Walki z bossami często stanowią ważną część danej produkcji. Testują one nabyte podczas rozgrywki umiejętności. Francuskie studio The Game Bakers postanowiło podejść do pojedynków przeciwko potężnym wrogom nieco inaczej i przygotowało Furi, które od 11 stycznia dostępne jest na Nintendo Switch. Tytuł ten można zakupić także na PS4, Xbox One oraz PC.
Tajemnicza otoczka fabularna w Furi nie gra zbyt wielkiej roli, będąc głównie pretekstem do kolejnych starć. Wcielamy się w wojownika próbującego uciec z więzienia. Rozpoczynając zabawę otrzymujemy wyłącznie szczątkowe informacje o głównym bohaterze, czy świecie gry. Dalsza historia opowiadana jest w czasie spacerów między kolejnymi wrogami przez postać w masce królika.
Pod względem rozgrywki mamy tutaj do czynienia z połączeniem twin-stick shootera i slashera. Jak już wcześniej wspomniałem, najważniejszą częścią produkcji są pojedynki z trudnymi przeciwnikami. Do naszej dyspozycji oddano prosty, choć wymagający niezłego refleksu system walki. Podstawowym atakiem jest ukryte pod Y cięcie. Oddalając się od przeciwnika możemy użyć broni palnej. Niezależnie czego będziemy używać, przytrzymując odpowiedni przycisk mamy możliwość doładowania ataku. Nie zabrakło także możliwości wykonania uniku oraz parowania ciosów wroga.
Naszymi wrogami są potężni strażnicy, których pokonanie na normalnym poziomie trudności stanowi spore wyzwanie. Każdy z nich ma kilka faz, między którymi odzyskuje pełnię sił. Wszyscy posiadając unikalne zdolności podczas starcia, wymagając od gracza stałej nauki ataków wroga. Nawet pomiędzy poszczególnymi fazami sposób walki bossa potrafi się całkowicie zmienić.
Najmniej ciekawą częścią całości są stanowczo zbyt długie i monotonne spacery, kiedy których nawet nie musimy sterować postacią. Wciskając B postać samoczynnie pójdzie do kolejnego strażnika. Pozwalają one poznać fabułę, jednak na pewno dałoby się rozwiązać to w lepszy i ciekawszy sposób.
Czas potrzebny na ukończenie całości bardzo mocno zależy od umiejętności gracza. Najszybsi pokonują grę w nieco ponad godzinę, jednak wielokrotnie powtarzając wielu bossów (w tym niezwykle trudnego finałowego) czas ten może się znacząco przedłużyć.
Oprawa audiowizualna Furi wypada bardzo dobrze. Specyficzna oprawa graficzna wygląda nieźle, zarówno na dużym ekranie jak i mobilnie. Nie zauważyłem także, by podczas rozgrywki pojawiały się spadki płynności.
Furi to kolejna bardzo dobra produkcja dostępna w Nintendo eShop. Za 80 złotych otrzymujemy niezwykle wciągający oraz wymagający tytuł, wypakowany dynamicznymi walkami z bossami. Jeżeli lubicie produkcje stawiające graczowi spore wyzwanie – zdecydowanie warto przemyśleć zakup.
Grę do recenzji dostarczyło ICO Media Eu
Dodaj komentarz