Shu to przygotowana przez studio Coatsink Software platformówka, wydana pierwotnie dwa lata temu na PS4, PS Vita oraz PC. Od 23 stycznia 2018 tytuł ten jest dostępny także na Nintendo Switch.
Mało która platformówka posiada mocno rozbudowaną fabułę. W przypadku recenzowanego dziś Shu nie jest inaczej. Nad pewną niewielką wioskę nadeszła śmiercionośna burza. Tytułowy bohater musi więc uciekać przed tym niebezpiecznym żywiołem oraz dotrzeć do bezpiecznej miejscówki – wieży pełniącej rolę sanktuarium.
Pod względem rozgrywki mamy tutaj do czynienia z typową, klasyczną platformówką. Kierowana przez nas postać potrafi wyłącznie skakać, biegać oraz szybować. Pokonując niektóre etapy możemy jednak spotkać innych ocalałych mieszkańców wioski, którzy umożliwiają skorzystanie z dodatkowych umiejętności. Dzięki temu czasem możemy odbijać się od ścian, chodzić po wodzie, czy też rozbijać niektóre ściany.
Sporym zawodem jest długość całej produkcji. Shu składa się z kilkunastu nieźle zaprojektowanych etapów, których ukończenie nie trwa dłużej niż parę minut. Wszystkie etapy da się przejść w mniej niż dwie godziny.
Nieco zawiódł mnie też bardzo niski poziom trudności gry. Etapy mogłyby stawiać jakieś tam wyzwanie, gdyby nie obecny w produkcji system żyć. Zaczynając każdy poziom mamy do dyspozycji 5 żyć, jednak nawet jeśli stracimy któreś z nich, można je w bardzo prosty sposób odzyskać. Docierając do najbliższego punktu kontrolnego przywracane są wszystkie życia, a że takich punktów na mapie jest wiele, gra praktycznie nie karze za błędy.
Oprawa audiowizualna tej produkcji wypada bardzo dobrze. Zarówno 2,5D lokalizacje, jak i ręcznie rysowane postacie wyglądają świetnie. Ścieżka dźwiękowa nadaje produkcji klimatu, w szczególności podczas etapów, w których uciekamy przed burzą. Całość na Nintendo Switch działa przez zdecydowaną większość czasu bez problemów z płynnością.
Niestety, podczas rozgrywki dość często można napotkać się na różne błędy. Czasem Shu blokuje się w jakimś miejscu bez przyczyny, innym razem przenika on przez ścianę. Dodatkowo w ciągu niecałych dwóch godzin produkcja ta zdążyła pięciokrotnie wyrzucić mnie do ekranu głównego konsoli, wyświetlając błąd: “The software was closed because an error occurred”.
Shu mogłoby być ciekawą propozycją dla fanów platformówek, gdyby zostało nieco lepiej dopracowane. Choć poziomy zostały nieźle zaprojektowane, a oprawa audiowizualna jest bardzo dobra, tytuł ten zawodzi w paru ważnych aspektach. Etapów jest za mało, a ich poziom trudności jest stanowczo zbyt niski. Dodatkowo dość często można napotkać się na przeszkadzające w rozgrywce błędy.
Grę do recenzji dostarczyło Coatsink Software
Dodaj komentarz