Pod koniec marca do rąk graczy trafiła przygotowana przez zespół Warcave gra Warparty. Produkcja ta jest strategią czasu rzeczywistego, w której ludzie, dinozaury oraz zombie toczą między sobą wojnę. Tytuł ten dostępny jest obecnie na konsolach PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch i pecetach.
Produkcja oferuje graczom trzy kampanie. Składają się łącznie z 18 misji, podzielonych równo pomiędzy trzy wspomniane we wstępie frakcje. Każda z nich nieco różni się od pozostałych, posiadając inny zestaw wad i zalet. Przykładowo, żołnierze kierowani przez Mikę są najbardziej zbalansowani, dinozaury nie są atakowane przez dzikie dinozaury, a armia zombie powiększa się po śmierci każdego wroga. Misje pokazują walkę między frakcjami z różnych perspektyw. Nieraz wykonujemy te same zadania z różnych stron, próbując osiągnąć inny rezultat.
Podczas zabawy ważne jest zdobywanie trzech surowców. Kryształy wydobywamy ze złóż, jedzenie znajdujemy na krzakach. Możemy sobie ułatwić ich zbieranie poprzez budowanie kopalni i farmy. Surowce pozwalają nam na wznoszenie różnorakich budynków, generujących nam kolejne potrzebne jednostki.
Poza trzema kampaniami twórcy przygotowali jeszcze parę innych trybów rozgrywki – potyczkę z AI, samouczek oraz tryb przetrwania. Niestety, edycja dla konsoli Nintendo Switch nie oferuje obecnie opcji gry sieciowej. Twórcy zapowiedzieli w marcu aktualizację dodającą online niedługo po premierze, jednak do dziś takowa łatka się nie pojawiła.
Sporym problemem w Warparty jest sztuczna inteligencja. Przez toporne, niewygodne sterowanie mocno rośnie poziom trudności. AI jest po prostu słabe, jednak dzięki różnorakim drobnym oszustwom potrafi nieraz dać w kość. Czasem wroga bardzo łatwo pokonać, gdy ten wysyła wszystkie swoje jednostki tą samą trasą, czy buduje bazy w losowych miejscach.
Oprawa audiowizualna produkcji wypada nieźle. Kolorowa oprawa graficzna wygląda ok. Niestety, wersja dla Nintendo Switch sprawdza się kiepsko. Nie chodzi jednak o stronę techniczną portu – gra nie ma większego problemu z utrzymaniem płynności, ani jakimiś wielkimi błędami. Tytuł po prostu został kiepsko dopasowany do grania na konsoli, szczególnie łączącej w sobie sprzęt stacjonarny i przenośny.
Sterowanie jest niewygodne, stanowczo zbyt powolne i mało intuicyjne. Gra wymaga wręcz zapamiętania kombinacji przycisków. Elementy interfejsu i niektóre teksty są zbyt małe, by były czytelne, szczególnie na małym, 6-calowym ekranie konsoli. Polska wersja językowa jest obecna, jednak nie wszystkie treści zostały w pełni przetłumaczone.
Choć Warparty zapowiadało się na ciekawego RTSa, tytuł ten ma stanowczo zbyt wiele wad, bym mógł go komukolwiek polecić do ogrania na konsoli. Sterowanie za pomocą pada się nie sprawdza, a sztuczna inteligencja jest po prostu głupia. Dodatkowo brakuje jakiejkolwiek opcji rozgrywki wieloosobowej.
Grę do recenzji dostarczyło Cosmocover
Dodaj komentarz