Turtle Beach F-RX, to pierwszy Wheel Add-On do wydanej w ubiegłym miesiącu bazy VelocityOne Race KD3. Czy fani F1 powinni się nim zainteresować? Tego dowiesz się z naszej recenzji.
Firma Turtle Beach szybko zrozumiała, że fani gier wyścigowych, szczególnie symulatorów nie potrzebują przekombinowanych zestawów wyścigowych z ogromnym ekranem LCD oraz panelem bocznym. Wolność i swoboda w budowaniu własnego setu wyścigowego to największa zaleta, jaką producent może zaoferować graczom. Oczywiście fundamentem musi być odpowiednia baza, która będzie świetnie wykonana, przystępna cenowo oraz zaoferuje możliwość podłączenia wielu akcesoriów. Bez wątpienia teraz do tego grona należy VelocityOne Race KD3, której test możecie przeczytać już na naszym portalu. Poniższy zestaw można kupić za 1500 zł (polski Amazon) i bez wątpienia jest to świetna cena za taki starter pack do świata sim racingu na konsolach Xbox.
Oczywiście tak niska cena ma swoje odbicie w nienajlepszym wykonaniu komponentów takich, jak kierownica, czy zestaw manipulatorów nożnych. Sama baza bez wątpienia jest kapitalnie wykonana, o czym możesz przeczytać w powyższej publikacji. Fani bolidów F1, czy samochodów GT a nawet LMP z pewnością nie będą chcieli ścigać się na okrągłej kierownicy. Z myślą o nich firma Turtle Beach przygotowała osobny Wheel Add-On inspirowany kokpitami z bolidów F1. Akcesorium nazywa się Turtle Beach VelocityOne F-RX i możesz je podpiąć nie tylko do bazy KD3, ale i ubiegłorocznej VelocityOne Race.


Zawartość opakowania
Kierownicę Turtle Beach VelocityOne F-RX zapakowano w charakterystyczne białe pudełko. Jest to kierownica licencjonowana do Xboxa, więc na pudełku znajdziemy dobrze znane zielone logo producenta amerykańskich konsol. Z tyłu opakowania wymieniono wszystkie najważniejsze funkcje kierownicy F-RX. W pudełku znajdziemy, cóż… tylko samą kierownicę, zabezpieczoną dwoma kartonowymi wytłoczkami. Producent nie zdecydował się na dołączenie żadnych dodatkowych akcesoriów, czy wareczka do przechowywania urządzenia.


Montaż
Wheel Add-On testowałem oczywiście z najnowszą bazą Turtle Beach VelocityOne KD3. Montaż jest niezwykle prosty, gwint od bazy, jak i na kierownicy mają zaznaczone odpowiednie kreseczki. Muszą się one synchronizować, aby dało się nałożyć kierownice na bazę. Do tego musimy użyć trochę siły, gdyż musimy na czas montażu czarny pierścień przyciągnąć do siebie. Co ciekawe po podłączeniu kierownicy do bazy musimy jeszcze Wheel Add-On z nią sparować. Aby to zrobić, musimy nacisnąć i przytrzymać przez pięć sekund na bazie VelocityOne KD3 lub Race przyciski View oraz Menu. Czekamy, aż przycisk Xbox zacznie migać, następnie przez kolejne pięć sekund musimy nacisnąć i przytrzymać przycisk Select.



Budowa i jakość wykonania
VelocityOne F-RX ma wymiary 304 mm x 163 mm x 99,5 mm przy wadze 1.38 kg. Kierownicę wykonano z wytrzymałej, aluminiowej obudowy. Ramiona pokryto gumowanymi materiałami zapewniającymi antypoślizgowy uchwyt. Z aluminium wykonano również magnetyczne łopatki zmiany biegów, które wzbogacono czujnikami Halla dla większej precyzji. Dodatkowo pod manetkami z tyłu kierownicy znajdują się dwie konfigurowalne analogowe łopatki, które mogą służyć za sprzęgło i hamulec ręczny. W idealnej zmianie biegów z pewnością pomoże także konfigurowany wskaźnik obrotów silnika. W górnej części kierownicy umieszczono 10 diod LED. Niestety podobnie jak wyświetlacz w bazie KD3, tak samo diody LED swoje działania opierają tylko na telemetrii. Jedyną grą, w której na ten moment działają diody jest EA Sports F1 25.



Enkodery i przyciski
W idealnej konfiguracji bolidu lub samochodu wyścigowego z pewnością pomoże też pięć świetnie rozmieszczonych pokręteł. Za ich pomocą możemy dostosować funkcje samochodu, takie jak balans hamulców, kontrolę trakcji, ABS i mapowanie silnika. Trzy pokrętła umieszczono na płycie czołowej oraz po jednym w pobliżu ramion kierownicy. Niestety trzy środkowe enkodery nie działają na konsoli Xbox. Spowodowane jest to tym, że kierownica jest w stanie obsłużyć tylko przyciski umieszczone na standardowym padzie Xbox. Natomiast do enkoderów bocznych możemy w aplikacji na PC lub mobilnej przypisać strzałki od DPada, aby sterować kontrolą trakcji, ABS-em czy mieszanką paliwową.
Jeżeli chodzi o przyciski mechaniczne, to jest ich razem 10 i kazdy z nich jest podświetlany. Na kierownicy możemy skonfigurować m.in.: radio, DRS, czy zjazd do pit stopu. Duży plus firmie Turtle Beach należy się za umieszczenie aż dwóch mini analogów. Jednym możemy poruszać się po menu gry a drugi ustawić np. do sterowanie kamerą w czasie wyścigu.




VelocityOne F-RX w grach
Turtle Beach VelocityOne F-RX, to na ten moment tylko i wyłącznie kierownica dedykowaną fanom Formuły 1. Tylko w EA Sposrts F1 25 zobaczymy poprawnie działające diody RMP informujące nas o zmianie biegu. Z dużą przyjemnością jeździło mi się również samochodami GT3 po torze Nurburgring w grze Assetto Corsa Competizione. Choć nie ukrywam, że możliwość korzystania tylko z dwóch pokręteł, zamiast pięciu jest trochę rozczarowująca. Jednak to, co najważniejsze, czyli sama aluminiowa konstrukcja kierownicy jest świetna. Ułożenie dłoni na ramionach antypoślizgowych jest całkiem wygodne. Nawet dłuższe wyścigi nie powinny powodować u graczy dyskomfortu.
Podsumowanie
Nie ma co ukrywać, że konkurencja na rynku sim rancigowym jest całkiem duża. Do samego Xbox mamy już kilka zestawów wyścigowych od uznanych producentów, jak choćby Thrustmaster, MOZA, czy nawet Logitech. Wszyscy oni oferują od dłuższego czasu własne kierownice inspirowane kokpitem bolidu F1. Thrustmaster ma świetny Ferrari 488 GT3 Wheel Add-On za 249 euro, natomiast MOZA oferuje KS Steering Wheel za 279 euro. Opisywana dziś VelocityOne F-RX leży na podobnej półce cenowej, kosztuje 199 euro, więc jest najtańszym akcesorium inspirowanym kokpitem F1, jaki możesz teraz kupić. Jeżeli nie brakuje Ci odwagi, a przy okazji chcesz zaoszczędzić trochę złotych, to VelocityOne F-RX wraz z bazą KD3 będzie świetnym starterem do rozpoczęcia kariery w świecie Formuły 1 na konsolach Xbox.


Sprzęt na testy dostarczyła firma Turtle Beach.


Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.