Między dziesiątkami dwuwymiarowych gier opartych na eksploracji podziemi, niewątpliwie najpopularniejszą jest Terraria. Rozbudowana produkcja, dająca graczom ogromną swobodę działania szybko zdobyła sporą grupę fanów. Studio Image & From postanowiło spróbować swojego szczęścia w przygotowywaniu podobnego tytułu, z przeniesioną akcją na Dziki Zachód w grze SteamWorld Dig.
Fabuła opowiada tutaj o robocie nazwanym Rusty, który odziedziczył kopalnię pełną cennych minerałów. Mimo, że sam bohater nie uważa się za górnika, szybko łapie za kilof i rozpoczyna kopanie. Historia jest bardzo prosta, co dość mocno pasuje do tego typu produkcji.
Rozgrywka jest równie nieskomplikowana, co fabuła. Całość opiera się na eksploracji terenu zdobytego przez naszego robota kopalni. Po drodze na sam dół znajdziemy kilka miejsc, w których można zyskać więcej warte minerały, jak i nowe umiejętności pozwalające nam na wyższy skok, bieganie, korzystanie z dynamitu, czy wiertła. Zarobione pieniądze można wymienić na lepszy kilof, czy większą torbę, pozwalającą nam nosić ze sobą więcej kryształów.
O ile jednak początkowo będziemy wracać do miasta, by sprzedawać minerały, w dalszym etapie powroty stają się bezcelowe, ponieważ trwają zbyt wiele czasu. Niby jest możliwość zakupu teleporterów, jednak płaci się za nie drugą, cięższą do zdobycia walutą. Dodatkowo wiele przedmiotów w sklepie jest bezużytecznych. Dla przykładu drabiny są bezsensowne, skoro potrafimy wskakiwać na górę poprzez odbijanie się od ścian, co nie trwa wiele dłużej. Więcej czasu zmarnowalibyśmy na ich rozstawianie, tym bardziej, że przy sobie możemy posiadać tylko kilka sztuk.
Największymi wadami gry jest jej długość oraz jednorazowość. Całość można ukończyć w 3-4 godziny, a po zakończeniu powrót nie ma już sensu. Bezcelowe kopanie szybko zaczyna nudzić, a dalsze ulepszanie posiadanych przedmiotów nie daje nam nic poza nieco szybszym wydobywaniem kolejnych minerałów.
Pod względem oprawy graficznej produkcja wygląda bardzo dobrze. Ręcznie rysowana oprawa graficzna oraz przyjemna dla oka, animacje są najmocniejszym punktem całej gry. Niestety, nie można tego powiedzieć o ścieżce dźwiękowej, która jest nijaka. Niezbyt udana muzyka w połączeniu z irytującymi przy dłuższej rozgrywce dźwiękami uderzania kilofem, czy pracą wiertła powodują, że znacznie przyjemniej jest wyciszyć telewizor i odtwarzać swoją ulubioną muzykę z telefonu, radia, czy dowolnego innego odtwarzacza.
SteamWorld Dig jest tytułem, który oczaruje graczy w pierwszych momentach oprawą graficzną, by później wylać na nich wiadro zimnej wody. Monotonna rozgrywka, kiepska ścieżka dźwiękowa oraz bardzo krótki czas wymagany na ukończenie gry nie zachęcają do zakupu.
Ocena portalu: 5
Grę do recenzji dostarczył Dystrybutor Nintendo Polska – ConQuest Entertainment a.s.
Dodaj komentarz