Debiutująca na rynku 18 lat temu seria Mario Kart już wkrótce zawita na najświeższą konsolę Nintendo. Na parę tygodni przed premierą wszyscy posiadacze Nintendo Switch otrzymali możliwość przetestowania nadchodzącego Mario Tennis Aces za darmo poprzez demo, którego serwery czynne będą do 4 czerwca do godziny 1:00.
Rozpoczynając zabawę po raz pierwszy, demo wita nas prostym samouczkiem, pozwalającym zapoznać się zarówno z podstawami, jak i paroma zupełnie nowymi technikami. Podstawy nie odbiegają zbytnio od poprzednich odsłon serii i raczej nikt nie powinien mieć problemów z ich opanowaniem. Poszczególne uderzenia przypisane zostały do przycisków XYAB. Powraca nieco zmodyfikowana wersja Star Shot – zamiast (jak w Mario Tennis: Ultra Smash) po stanięciu w miejscu gwiazdy wcisnąć wskazane przyciski, możemy po prostu wykonać silniejszą wersję standardowych ruchów.
Najciekawszą sprawą są jednak zupełnie nowe, bardziej zaawansowane uderzenia, związane z nowym paskiem energii. Pierwszym z nich jest Trick Shot, czyli odbicie podczas którego postać wykonuje jakieś sztuczki, czas zwykle spowalnia, a postać potrafi odbić nawet całkiem dalekie piłki. Odpowiednio wykonane uderzenie pozwala nam zyskać sporo energii. Za nieudane karani jesteśmy utratą pewnej części energii. Mimo to, Trick Shot jest świetnym sposobem na uratowanie się z beznadziejnej sytuacji.
https://www.youtube.com/watch?v=O3jAwNNy6C0
Zone Shot to bardzo silne uderzenie, które nieodpowiednio odbite potrafi uszkodzić rakietę przeciwnika. Wymaga ono stanięcia w odpowiednim momencie na gwiazdce oraz wciśnięcia przycisku R. Wówczas gra przechodzi w tryb pierwszoosobowy i pozwala na dokładne wycelowanie punktu, w który ma trafić piłka. Trzykrotne nieumiejętne odbicie takiego ataku niszczy rakietę, a utrata wszystkich rakiet oznacza automatyczną przegraną.
Dzięki kolejnej nowości – Zone Speed można o wiele łatwiej odbić najszybsze uderzenia. Kosztem sporej części energii możemy na krótką chwilę spowolnić czas. Ułatwia to wybranie odpowiedniego momentu na ruch, czy też przebiegnięcie na drugi koniec kortu.
Napełniając pasek energii do pełna, możemy aktywować Special Shot. Działa on podobnie do Zone Shot – jest to bardzo silne uderzenie, które poleci dokładnie tam, gdzie wycelujemy. Bez spowolnienia jest on bardzo ciężki do odbicia, a już jeden błąd oznacza dla nas zupełnie zniszczoną rakietę.
Nowe uderzenia dodają sporo świeżości do serii. Rozgrywka jest zaskakująco wciągająca i przyjemna. Całość wymaga od graczy dobrego refleksu oraz mądrego dobierania wykorzystywanych ruchów, by odpowiednio zaskoczyć przeciwnika. Jest niestety jeden aspekt produkcji, który po rozegraniu około 100 potyczek dość mocno mnie martwi.
Mario Tennis Aces to kolejna produkcja od Nintendo, której infrastruktura sieciowa oparta została na P2P. Podczas dema można było bardzo mocno odczuć jak wiele zależy tutaj od jakości połączenia obu graczy. Gdy napotkałem na kogoś, kogo połączenie zostało ocenione na 3 kreski lub więcej to zwykle dało się rozegrać całkiem przyjemnie cały pojedynek. Poniżej tej liczby bardzo często całe sterowanie stawało się opóźnione o około sekundę. Przewidywanie tego, co przeciwnik zrobi za chwilę, by sekundę szybciej ruszyć jest niemal niemożliwe. Na szczęście można było odrzucić graczy o słabym połączeniu.
Mario Tennis Aces zadebiutuje wyłącznie na Nintendo Switch. Tytuł ten będzie dostępny w sprzedaży od 22 czerwca 2018. Posiadacze kont My Nintendo za zakup preorder wersji cyfrowej otrzymają dwa razy więcej złotych punktów MyNintendo, niż standardowo.
Dodaj komentarz