MISTOVER to mroczny dungeon crawler, za którego przygotowanie odpowiada zespół KRAFTON. Produkcja ta 10 października zawitała na konsole Nintendo Switch, PlayStation 4 oraz pecety.
Akcja gry MISTOVER toczy się w królestwie Arta, które w przeszłości było bliskie zniszczenia. Ogromny wir zwany The Pillar of Despair sprowadził na ten świat potwory – wybijające znaczną część mieszkańców espery. Nagle jednak wrogowie znikli. Aby uniknąć powtórki z katastrofy w przyszłości, stworzono specjalną grupę Expedition Corps, którego głównym celem jest eksploracja wiru, zawierającego przejścia do innych wymiarów.
Podczas zabawy przemierzamy więc różnorakie, przypominające lochy obszary. Naszym głównym zadaniem jest ich eksploracja. Kierowana przez nas postać porusza się po siatce. Każdy ruch oznacza utratę punktów światła i sytości. Głód prowadzi do utraty punktów zdrowia, a brak oświetlenia skutecznie utrudnia podróż. Po drodze natrafimy zarówno na skrzynki zawierające przydatne przedmioty, jak i pułapki, czy wielu wrogów.
Kończąc eksplorację danego obszaru widzimy przed sobą zegar. Doomsday Clock wskazuje czas, za który odbędzie się zagłada. Czym więcej zrobimy, tym mniejszy ruch wykonają wskazówki. Wybicie północy skutkuje końcem świata, a więc i naszą przegraną.
Potyczki z napotkanymi przeciwnikami toczą się w systemie turowym. Nasz zespół, składający się maksymalnie z 5 postaci, przed wyruszeniem na ekspedycję ustawiamy na siatce złożonej z 9 pól (3 x 3). Podczas walki dolna część ekranu przedstawia kolejność atakowania. Tura każdego bohatera pozwala nam na przesunięcie go na inne pole, użycie przedmiotu z plecaka, bądź skorzystania z jednej umiejętności. Te ostatnie różnią się pomiędzy klasami postaci – niektóre zadają obrażenia, obniżają statystyki wrogom, inne polepszają nasze statystyki, usuwają negatywne efekty, czy przywracają punkty zdrowia. System walki sprawdza się dość dobrze. Niestety jednak, choć początkowo produkcja zapowiadała się obiecująco, sama rozgrywka dość szybko zaczyna nudzić.
Oprawa audiowizualna produkcji wypada dobrze. Ciężko też mieć większe zastrzeżenia do portu dla Nintendo Switch – nie zauważyłem większych spowolnień, czy błędów, a sterowanie działało dobrze. Doczepić się mogę głównie do braku polskiej wersji językowej.
MISTOVER mimo ciekawego pomysłu na rozgrywkę mocno zawodzi. Powtarzalna rozgrywka bardzo szybko zaczyna nudzić i nie zachęca do powracania. Do jakości samego wydania dla Nintendo Switch ciężko mieć większe zastrzeżenia – wszystko działa tak, jak powinno. Brakuje wyłącznie polskiej wersji językowej.
Grę do recenzji dostarczyło ICO Partners.
Dodaj komentarz