• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
    • Cosplay
  • Redakcja

Recenzja: Zombie Army Trilogy

| 8 lat temu | Autor: Kinga Wałoszek

Hitler kaput. Ciekawe co na to wszystko Niemcy?

Zombie Army Trilogy, jak sama nazwa wskazuje to produkcja 3 w 1 najprościej rzecz ujmując. W pakiecie otrzymujemy dwa wcześniej już wydane tytuły Sniper Elite: Nazi Zombie Army 1 i 2 oraz dodatkowo trzecią, wcześniej niewydaną kampanię, a za całość odpowiedzialne jest studio Rebellion. Pomysł na całą produkcję jest dość przewrotny, a i sama fabuła jest w moich oczach nieco kontrowersyjna. Otóż akcja gry rozgrywa się pod koniec II wojny światowej. Adolf Hitler, Niemcy, wszystko super, jednak twórcy postanowili temu wydarzeniu nadać troszeczkę inny bieg historii. Okazuje się, że Führer na wiadomość o rychło zbliżającej się przegranej manifestuje swoją wielką złość i w rozpaczy postanawia wprowadzić w życie plan Z! Plan ten polega na wskrzeszeniu poległych, czyli po prostu tytułowych zombie.


Po pierwszym uruchomieniu gry, mamy do wyboru dwie opcje – kampanię lub hordę. Szybciej będzie jeśli najpierw zacznę od tego drugiego. Horda to nic innego jak odpieranie kolejnych fal nacierających na nas zombie. Ot, nic szczególnego. Do naszej dyspozycji oddano pięć map. Fale możemy odpierać grając w pojedynkę lub w trybie współpracy i to chyba jest największa zaleta tego tytułu. Zarówno tryb hordy jak i kampanię można przechodzić grając ze swoimi najlepszymi znajomymi lub też z przypadkowo dobranymi graczami. Przejdę teraz do omówienia kampanii, bo to tutaj jest o wiele ciekawiej. Od samego początku naszej zabawy otrzymujemy dostęp do wszystkich misji w kampanii. Każda część trylogii składa się z pięciu misji, z czego jedną przechodzi się średnio 45 minut. Można więc powiedzieć, że gra jest mniej więcej na 15 godzin. To pozwoli nam na spokojne ukończenie wszystkich trzech części.


Mimo, że tak pięknie przedstawiłam zarys fabularny to z całą odpowiedzialnością stwierdzę, że fabuła nie jest tutaj taka istotna. Świadczy o tym sam fakt otrzymania dostępu do wszystkich misji już na samym początku. Można je przechodzić w dowolnie wybranej przez siebie kolejności, naprawdę niczego tutaj nie tracąc. Do wyboru mamy 8 postaci, z czego 4 to postaci płci męskiej i 4 płci przeciwnej. Wybór naszego bohatera nie ma tutaj jednak większego znaczenia. Uzbrojenie każdego można bowiem dobrać na swój wymarzony sposób tuż przed rozpoczęciem zabawy. Ekwipunek absolutnie nie jest przypisany do konkretnej osoby. Dodam jeszcze, że skoro możemy przechodzić misje według własnego upodobania, tak samo po każdym jej ukończeniu możemy wrócić do menu gry i wybrać inną postać.


Skoro wybraliśmy już naszego bohatera, nadeszła pora na dostępne opcje gry. Mamy możliwość ustawienia liczby nacierających na nas nazistowskich zombiaków. Podczas zabawy w pojedynkę możemy stawić czoła napastnikom przewidzianym dla czwórki graczy. To naprawdę prawdziwe wyzwanie, nawet dla samych wyjadaczy. Oprócz tego możemy dostosować poziom trudności. Jak to zwykle bywa do wyboru są 3, odpowiednio od najłatwiejszego: kadet, strzelec wyborowy, snajper. Różnica między poszczególnymi jest dość mocno zauważalna, przy czym dotyczy ona w swojej istocie nie samej wytrzymałości nieumarłych (nie, nie musimy władować w nie całego magazynka ołowiu), a raczej zachowania się naszej snajperki. Na poziomie kadet mamy prosty schemat. Wystrzelony przez nas pocisk leci dokładnie tam gdzie tego sobie życzyliśmy. Na wyższych stopniach trudności duże znaczenie ma grawitacja czy też wiatr.


Podczas rozgrywki przyjdzie nam zmierzyć się z całą masą nazistowskich zombie. Rodzajów zwykłych nieumarłych jest kilka, ale oprócz zwykłych poległych występują też okazjonalnie nieco mocniejsi rywale. Są oni wówczas wyposażeni w karabiny maszynowe, a wyraźnie słyszalne kroki zwiastują ich nadejście. Na samym początku najlepiej rozprawić się z mniej groźnymi zgniłkami, gdyż elita potrzebuje naprawdę kilku ładnych pocisków ze snajperki w głowę, aby polec. Kilka razy w grze przyjdzie nam rozprawić się z najsilniejszymi wrogami, którzy przywołują na pomoc podstawowy rodzaj przeciwnika. Ponadto wymagają oni najpierw zbicia z nich ochrony, a dopiero później wpakowania w nich całego magazynka. Oczywiście podstawową naszą bronią jest karabin snajperski. Nasi rywale zazwyczaj nadchodzą gdzieś z daleka, więc mamy chwilę czasu, aby ich ustrzelić. Celować należy w głowę, bowiem tylko wtedy mamy pewność, że ich zabiliśmy i że na pewno się nie odrodzą. W naszym wyposażeniu oprócz snajperki znajduje się także pistolet i inna broń pomocnicza np. strzelba czy karabin maszynowy. Dodatkowo w naszym ekwipunku jest miejsce na miny, granaty, dynamity. Jeśli zabraknie nam amunicji, warto przeszukać zwłoki poległych. Trzeba się jednak spieszyć, aby ich ciało nie zostało całkowicie rozłożone na części pierwsze.


Cała zabawa opiera się na stałym schemacie: idź z punktu A do punktu B, rozpraw się z bandą zombie, idź z punktu B do punktu C, obroń cel, przejdź dalej. I tak w kółko, ale mimo tej powtarzalności nie nudzi się. Co prawda wielkich różnic pomiędzy odświeżonymi dwiema częściami Nazi Zombie Army, a trzecią kampanią nie ma, to warto podkreślić, że niewydana wcześniej odsłona daje nam nieco większe pole manewru. Miejscówki nie są już tak mocno korytarzowe jak w poprzedniczkach. Ciekawym urozmaiceniem Trylogii jest znany z serii Sniper Elite tak zwany Kill-cam. Chodzi tutaj o charakterystyczne śledzenie lotu pocisku w zwolnionym tempie, który wyrządza ogromne szkody wewnątrz ciała przeciwnika. Wygląda to naprawdę efektownie. Osobiście z wielką chęcią oglądałam większość z nich.


Oprawa graficzna nie jest wysokich lotów. Wyraźnie widać, że jest to jednak produkcja poprzedniej generacji. Niemniej jednak wygląd głównych bohaterów zabawy, a mam tu na myśli zgniłków potrafił ucieszyć moje oko. Podczas gry, na pewno przeszkadzała mi możliwość swobodnego poruszania się po lokacjach. Trzeba tutaj zaznaczyć, że nasz protagonista nie posiada umiejętności skakania. Czasami błaha przeszkoda, minimalnych rozmiarów potrafiła mnie zablokować, co jednocześnie wiązało się ze sporymi problemami. Co prawda, zombie poruszają się dość wolno (pomijam tutaj biegających samobójców), to jednak sama ich liczba potrafi człowieka stłumić. Na szczególną pochwałę zasługuje natomiast udźwiękowienie. Jęki, stękania, inne odgłosy, klimatyczne brzmienia budują idealny nastrój. Zdecydowanie jest to mocny element produkcji, oczywiście jeśli gramy z wykorzystaniem słuchawek.


Podsumowując, za mniej więcej 3/4 ceny normalnego tytułu AAA otrzymujemy pakiet trzech gier w jednym opakowaniu. W pojedynkę Zombie Army Trilogy może nieco irytować. Powtarzanie niekiedy kilka razy tego samego momentu sprawia, że jedyną rzeczą jaką chcemy zrobić to z impetem wyłączyć konsolę. Produkcja sporo zyskuje w trybie współpracy. Gdyby nie drobne lagi i spowolnienia występujące w trybie sieciowym byłaby to wręcz rozgrywka idealna. Jeśli macie zgraną ekipę, z którą można i pograć i porozmawiać, to śmiało możecie próbować. Jeśli jednak dokonacie zakupu tylko z myślą o ukończeniu kampanii w pojedynkę, to radzę zastanowić się kilka razy i rozważyć wszelkie ZA i PRZECIW.



Specjalne podziękowania dla LEM za dostarczenie gry do recenzji.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
PS4 Rebellion Sniper Elite: Nazi Zombie Army Zombie Army Trilogy
+

+ idealna do zabawy ze znajomymi
+ kampania pozwala na spędzenie przy niej około 15 godzin
+ klimat
+ efektowne kill-cam
+ świetne udźwiękowienie

-

- występujące w trybie sieciowym lagi irytują
- schematyczna rozgrywka
- da się odczuć, że gra pochodzi jednak z poprzedniej generacji

8

Kinga Wałoszek

Swoją przygodę z grami i konsolami zaczęła w grudniu 2012 roku. W jej posiadaniu znajduje się - jej zdaniem - najlepszy duet konsol: PS Vita oraz PS4. Zafascynowana - nietypowo jak na kobietę - grami wyścigowymi oraz FPS.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sniper Elite 5 – nowy sezon i zawartość

Sniper Elite 5 ukazało się na konsolach w maju minionego roku. Studio Rebellion nie przestaje rozwijać swojej gry. Zapowiedziano nową zawartość.

PlayStation – podsumowanie Waszej aktywności z 2022 roku

PlayStation przygotowało dla graczy podsumowanie ich aktywności. Możecie też odebrać darmowy awatar nawiązujący do Waszego ulubionego gatunku gier.

State of Play już dziś w nocy

State of Play powraca. Sony jeszcze dziś zaprezentuje gry zmierzające na swoje konsole. State of Play to cykl prezentacji, o którym nieraz wspominaliśmy na portalu.

Sniper Elite 5 – darmowa mapa, nowe bronie i misja

Sniper Elite 5 nie przestaje być rozwijane przez studio Rebellion. Jeśli mało Wam wyzwań w podstawowej wersji gry, to przygotujcie się na kolejne.

Recenzja: Story of Seasons: Pioneers of Olive Town [PS4]

Ponad półtora roku od wydania na Nintendo Switch i PC gracze PlayStation doczekali się premiery Story of Seasons: Pioneers of Olive Town.

Recenzja: Sniper Elite 5 [PS5]

Sniper Elite 5 już jutro trafi na konsole. Czy warto wziąć tę grę na swój celownik? Sniper Elite to bez wątpienia jedna z najbardziej istotnych serii dla studia Rebellion.

HOT

2 dni temu / Konrad Bosiacki

Test: DualSense Edge, czyli najbardziej zaawansowany pad do PS5

Po dwóch tygodniach testów mogę już wyrazić opinię o pierwszym prokontrolerze od Sony. Pora zmierzyć się z pytaniem, czy DualSense Edge wart jest tych 1200 zł?

3 dni temu / Harry Raszczak

Recenzja: Forspoken [PlayStation5]

Długo wyczekiwany Forspoken od Luminous Productions oraz Square Enix w końcu ukazał się na PS 5. Czy gra o magii potrafi też oczarować?

3 dni temu / Bartosz Kwidziński

Alan Wake 2 – Remedy zdradza nieco szczegółów

Alan Wake 2 ukaże się w tym roku na konsolach. Jeżeli czekacie na koleje przygody pisarza, to z pewnością chętnie dowiecie się o nich czegoś nowego.

3 dni temu / Tsumi Deshō

Recenzja: Fire Emblem Engage [Nintendo Switch]

Recenzja Fire Emblem Engage - piękna, barwna przygoda czeka na kolejnych śmiałków. Czy dacie się wciągnąć w ten magiczny klimat?

4 dni temu / Konrad Bosiacki

Poznaliśmy ofertę PlayStation Plus na luty 2023

Może to najkrótszy miesiąc w roku, ale liczba gier w PlayStation Plus się nie zmienia! Już za kilka dni zagracie w Destiny 2: Beyond Light, czy Mafia: The Definitive Edition.

4 dni temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Dead Space Remake (PS5)

Jeden z najlepszych kosmicznych horrorów - Dead Space - doczekał się po 15 latach remake'u. Sprawdźmy, czy powrót na USG Ishimura nadal wywołuje gęsią skórkę.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.