Jeśli spodobało Wam się Overcooked 2 i macie ochotę (i siłę) jeszcze na trochę wrócić do kuchni gorętszej niż ta Gordona Ramsey’a, to oto jest, Surf’n’turf, spełnienie Waszych marzeń.
Dodatek Surf’n’turf przenosi nas na słoneczną plażę, gdzie czekać na nas będą przepisy, które już znamy, oraz kilka nowych: z pozoru banalne smoothie i szaszłyki. Oprócz tego mamy dwa nowe mechanizmy. Pojawia się pistolet na wodę, którym możemy umyć talerze czy szklanki oraz ręczna dmuchawa, która pomoże nam mocniej rozpalić żar pod grillem.
Mamy przed sobą kilkanaście poziomów w tym kilka ukrytych, tych z Kevinem (psem cebulowego króla) w nazwie. By je odblokować musimy przejść konkretny poziom spełniając określone kryteria. Z podstawowej części gry wiemy, że może to być np. wykonanie wszystkich zamówień w określonej kolejności.
Rozgrywka
Podobnie jak w podstawowej grze, możemy plansze przechodzić samemu, wtedy gramy jednocześnie dwoma postaciami, lub z maksymalnie trójką znajomych. Liczba punktów, które musimy zebrać by zgarnąć gwiazdki oczywiście wzrasta wraz z liczbą graczy.
Nie ma się co oszukiwać, Surf’n’turf, podobnie jak i świąteczny dodatek do pierwszego Overcooked, jest znacznie trudniejszy niż podstawowa wersja gry. Zdarzają się oczywiście prostsze poziomy, ale zdecydowana większość będzie problematyczna. Nie tylko w kwestii zdobycia maksymalnej ilości gwiazdek, ale i chociaż tej jednej. Bez odblokowania dodatkowego poziomu (który dodaje gwiazdki do naszej puli wymaganych do przejścia dalej) byłoby jeszcze trudniej.
Słoneczna plaża daleka będzie od sielankowej atmosfery, czekać na nas będą poziomy ze skrzynami zmieniającymi położenie, spływ tratwą, gdzie po każdy składnik trzeba się „wybrać” korzystając z joysticka sterującego platformą, a do tego pojawi się szalona kuchnia w przypływie, co chwilę układająca się inaczej. I choć tu nie będziemy przebiegać przez ruchliwą ulicę, czekają nas tłumy przeszkadzających plażowiczów.
A wszystko to po to, by… nie było za prosto.
Podsumowanie
Do nowych mechanizmów w Surf’n’turf trzeba się przyzwyczaić. O ile używanie dmuchawy można po prostu pominąć, o tyle o pistolecie na wodę trzeba pamiętać. O tym, że można go używać z odległości i nie trzeba wszystkiego nosić do zlewu i później rozstawiać. Daje to przewagę, jasne. Często jednak konstrukcja poziomu sprawi, że zatęsknimy za normalnym zlewozmywakiem, przy którym możemy zostawić jednego z kucharzy.
W dodatku poznajemy trzech nowych szefów, który są dodatkowym motywatorem, by przedrzeć się przez trudne plansze. Chociaż, właśnie na tym polega cały ubaw – by przezwyciężyć trudy i znoje pracy w kuchni w upalne popołudnie i dać z siebie wszystko.
Cena Surf’n’turf jest bardzo niska, poniżej 20 PLN. Daje nam to kilka instensywnych godzin rozgrywki. Większość z Was rozłoży to sobie pewnie nawet na kilka dni. Jedyną smutną rzeczą jest to, że dodatek nie dorzuca plansz do rozgrywek online. Możemy wciąż dołączyć do znajomego siedzącego przy innej konsoli, ale nie zmierzymy się z kimś robiąc smoothie.
Premiera dodatku odbyła się 3 października na wszystkich konsolach. Wraz z nią pojawiła się również aktualizacja z New Mode+, która dodaje czwartą (i prawie niemożliwą do zdobycia) gwiazdkę do każdej z plansz.
Za DLC dziękujemy wydawcy, Team17.
Dodaj komentarz