Nie ukrywam, że jestem fanem klasycznych przygodówek z gatunku „wskaż i kliknij”. Czy Demetrios jest dobrym przykładem tych gier? Sprawdźmy.
W Demetrios: The BIG Cynical Adventure wcielamy się w postać Bjorna Thonena. Ten żyjący z handlu antykami – choć może lepszym słowem w jego przypadku byłoby „starociami” – mieszkaniec Francji pada ofiarą napadu. Otóż pewnego pięknego razu, kiedy leżał w swoim łóżku, odpoczywając po kontemplowaniu nad zawartością, a nawet dnem butelki, usłyszał podejrzany odgłos dobiegający z salonu. Po dotarciu na miejsce ktoś go ogłuszył, a po przebudzeniu okazało się, że zniknął tajemniczy posążek. Nie jest trudno się domyślić, że celem gry będzie odnalezienie zguby i odkrycie, co kryje się za kradzieżą.
Produkcja składa się z 6 rozdziałów, w których przyjdzie nam odwiedzić szereg ciekawych i humorystycznych miejsc. Należą do nich między innymi mieszkanie głównego bohatera, komisariat policji, festyn, sklep z antykami i wiele innych. Każda z odwiedzanych lokacji cieszy oko szczegółami i piękną, ręcznie rysowaną grafiką. Plansze są barwne i wiarygodnie stworzone. Na poziomach tych jest tyle elementów, z którymi można wejść w interakcję, że twórcy słusznie zastosowali dwie opcje. Pierwsza z nich to dokładne przeszukiwanie otoczenia. Operując lewą gałką analogową pada, będziemy przesuwać kursorem w normalnym tempie.
Jeśli jednak użyjemy do tego prawej gałki, część planszy zostanie zbliżona, a ruchy kursora zdecydowanie wolniejsze, co zdecydowanie pomaga dokładniej zbadać obszar. To bardzo dobre rozwiązanie. Podobnie jak druga ze wspomnianych opcji – zaznaczenie kolorami przedmiotów, z którymi możemy działać. Naciskając odpowiedni przycisk na padzie, będziemy mogli zobaczyć, z czym w interakcję może wejść Bjorn. Dzięki temu możemy mieć pewność, że sprawdziliśmy wszystko, co się da w danym miejscu.
A warto zaglądać w każdy zakamarek. Kto wie, gdzie są pochowane ciasteczka? Każda plansza zawiera 3 takie słodycze, które następnie możemy zamienić na podpowiedź. Choć gra nie jest zbyt trudna, cieszy dodanie opcjonalnych, właściwie darmowych, wskazówek dla graczy, którzy utknęliby w jakimś miejscu.
Same zagadki, jakie napotkamy na swej drodze do poznania prawdy należą do klasyki gatunku. Mamy więc oczywiście łączenie przedmiotów z ekwipunku, czy rozmawianie z postaciami lub oglądanie przedmiotów i poznawanie myśli bohatera na ten temat. Te są bardzo często ciekawe i humorystyczne. Nie brakuje odwołań do pop-kultury. Na przykład Thonen mówi, że kupi nową konsolę jedynie wtedy, kiedy ukaże się kolejna część jego ulubionej serii gier, „Glad of War”. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że recenzowana produkcja zdecydowanie nie jest skierowana do dzieci. Wystarczy powiedzieć, że bohater ma niewybredny humor, a w szafie trzyma kajdanki i wibrator.
Udźwiękowienie w Demetrios: The BIG Cynical Adventure jest trudne w ocenie. Jest tak dlatego, że jest ono bardzo oszczędne. O ile odgłosy wydawane przez elementy, z którymi wchodzimy w interakcję są odpowiednie, o tyle to właściwie jedyne, co słyszymy podczas gry. Postaci nawet nie odzywają się podczas prowadzenia rozmów – zamiast tego widzimy tylko tekst, który „wypowiadają”. Jeśli chodzi o stronę wizualną, to tutaj jest o wiele lepiej. Jak już wcześniej zaznaczyłem, plansze są kolorowe i bogate w detale. Samo patrzenie na sceny może sprawiać przyjemność.
Czy wobec tego Demetrios to produkcja godna polecenia? W moim odczuciu jak najbardziej. Nie jest to oczywiście gra idealna, ale zalety skutecznie przesłaniają wady. Ukończenie tytułu powinno zająć około 9 godzin, co przy cenie wynoszącej 42 zł sprawia, że za godzinę rozgrywki wydajemy niecałe 5 zł. To naprawdę dobry wynik. Jeśli nie przeszkadza Wam czasem prosty humor, a cenicie gry takie jak na przykład seria Runaway, czy Książę i Tchórz, nie powinniście być zawiedzeni Demetriosem.
Ocena portalu: 8.0
Dziękujemy studiu COWCAT za dostarczenie kodu recenzenckiego
Dodaj komentarz