRV 81. Ten zaś jest tak naprawdę brytyjskim Centurionem Mk. I, którego 240 sztuk szwedzka armia zakupiła od Wielkiej Brytanii i używała do końca XX wieku. Centuriony bazują głównie na szybkości oraz solidnie opancerzonej wieży. Czołg rozpędzający się do 50 km/s jest w stanie szybko dostać się na tyły wroga lub zając momentalnie dogodną pozycję, aby zrobić rozpoznanie dla swojego dywizjonu. Primo Victoria znajduje się na VIII Tierze, więc często będzie trafiać w bitwach na potężne czołgi Tieru X, co wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem i grozi szybkim zniszczeniem. Przyjrzyjmy się zatem sylwetce Primo Victorii, wszechstronnemu czołgowi z wytrzymałą wieżą, celnym działem i doskonałą penetracją szybkich pocisków.
Defensywa:
Nasz czołg ma 1450 punktów wytrzymałości, co jest zadowalającym wynikiem. Grubość pancerza wynosi od 6 do 254 mm. Jak to u większości centurionów mamy tutaj solidnie opancerzoną wieżę (254/89), od której sporo pocisków rykoszetuje. Piętą achillesową Primo Victorii jest jej kadłub – ogromy, a przy tym słabo opancerzony (tył 38 mm., przód 76 mm.). Do tego musicie pamiętać, że w jego prawej części znajduje się magazyn amunicji. Mimo że Primo Victoria to kapitalny czołg do robienia zwiadu z wyżej położonych terenów, to trzeba cały czas pamiętać o tym, aby nie wystawiać kadłuba na ostrzał przeciwników.
Warto wykorzystywać wszystkie możliwe średniej wielkości osłony, które nie zasłonią na widoku na pole bitwy, ale za to osłonią kadłub. Najlepiej ukrywać się za murami, które mają dziurę, a jak już musicie przebywać na podwyższonych terenach, to warto poruszać się często czołgiem do przodu i tyłu, aby przeciwnik miał jak najmniejszą szansę na trafienie w czuły punkt. Primo Victoria to czołg premium, dzięki czemu gracz zyska 60% więcej kredytów, 15% więcej xp oraz 5% więcej wolnego doświadczenia.


Ofensywa:
Działo Primo Victorii niestety nie zachwyca wartością obrażeń, ale za to nadrabia zadowalającą szybkostrzelnością oraz prędkością pocisków. Lufa ma kaliber 8.4 cm, a przeładowanie trwa 7,5 sekundy, ale za to pocisk leci z prędkością 1300 m/s. Maksymalny zasięg działa wynosi 720 metrów, a zasięg widzenia na wieży wynosi 400 m. Jasno więc z tego wynika, że oprócz bycia świetnym zwiadowcą możecie być także kapitalnym snajperem, który będzie np. powodował uszkodzenia gąsienic wrogich czołgów i zgarniał przy tym dużo punktów za asysty. Lufa posiada kapitalną celność na poziomie 100 m. wynoszącą 0.33 m.
Niestety słabą stroną czołgu jest celowanie w ruchu – tzw. „strzelanie z biodra”, które wynosi 3.3 m. oraz przy obrocie wieży – 1.3 m. Prędkość obrotu wieży jest zadowalająca i wynosi 36 stopni na sekundę. Przejdźmy teraz do uszkodzeń oraz amunicji. Primo Victorię możemy wyposażyć w pociski pełnokalibrowe, które w odróżnieniu od standardowych przeciwpancernych lecą szybciej. Uszkodzenia na poziomie 173-228 na nikim wrażenia w VIII Tierach nie zrobią, ale gdy spojrzymy na penetrację, która wynosi 170-283, to już mamy powody do dumy. Na pociskach premium penetracja rośnie do 323 punktów. Drugim rodzajem amunicji jest pocisk odłamkowo-burzący z uszkodzeniami od 210 do 350 punktów. Podsumowując działo Primo Victorii nie sprawdza się dobrze, gdy chcemy strzelać w ruchu, najlepiej jest się zatrzymać i dokładnie przycelować w przeciwnika.

Załoga:
Dowódcą czołgu Primo Victoria jest wokalista zespołu Sabaton – Joakim Brodén, który oprócz swojej twarzy użyczył także głosu i możemy cieszyć się jego komunikatami w języku angielskim w trakcie bitwy. Nasz dowódca ma perk „Braterstwo Broni”, który zwiększa umiejętności załogi o 5%.


Zalecane wyposażenie:
Skoro czołg Primo Victoria świetnie sprawdza się w roli zwiadowcy oraz snajpera, to warto wykupić mu trzy moduły, które jeszcze bardziej poprawią jego parametry. Zacznijmy od usprawnienia zasięgu widzenia, wykupując „powłokę antyrefleksyjną„. Dzięki temu zyskamy +10 do zasięgu widzenia na 500 metrach. Montując „stabilizator pionowy” otrzymamy +20% do celności podczas jazdy i przy obrotach wieżą. Ostatnim ulepszeniem, które montujemy praktycznie w każdym czołgu jest „mechanizm dosłaniający„, który zmniejszy nam czas przeładowania działa o 10%.

Ciekawym pomysłem możemy być także skorzystanie z modułu „wentylacja„, który zwiększy umiejętność załogi o dodatkowe 5% i świetnie współgra z perkiem dowódcy, który ma atut „Braterstwo Broni„. Patrząc też na to, że pojazd ma papierowy kadłub warto pomyśleć o „mokrym magazynie amunicji„, który zwiększa jego wytrzymałość aż o 50%.
Wygląd:
Czołg Primo Victoria ma zamontowany na stałe unikatowy kamuflaż w barwach zespołu Sabaton z charakterystyczną dla kapeli metalowej dużą literą „S” na tle szwedzkiej flagi. Na przednim kadłubie mamy płyty pancerza w kształcie tych, w których występuje wokalista Sabatona. Ciekawym dodatkiem są instrumenty zapakowane w pokrowce, które wrzucono do dużego koszyka na tyle wieży. Na wieży po lewej stronie znajduje się także napis „Primo Victoria”

Podsumowanie:
Primo Victoria to czołg średni, który zarabia głównie asystami. Jeżeli wasi kompani uszkodzą lub zniszczą wykryty przez was czołg, to po bitwie możecie spodziewać się solidnego przypływu kredytów oraz punktów doświadczenia. Naprawa czołgu nie jest droga, więc nawet po bitwie, w której wasz czołg zostanie zniszczony będziecie na solidnym plusie.




Jeżeli będziecie cierpliwie poruszać się po mapie, podświetlając sojusznikom wrogów, to na koniec bitwy spokojnie zdobędziecie nawet 15 medali „wykryty cel trafiony” oraz 2000 asystowanych obrażeń od waszej drużyny. Ten czołg kapitalnie zarabia, nawet średni wynik w wygranej bitwie wzbogaci was o 100.000 kredytów.






Zobaczcie jak mój Primo Victoria sprawdza się w przykładowej bitwie z czołgami na wyższych Tierach:
Primo Victoria z klocków Cobi
To było moje pierwsze spotkanie z klockami Cobi, a pierwsze wrażenie jest najważniejsze i pozwoliło mi wyrobić sobie opinię o dziele polskiego producenta. Pierwsze odczucia są jak najbardziej pozytywne. Tym, co pierwsze rzuca się w oczy jest precyzja i jakość klocków. Tak naprawdę nie ma tutaj żadnej różnicy względem duńskiego producenta. Klocki Cobi, tak jak i Lego są wykonane z wysokiej jakości plastiku. Wszystko jest ładnie odlane oraz wycięte, nie ma żadnych pozostałości po formach.

W pudełku klocki zastały zapakowane w kilka ponumerowanych woreczków. W zestawie nie mogło zabraknąć oczywiście dużej obrazkowej instrukcji. Ta bez problemu zostanie zrozumiana zarówno przez młodszego, jak i starszego fana budowania z klocków. Przy każdym kroku mamy wskazane klocki, których będziemy potrzebować, ich liczbę oraz finalnie zbudowany element.
Budowanie czołgu Primo Victoria zaczynamy od podwozia, które skonstruujemy głównie z kilku dłuższych i grubszych klocków. Następnie w górnej części tego elementu zamontujemy cztery małe kółka, a w dolnej części aż osiem dużych kół.

Po złożeniu podwozia przyjdzie nam się zmierzyć z nadwoziem, na którym zostanie zbudowany kadłub oraz wieża. Na tym etapie zbudujemy także błotniki z charakterystycznymi ćwiekami na przodzie oraz osłonę kadłuba z namalowanymi pancerzami wokalisty zespołu Sabaton. Gdy już mamy zbudowany kadłub, przystąpimy do budowania płyt, które osłaniać będą koła naszego Centuriona. To najbardziej rzucające się elementy całego zestawu, znajdziemy na nich szwedzką flagę oraz dużą literę S, która jest logiem zespołu Sabaton. Osłony kół są ruchome, w każdej chwili możemy regulować ich położenie w przedziale 90 stopni. Warto rzucić okiem na tylną część czołgu, w której znajdują się rury wydechowe oraz kratownice osłaniające sinik. Szkoda, że tak naprawdę silnika w zestawie nie ma, ale z drugiej strony w tej cenie nie ma co za dużo wymagać.


Teraz możemy przystąpić do budowania kół oraz gąsienic. Na jedną gąsienicę składa się 37 małych prostokątnych elementów, które ze sobą łączymy. Tak powstanie między innymi łańcuch. Wszystkie elementy spięły się i dopasowały bez żądnego problemu. Tym samym wykorzystaliśmy wszystkie klocki z drugiego woreczka.



Trzecia torebka klocków przeznaczona jest na zbudowanie obrotowej wieży oraz długiej lufy z pancernym jarzmem. Musze przyznać, że budowanie wieży dało mi chyba najwięcej radości. Najpierw zbudowałem środek, następnie oba zaokrąglone boki. Po złączeniu wszystkich elementów i odwróceniu budowanego elementu o 180 stopni faktycznie trzymałem w dłoniach wieżę czołgu, chociaż na pierwszy rzut oka osobne elementy niczego konkretnego nie przypominały. Na koniec zostało zamontować ruchomy właz, karabin maszynowy, koszyk na instrumenty zespołu oraz złożyć z kilku owalnych elementów działo i jego duże jarzmo.

Ostatnim etapem jest zamontowanie wieży z działem na grubym, solidnym bolcu, aby wszystko obracało się bez żadnego skrzypienia o 360 stopni. Skoro jest to czołg Sabatonu, to w zestawie nie mogło oczywiście zabraknąć popularnych muzyków, a właściwie ich małych klockowych odpowiedników. Tutaj należy docenić polskiego producenta za najmniejsze detale, jak choćby tatuaż na prawej ręce wokalisty oraz z odpowiednim humorem odwzorowane głowy muzyków. W zestawie każdy muzyk ma swój instrument; są trzy gitary oraz ciekawie zaprojektowana perkusja, a wokalista ma statyw i mikrofon. Łączny czas budowy wyniósł trzy godziny i były to naprawę miło spędzone chwile z klockami Cobi.



Primo Victoria dzięki temu, że jest czołgiem wymyślonym i całkowicie zaprojektowanym przez Wargaming oraz Sabaton przykuje uwagę niejednej osoby. Świetnie wyróżniać będzie się na półce pośród zwykłych zielonych lub szarych czołgów. Wymiary modelu to 34 cm x 12 cm x 13 cm.
Każdy zestaw klocków Cobi związanych z World of Tanks (duże czołgi) zawiera na ostatniej stronie instrukcji 2 kody do gry World of Tanks na PC:
- Kod Bonusowy – 4 rodzaje bonusu w zależności od nacji. Każdy kod jest unikalny.
- Kod Zaproszeniowy – dla nowych graczy, identyczny dla wszystkich nacji.
Kod Bonusowy dla wszystkich graczy daje dodatkowo:
- 3 dni konta premium
- Large Repair Kit
- Coffee with Cinnamon Buns

Klocki Sabaton Primo Victoria (3034) możecie kupić na stronie producenta w promocyjnej cenie 159 zł – LINK.
„Gramy i budujemy”, to seria artykułów, które powstają we współpracy z firmami COBI oraz Wargaming. Prezentujemy czytelnikom recenzje tego samego pojazdu w grze oraz jego odpowiednik z klocków w jednym artykule.
Dodaj komentarz