Najnowszy film Spielberga to nierówny film, ale przede wszystkim ogromny pokłon w stronę popkultury lat 80′.
O FILMIE:
Czekałam bardzo na ten film. Nie mogłam się już doczekać, gdy obejrzę kolejną produkcję Stevena Spielberga w kinie. Ostatnio co prawda reżyser miał trochę gorszy okres w swojej karierze, ale jest to osoba, której zawsze można powierzyć swoje pieniądze (przeznaczone na filmy) w ciemno. Nadszedł dzień premiery, seans się zaczął i… cały czar prysł.
Przenosimy się do ogromnego świata, oddającego hołd latom 80′ dwudziestego wieku. W czasach, gdy wirtualna rzeczywistość to nieodłączny element życia, Wade Watts nie wyobraża sobie życia bez OASIS – wirtualnej rozrywki, która odmienia życie każdego, kto weźmie w niej udział. Pomysłodawca systemu – James Halliday, wiedząc, że jego czas powoli dobiega końca i musi wybrać swojego następce – postanawia stworzyć konkurs. Jak pewnie się domyślacie udział w nim weźmie młody Wade, który wraz z paczką przyjaciół spróbuje zdobyć chwałę, ale nie wszystko pójdzie po jego myśli…
Ze wszystkich niespodzianek najbardziej podobały mi się odniesienia do kultowego „Lśnienia”. Sekwencja trwająca dobre kilka minut, naprawdę była dobrze wykorzystana. Bohaterowie mieli okazje wchłonąć klimat dzieła Kubricka, przerobić to własnym charakterem i oddać hołd. I jest to w sumie chyba jedyny moment filmu, w którym easter eggi są podparte fabularnie. Praktycznie cała reszta to „migawki”, które jeden widz wypatrzy, drugi nie, a nawet jeżeli nie zauważycie np. odniesienia do Akiry – nic na tym nie stracicie. Trochę mnie to boli, że wszystko zostało po prostu nawrzucane do wora, bez jakiegokolwiek przemyślenia.
Dwupokoleniowa obsada prezentuje dosyć podzielony poziom. Występują tutaj legendy kina, takie jak Simon Pegg i Mark Rylance, i tutaj nie mogę mieć najmniejszych zastrzeżeń do ich gry. Natomiast młodzi bohaterowie – myślę, że zawiódł casting. Główny bohater jest równie bezwyrazowy jak DeHaan w Valerianie, a jedyną osobą zasługującą na pozytywne wspomnienie jest Lena Waithe, która świetnie operuje swoim głosem i talentem zarówno w „growej” postaci, jak i tej prawdziwej. W polskiej wersji dubbing stoi na wysokim poziomie – ogląda się to wyśmienicie szczególnie w growych sekwencjach, ale i głosy ludzkich postaci są na tyle dopasowane do pierwowzorów, że z czystym sumieniem mogę polecić Wam włączenie tej produkcji z pełną wersją językowa. Oczywiście do wyboru jest też lektor i napisy, więc ponownie wielkie uznanie dla wydawcy za dołożenie starań, aby każdy był zadowolony.
Tak w wielkim skrócie – filmowi brakuje ułożonej duszy, która rozrywana jest przez olbrzymią liczbę easter eggów. Dla jednego same niespodzianki wystarczą, drugi (w tym przypadku ja) wymęczy się sklejką fabuły, która pozbawiona wszelkich odniesień do popkultury – nie jest w stanie sama się obronić. Powtórki nie sprawiają mi przyjemności, a wyłapywanie rzeczy związanych z grami i filmami znudziło się przy drugim seansie. Problem filmu tkwi głównie w przeładowaniu. Mam wrażenie, że twórcy za bardzo skupiali się na detalach, nie mając na uwadze głównej linii scenariusza. Panie Spielberg, chyba można było to zrobić trochę lepiej.
WYDANIE PUDEŁKOWE I MATERIAŁY DODATKOWE:
Piękny przód, bez zbędnych napisów, to naprawdę strzał w dziesiątkę w tym wydaniu. Z tyłu znajdziemy kolaż bohaterów filmu otoczony cytatem, opisem dystrybutora i specyfikacją. Natomiast bok jest równie schludny i skromny jak cała szata graficzna okładki. Menu widnieje w języku angielskim, jednakże dodatki posiadają polskie napisy.
Jeżeli o materiałach dodatkowych mowa – jest naprawdę bardzo dobrze. Spielberg lubi pokazywać jak pracuje nad filmem, dlatego nie dziwi fakt, iż przygotowano około dwie godziny wartościowych nowych informacji. Nadal zadziwia mnie fakt jak mało osób wie, że Janusz Kamiński współpracuje od wielu lat z tym prześwietnym reżyserem. Nie zabraknie naszego rodaka w poniższych materiałach, informacji o muzyce, dźwięku i efektach specjalnych.
- The ‘80: You’re the Inspiration – 00:05:58 – Ernie Cline i Steven Spielberg o wyciąganiu z lat 80’ wszystkiego co najlepsze.
- Game Changer: Cracking the Code – 00:57:22 – Ogromny materiał o tworzeniu filmu. Dlaczego Spielberg postanowił wyreżyserować Player One? Jak wielkim sukcesem był książkowy pierwowzór? Która rola była najtrudniejsza do obsadzenia? Trochę o kostiumach, scenografii, materiał ze studia rejestracji ruchu, praca Janusza Kamińskiego przy tworzeniu zdjęć
- Effects for a Brave New World – 00:24:39 – Tworzenie OASIS to nie taka bułka z masłem. Concept arty, pięknie rysunki i wszystko co służyło jako podstawa dla efektów specjalnych. Jak Steven Spielberg korzystał z wirtualnej rzeczywistości do tworzenia konkretnych ujęć. Jak stworzono kostium do gry w OASIS i tajniki motion capture użytego w filmu oraz ciekawe podejście do światła
- Level Up: Sound for the Future – 00:08:03 – Dźwięk jest w filmie najważniejszy, o ręcznym przestrajaniu głosów, do najmniejszych słyszalnych szczegółów
- High Score: Endgame – 00:10:04 – Tym razem trochę o ścieżce dźwiękowej stworzonej przez Alana Silvestri.
- Ernie & Tye’e Excellent Adventure – 00:12:00 – Scenarzysta i główny aktor o pracy nad wysokobudżetową produkcją i doświadczeniach z Stevenem Spielbergiem
INFORMACJE O WYDANIU:
- Czas trwania filmu: 140 minut
- Dźwięk: Dolby Atmos-TrueHD: angielski; DD 5.1: polski dubbing, polski lektor, czeski, węgierski, rosyjski, tajski, turecki
- Obraz: 1080p High Definition; 16×9; LB 2:4:1
- Napisy: polskie, angielskie, arabskie, bułgarskie, chińskie, chorwackie, czeskie, portugalskie, estońskie, hebrajskie, węgierskie, islandzkie, koreańskie, litewskie, łotewskie, rumuńskie, rosyjskie, słoweńskie, tajskie, tureckie
- Licencja: film do sprzedaży detalicznej bez licencji do wypożyczania
- Dystrybutor: Galapagos
Wydanie udostępnił Galapagos.
Dodaj komentarz