Jumping Joe & Friends jest to kolejna obecna w bibliotece Nintendo Switch produkcja przeniesiona ze smartfonów. Jak się ten bardzo prosty tytuł sprawdza na tej konsoli?
Podstawowe założenia rozgrywki w Jumping Joe & Friends są banalne. Skaczemy po losowo generowanych platformach w górę. Sterowanie oparto o dwa przyciski – skok w lewo i skok w prawo. Jeżeli skoczymy w kierunku, gdzie nie znajduje się platforma to giniemy. By nie było zbyt łatwo, po drodze napotkamy się na przeszkody utrudniające nam drogę. Znajdziemy zarówno kolce na niektórych platformach, latające nietoperze, działa, czy zgniatające nas ściany.
Drobną pomocą dla nas podczas podróży są jednak power upy, mające drobny wpływ na rozgrywkę. Dzięki czapce możemy bezkarnie uderzyć o jedną przeszkodę, rakieta wysyła nas w górę o pewną liczbę pięter, a żeton pozwoli na koniec rundy na wylosowanie bonusów. Po drodze zbieramy także kryształy, będące walutą wewnątrz gry. Dzięki niej możemy odblokowywać i ulepszać dodatkowe postacie.
Oprócz podstawowego Arcade Mode, w produkcji znajdują się jeszcze 3 dodatkowe tryby. Race Mode polega na przemierzaniu kolejnych pięter w jak najkrótszym czasie. Hero Mode jest klonem Arcade Mode ze znacznie podwyższonym poziomem trudności. Ostatnim jest Multiplayer, pozwalające wspólne ściganie się od 2 do 4 osobom. Żaden nie wprowadza jednak większych zmian do bardzo podstawowej i szybko nudzącej się rozgrywki.
Nie mam nic przeciwko portowaniu bardziej rozbudowanych gier ze smartfonów na konsole. Część z nich sprawdza się na nich co najmniej dobrze – niezależnie, czy mówimy o Cat Quest, muzycznych Voez i Deemo, czy niedawno wydanym Fallout Shelter. Najprostsze tytuły jak Jumping Joe nie nadają się na konsolę. Proste skakanie w lewo i prawo ekspresowo nudzi, a nawet multiplayer nie ratuje sprawy. Odblokowanie dodatkowych dwóch trybów (Race i Hero) wymaga osiągnięcia pewnych wyników, lub żmudnego zbierania 5000 kryształów.
Oprawa graficzna jest bardzo prosta, choć przyjemna dla oka. Gra na Nintendo Switch działa bardzo dobrze, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Całość można rozgrywać zarówno na pojedynczym Joy-Conie, dwóch w gripie, jak i Pro Controllerze. Muzyka może i pasuje do produkcji, jednak słuchanie w kółko paru melodii ekspresowo zaczyna irytować.
Jumping Joe & Friends to niestety kolejny przykład gry ze smartfonów, która nigdy nie powinna trafić na konsole. Stanowczo za prosta i nudna rozgrywka nie nadaje się do dłuższej zabawy. Całość dobija wysoka cena jak za tak banalną gierkę. Niecałe 20 złotych za port komórkowego Free 2 Play z paroma dodatkami (jak tryb wieloosobowy) to stanowczo za wiele.
Grę do recenzji dostarczyło QubicGames.
Dodaj komentarz