To nie pierwsza gra firmy Funcom o Conanie. Lata temu wydali grę MMO RPG w świecie słynnego barbarzyńcy, ale teraz podchodzą do tematu od strony survivalowej.
Na samym wstępie chciałbym wyjaśnić, że nie jestem fanem marki Conan. Moja wiedza o tym świecie zasadniczo ogranicza się do tego, że wiem że taka marka istnieje. W związku z tym nie oceniam tego tytułu pod względem wierności marce. Prosiłbym też fanów o wyrozumiałość, jeśli wykażę się ignorancją względem tego świata.
Conan Exiles wreszcie opuściło Early Access. I za to należą się brawa, bo są tytuły, nawet z tego samego gatunku, które we wczesnym dostępie zostaną chyba na wieki. Sam miałem okazję zagrać w grę rok temu, kiedy wydano ją pierwotnie i w tamtym okresie nie nazwałbym jej grywalną. Tytuł potrafił mi się wykrzaczyć po 2-3 minutach rozgrywki. Nie dało się praktycznie nic z nim zrobić. Kolejne patche, łatki i usprawnienia niewiele pomagały, więc dałem sobie z tym tytułem spokój. Teraz do niego powróciłem kiedy gra teoretycznie jest ukończona i została wydana zarówno w formie cyfrowej, jak i fizycznej. Pytanie najważniejsze – czy gra rzeczywiście jest ukończona?
Niestety odpowiedź jest tutaj przecząca. Nie zrozumcie mnie źle – od totalnie niegrywalnego badziewia, jakim ten tytuł był na początku, do teraz jest OLBRZYMIA różnica. Gra się już nie wiesza, nie wywala gracza do menu konsoli, da się grać w miarę komfortowo, ale to wciąż nie jest jakość jakiej oczekiwałbym od oficjalnie wydanej gry. Graficznie tytuł mówiąc krótko nie zachwyca w dodatku zdarza mu się czasem chrupnąć. Jestem jednak pod wrażeniem ilości pracy, jaką twórcy włożyli w usprawnienie i optymalizację tytułu, ale do ideału wciąż jeszcze daleka droga. Warto jednak dodać, że twórcy wciąż nad grą pracują i nowe łatki pojawiają się regularnie co kilka dni, więc jest duża szansa, że kiedyś gra zostanie ostatecznie dopieszczona.
Zacząłem od takich technikaliów, bo w przypadku tego typu produkcji jest to sytuacja kluczowa. Idąc do sklepu i widząc grę na półce oczekujemy jednak jakiejś elementarnej jakości i nie powinno nas obchodzić ile się zmieniło w danej grze względem pierwszego wydania we wczesnym dostępie.
Rozpoczynamy grę jako wygnaniec pozostawiony na śmierć na środku pustyni. Do dyspozycji oddany mamy dość obszerny kreator postaci, w którym wybrać możemy nie tylko takie oczywistości jak wygląd, kolor skóry czy fryzura, ale także rasa czy religia. Wyborów jest naprawdę sporo i warto chwilę posiedzieć nad opisami poszczególnych aspektów.
Gra zasłynęła od początku kontrowersyjną i śmieszną rzeczą. W kreatorze postaci bowiem możemy wybrać czy chcemy włączyć w grze nagość czy nie. Przy wyłączonej opcji nasza postać biega w tunice, natomiast przy włączonej nagości nasz awatar biega go tak, jak bo bóg stworzył (lub raczej my, bo możemy nawet decydować o wielkości przyrodzenia). Nie zmienia to wiele w rozgrywce, bo poza dyndającymi tu i ówdzie częściami ciała nie ma żadnych różnic. Warto jednak dodać, że po włączeniu nagości zablokowane jest robienie zrzutów ekranu czy nagrywania filmów z rozgrywki. Przynajmniej w wersji na konsolę Xbox One. Domyślam się, że na PS4 jest podobnie, aby twórcy uniknęli niepotrzebnych kontrowersji związanych z publikowanymi przez graczy treściami.
Conan Exiles to survivalowa piaskownica. Po stworzeniu postaci rzuceni jesteśmy na pastwę losu i tylko od naszych umiejętności i determinacji zależeć będzie jak długo pożyjemy. Dbać musimy o naszą postać, by była nakarmiona i napojona. Musimy zbierać surowce by tworzyć narzędzia, bronie, stroje czy zbroje. Na samym końcu zaczniemy budować nasze pierwsze lepianki, które z czasem rozbudujemy do olbrzymich fortec.
W grze nie ma głównego celu, fabuły czy konkretnych zadań. To my jesteśmy panami własnego losu i samo decydujemy co, kiedy i jak zrobimy. Gra podpowiada nam odrobinę co możemy zrobić, ale nie są to zadania, jakie znamy z gier RPG. To raczej proste podpowiedzi typu „zjedź coś” albo „zbuduj pierwsze schronienie”. Mają one na calu wprowadzenie nas do świata. Gra nie jest przez to przystępna dla nowicjuszy. Prawdopodobnie przy pierwszym kontakcie szybko zginiecie, ale na własnych błędach nauczycie się wszystkiego.
Ciekawie zaprojektowano tutaj rozwój postaci. Za zdobyte doświadczenie możemy oczywiści ulepszać nasze zdolności takiej jak siła i witalność, ale jest też druga, osobna ścieżka rozwoju, gdzie odblokowujemy nowe technologie. Mimo, że gra nastawiona jest na tworzenie przedmiotów, to nie wszystko podane jest nam na tacy. Zanim będziemy mogli zbudować bardziej zaawansowane przedmioty będziemy musieli nie tylko zebrać surowce, ale także nauczyć się odpowiedniej technologii.
Conan Exiles to gra głównie nastawiona na rozgrywkę wieloosobową. Do wyboru mamy mnóstwo serwerów, każdy z różnymi parametrami. Do ustawienia są takie rzeczy jak to czy chcemy grać PvP czy jedynie PvE, poziom trudności i wiele innych aspektów. Dzięki takiej różnorodności każdy znajdzie serwer dla siebie.
Serwery obsługują do 40 graczy, co jest wartością optymalną biorąc pod uwagę wielkość mapy. To nie jest olbrzymia gra MMO, ale i tak jest co robić. Granie z innymi to główne mięsko tej produkcji. Tworzenie klanów, wspólne wypady na mocniejsze potwory czy budowanie olbrzymich konstrukcji jest lepsze, kiedy można to robić z innymi.
Znajdziemy tutaj też tryb dla jednego gracza, w którym możemy sobie samodzielnie biegać po świecie i bawić się w pojedynkę. Zabawa jest to jednak wątpliwa, bo szybko się nam znudzi. Tryb jednoosobowy możemy potraktować jako poligon doświadczalny przed zabawą z innymi. Przy okazji warto dodać, że w trybie jednoosobowym możemy włączyć sobie tryb admina i wpływać na własne statystyki, czy przywoływać sobie dowolny przedmiot czy przeciwnika. Łowców osiągnięć i trofeów może zaciekawić fakt, że prawie wszystkie achievementy możemy zdobyć właśnie korzystając z trybu admina. Dzięki czemu calaka w Conan da się zrobić w około 30 minut.
Wspominałem już o oprawie graficznej, która prezentuje się raczej średnio. O ile na statycznych obrazkach jeszcze jest na co rzucić okiem, tak w ruchu jest już różnie. Wciąż zdarzają się różnego rodzaju glitche czy przenikanie obiektów. Dobrze za to spisuje się warstwa audio. Dźwięki otoczenia czy broni są bardzo realistyczne i dobrze dobrane. Dzięki czemu mamy wrażenie jakbyśmy mieczem naprawdę kroili przeciwników.
Warto dodać, w ramach ciekawostki, że nawet kupując wersję płytową musicie przygotować się na pobieranie dużej ilości danych. Z płyty gra instaluje około 1GB danych. Całą resztę, około 50GB trzeba ściągnąć z internetu.
Conan Exiles to średni tytuł, właściwie tylko dla fanów gatunku survivali. Jeśli liczycie na wciągającą fabułę pełną zadań to niestety to nie jest zabawa dla was. Jeśli jednak lubicie taką rozgrywkę i przymkniecie oko na niedoróbki, to znajdziecie tutaj mnóstwo zawartości.
Dziękujemy firmie Techland za dostarczenie gry do recenzji.
Dodaj komentarz