Nintendo Switch od swojej premiery stał się konsolą, na którą twórcy gier niezależnych chętnie przenoszą swoje tytuły. Kolejną taką produkcją jest przygotowana przez studio Rain Games dwuwymiarowa platformówka Teslagrad. Wcześniej z tym tytułem mogli zapoznać się już posiadacze Wii U, PS3, PS4, PS Vita i Xbox One.
W tej produkcji wcielamy się w młodego chłopca, o którym początkowo nie mamy zbyt wiele informacji. Jako niemowlak został on oddany do pewnego domu, gdzie mieszkał przez jakiś czas. Czas leciał spokojnie aż do jednego deszczowego dnia, gdy ludzie w czerwonych strojach zaczęli go z nieznanych przyczyn ścigać. Naszym pierwszym zadaniem jest więc ucieczka przed nimi. Schronienie odnajdujemy w wysokiej wieży, w której poznamy resztę historii. Co ciekawe, cała fabuła została przedstawiona bez użycia jakiegokolwiek dialogu.
Pod względem rozgrywki mamy tutaj do czynienia z kolejną platformówką z dodatkiem wielu zagadek logicznych. Głównym tematem łamigłówek jest umiejętne wykorzystywanie magnesów. Niedługo po rozpoczęciu gry otrzymujemy pierwszy kluczowy przedmiot – rękawce, umożliwiające zmianę biegunów magnetycznych niektórych platform. Możemy to wykorzystać do otwierania sobie kolejnych ścieżek.
Wraz z rozwojem gry, będziemy otrzymywać dodatkowe użyteczne gadżety. Przykładowo, już od początku można napotkać się na kraty, przez które nie da się przejść dopóki nie będziemy posiadać butów. Pozwalają one na teleportację na określony dystans, dzięki czemu dostajemy opcję cofnięcia się do określonego fragment oraz zebrania ukrytych tam znajdziek.
Nie mogło oczywiście zabraknąć tutaj walki z bossami. Pojedynki z nimi polegają na trzykrotnym wykonaniu określonej czynność, przy okazji unikając ataków wroga. Przy okazji trzeba pamiętać, że jeden drobny błąd może nas kosztować życie i konieczność powtarzania walki.
Poziom trudności gry jest całkiem wysoki. Wymaga ona od nas sporej zręczności podczas precyzyjnego przeskakiwania między kolejnymi platformami, przy okazji podsuwając regularnie raz prostsze, a raz trudniejsze zagadki. Wszelakie potknięcia cofają nas w najlepszym przypadku do poprzedniego punktu kontrolnego. Czasem jednak zdarzają się też miejsca, w których spadek cofa nas o sporą część trasy.
Oprawa audiowizualna jest sporą zaletą tej produkcji. Dwuwymiarowa grafika wygląda ładnie. Wyróżnia się ona dość mrocznym stylem. Ścieżka dźwiękowa jest świetnie dopasowana do reszty.
Teslagrad to kolejna przyjemna, dobrze zaprojektowana platformówka, którą mogą zakupić posiadacze konsoli Nintendo Switch. Największą wadą tej produkcji jest jej długość – całość da się ukończyć w 4-5 godzin. Mimo to, jeżeli nie mieliście jeszcze okazji ograć tego tytułu na innych platformach, warto przemyśleć zakup tej wersji.
Ocena portalu: 8
Grę do recenzji dostarczyło Vector Unit
Dodaj komentarz