Trwa tylko 37 sekund, a postawiło na nogi wszystkich fanów tej serii. To wystarczy, ponieważ każdy zna ten serial i jego fabułę. Oficjalna zapowiedź czwartego sezonu Stranger Things krąży po sieci już od kilku dni. Czego tym razem możemy się spodziewać i co nas zaskoczy?
Stranger Things to tytuł znany publiczności na całym świecie. Klimat lat 80. w połączeniu z grupą młodych przyjaciół i mrocznymi postaciami sprawił, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych seriali na platformie Netflixa. Mamy już za sobą trzy sezony i każdy z nich zasługuje na wielkie uznanie. Godnym uwagi jest fakt, że serca ludzi na całym świecie podbiła Nastka, której z pewnością nie zabraknie. Nie można zaprzeczyć – serial przez cały sezon trzyma w napięciu do ostatniego odcinka, pozostawiając chęć na więcej. Twórcy zaprezentowali krótką zapowiedź, z której wynika, że akcja nie odbędzie się już w Hawkins. A gdzie? Wydaje mi się, że jest to równoległy wymiar, a jednocześnie dom „Demogorgona” który w pierwszym sezonie odpowiedzialny był za zniknięcie Willa i rozpoczęcie całego zamieszania.
O czwartym sezonie i o tym jak potoczy się fabuła niewiele wiemy. Możemy jedynie snuć domysły, które jeszcze bardziej nakręcają wyobraźnię. Prawdopodobnie seria pojawi się na Netflixie pod koniec 2020 roku. Jedno jest pewne – nie pozostaje nam nic innego jak oczekiwanie na oficjalny zwiastun Stranger Things 4 z większą ilością szczegółów!
Dodaj komentarz