Egmont ponownie oferuje zbiór komiksów – tym razem ich centralną postacią jest Kaczor Donald. Sprawdźmy czy Kruki i kaczki oraz inne historie to udane zestawienie. Zapraszam do lektury mojej recenzji.
Kaczor Donald to postać, którą bez wątpienia zna niejeden nasz czytelnik. Ta klasyczna postać Disneya jest z nami już od niemal 100 lat. Jednocześnie to główny bohater nowego cyklu wydawniczego – Wielkich Bohaterów Disneya. Czy warto mieć ten tom w swojej kolekcji komiksów? Odpowiedź przyniesie niniejszy artykuł. Przenalizujmy więc nowy zbiór w portfolio Egmontu i zastanówmy się nad jego wartością oraz jakością.
Struktura tomu

Pierwszym, na co zwróciłem uwagę, czytając komiks Kaczor Donald: Zakwakane przygody – Kruki i kaczki oraz inne historie jest porządek, w jakim utrzymano tom. Odznacza się on bowiem stałym schematem – wstęp publicystyczny, a następnie właściwa opowieść obrazkowa. Nie ukrywam, że podoba mi się właśnie takie wydanie zbioru aż 14 komiksów. Pozwala nam to bowiem dowiedzieć się sporo na temat okoliczności powstania danej historii. Wobec tego sięgamy po nawet znane opowieści z większą świadomością, co przekłada się – przynajmniej w moim przypadku – na zwiększenie przyjemności z lektury.
Uważam też, że długość wstępów jest odpowiednia – na ogół zajmują one bowiem około 1,5 strony. Już na samym początku adresowana jest chociażby zmiana wyglądu tytułowej postaci na przestrzeni lat oraz na przykład powód, z którego postawiono na czarny mundurek Donalda. Wszystko jest podane w przystępny sposób i nie męczy, a zwyczajnie w świecie interesuje czytelnika. Opisywany dziś tom to właściwie kompendium wiedzy o Donaldzie i można po nie sięgnąć niezależnie od naszego rozeznania w historii bohatera.
Wydarzenia w tomie Kaczor Donald: Zakwakane przygody – Kruki i kaczki oraz inne historie

Jak już wspomniałem, w komiksie znajdziemy aż 14 komiksów, co przekłada się na ponad 200 stron opowiastek. Oto lista tych tytułów:
- Mądra kurka – 14 stron
- Niedzielny obiad – 1 strona
- Kruki i kaczki – 10 stron
- Noc w hotelu – 1 strona
- Pełen energii – 1 strona
- Trele i modele – 1 strona
- Panika na pikniku – 10 stron
- Straż nocna – 10 stron
- Poszukiwacze podziemnego źródła – 10 stron
- Nie twoja broszka – 28 stron
- Cukierek albo psikus – 33 strony
- Sąsiad twój wróg – 10 stron
- Winien/ma – 10 stron
- Bohater bez pamięci – 37 stron
Początkowa historia jest dość prosta i wyraźnie moralizatorska. Ponadto przez rymowane dialogi utrzymujące się przez wszystkie strony dzieła (Mądra kurka) daje poczucie czytania bajki napisanej na przykład przez Jana Brzechwę. Z pewnością to dobry punkt startowy dla młodych czytelników, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę w świecie komiksów. Nie będę bynajmniej analizował wszystkich komiksów, aczkolwiek wspomnę jeszcze o co najmniej jednym. W mojej opinii zdecydowanie najjaśniejszym punktem zbioru Kaczor Donald: Zakwakane przygody – Kruki i kaczki oraz inne historie jest komiks o nazwie Cukierek albo psikus. Nawiasem mówiąc na Disney Plus – pod tym adresem – znajdziecie bardzo dobrą ekranizację. Wróćmy jednak do komiksu. Cukierek albo psikus to dość długa historia. Liczy bowiem ponad 30 stron, ale ani przez jedną nie ma chwili nudy.
Obserwowania starań siostrzeńców wraz z czarownicą, aby przekonać Donalda do rozdania słodyczy na Halloween śledziłem z ogromnym zainteresowaniem. Nawet pomimo tego, że na dobrą sprawę znałem tę historię. Zdecydowana większość komiksów zajmuje jednak około 10 stron, a więc lektura idzie dość szybko. Zwłaszcza jeśli po drodze natkniemy się na zaledwie jednostronicową opowieść. Zróżnicowanie opowieści jest bardzo dobre i podobały mi się (na ogół) ilustracje. Jedynie do tych tworzonych przez duet Giorgio Pezzin i Giorgio Cavazzano nie jestem pozytywnie nastawiony. Fabularnie jest dobrze, aczkolwiek nie mogę się przekonać do nadmiernie ekspresyjnych ilustracji w Bohaterze bez pamięci.
Podsumowanie

Kaczor Donald: Zakwakane przygody – Kruki i kaczki oraz inne historie to bez dwóch zdań udana pozycja, którą z pewnością doceni wielu fanów klasycznych postaci Disneya. Tom odznacza się sporą rozpiętością lat powstawania i wydawania komiksów, z czego wynika też różnorodność stylu ilustracji. Nie bez znaczenia jest wstęp nakreślający kontekst i genezę danej historii. Zwiększa to naszą świadomość podczas lektury. Oczywiście nie ma róży bez kolców i nie jest to perfekcyjny zbiór. Niektóre jednostronicowe komiksy wydają się być zwykłym wypełniaczem – tak krótkie historie wyraźnie odstają od komiksów, które mają więcej miejsca i czasu na wciągnięcie czytelnika i przedstawienie bardziej złożonej opowieści.
Nie jestem też zwolennikiem wspomnianego wcześniej w niniejszej recenzji stylu jednej z opowiastek. Mimo to jednak szczerze polecam ten komiks. Jestem przekonany, że wiele osób będzie się z nim świetnie bawiło – ja uważam go za jeden z najlepszych zbiorów dotykających bohaterów Disneya i szczerze go rekomenduję. Zwłaszcza, że został wydany w porządnej twardej oprawie i na dobrej jakości papierze, co świetnie rokuje w kontekście wytrzymałości tomu.


| Liczba stron | 264 |
| Wymiary | 17 cm x 26 cm |
| Tłumacz | Jacek Drewnowski |
| Typ oprawy | twarda |
| Cena | od 54,73 zł |
Komiks do zrecenzowania dostarczył jego wydawca – firma Egmont.
Dodaj komentarz