Przed przeczytaniem tej recenzji zachęcam do zapoznania się z recenzją epizodu pierwszego, drugiego, trzeciego, czwartego oraz piątego.
Czas na pierwszy, ponad programowy odcinek Minecraft: Story Mode. Podstawowa historia została zakończona, teraz nasi bohaterowie przemieszczają się po różnych światach za pomocą magicznych portali.
Pierwsza znacząca różnica w tym odcinku widoczna jest od samego początku. Zmiana stylistyki. Jest to zdecydowanie najmroczniejszy epizod do tej pory. Nasi bohaterowie zostają zamknięci w starej posiadłości, gdzie będą musieli walczyć o swoje życie. Szalony jegomość w masce białej dyni pobawi się z bohaterami trochę jak w filmach z serii piła. Tak jest, dobrze czytacie. Nie jest to oczywiście tak brutalne jak słynna seria filmów, ale klimat podobny. No i nie obędzie się bez śmierci. To wyjątkowo mroczny epizod, który mi wyjątkowo przypadł do gustu, ale nie jestem do końca przekonany czy nadaje się dla młodszych graczy.
Niestety nie jest to też najdłuższy odcinek. Przejście całej historii zajmie nam kilka godzin. W kontekście całej historii jest to niewiele, ale wciąż jest to jeden z najkrótszych odcinków w serii.
Przyznam się wam szczerze, że zaprezentowana w tym odcinku historia była naprawdę intrygująca. Śmiem twierdzić, że jest to chyba najlepszy dotychczasowy odcinek. Historia jest już zamknięte, więc ciężko wyrokować jak wyglądać będzie kolejny odcinek, ale na ten moment jestem bardzo zadowolony.
Ocena portalu: 9
Dziękujemy Telltale Games za dostarczenie gry do recenzji.
Galeria:
Dodaj komentarz