• NEWSY
  • PlayStation
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • Steam Deck
  • Gry planszowe
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Poradniki
  • Kultura
    • Kino news
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja

Recenzja: World of Warcraft: Wrath of the Lich King [Planszówka]

| 1 rok temu | Autor: Bartosz Kałkus

Kolejna planszówka ze świata World of Warcraft wylądowała na moim stole. Podobnie jak recenzowany niedawno Small World of Warcraft jest to połączenie marki gier Blizzarda z mechaniką innej, znanej planszowej gry. Tym razem jest to mechanika z gry Pandemia. Jest jednak spora różnica między Wrath of the Lich King a Small Worldem. O ile Small World of Warcraft był po prostu Small Worldem, ale z postaciami z WoWa, tak Wrath of the Lich King ma jedynie podstawę zaciągniętą z Pandemii, dodając na to sporą dawkę od siebie.

World of Warcraft: Wrath of the Lich King to kooperacyjna gra dla od 1 do 5 graczy. Wcielamy się tutaj w bohaterów znanych z gier czy książek i razem wyruszymy na daleką północ, by pokonać Lich Kinga i jego armię. Tylko działając razem jesteśmy w stanie pokonać zagrożenie.

Zawartość pudełka

W pudełku z grą znajdziemy sporą planszę do gry, instrukcję oraz zestaw kart. Karty podzielić można na karty nagród za questy, bohaterskie karty, karty plagi ze wskazanymi lokacjami z planszy, karty questów oraz karty bohaterów. Główną atrakcją pudełka są zdecydowanie figurki. Znajdziemy tutaj imponujących rozmiarów figurkę Lich Kinga, 7 figurek bohaterów oraz figurki reprezentujące armię naszego przeciwnika; 36 ghuli i 3 plugastwa. Figurki są wykonane z plastiku i prezentują się wyjątkowo dobrze. Oczywiście nie są pomalowane, więc jeśli macie w sobie smykałkę do malowania, to możecie poświęcić kilka wieczorów, by ozdobić pionki.

W pudełku znajdziemy też kilka kartonowych znaczników i kartonowe elementy do zbudowania 3 warowni, oraz Cytadeli Lodowej Korony. W osobnym woreczku znajdziemy także dwie identyczne kości oraz zestaw plastikowych znaczników do zaznaczania poziomu życia graczy. Wszystko zapakowane jest w niewielkie, w porównaniu do innych planszówek, pudełko. W środku jest też kartonowa wypraska, która pozwala utrzymać porządek w komponentach, ale może też sprawić, że ciężko będzie wszystko zmieścić. Szczególnie kartonowa cytadela może okazać się problematyczna.

Jakość wszystkich komponentów jest na najwyższym poziomie. Karty są odrobinę chropowate, mają ładne rysunki, ale jednocześnie mają na tyle duży tekst, że bez problemu odczytamy ich efekty. Każdy fan gier planszowych wie jak to jest grać w tytuł z mikroskopijnymi kartami, do których przeczytania trzeba sięgać po lupę.

Przygotowanie do gry

Każdy, kto grał w Pandemię wie, że gra ta wymaga odrobinę przygotowania. Nie inaczej jest tutaj, początkowe rozstawienie wygląda identycznie. Planszę ustawiamy na środku stołu. W wyznaczonym miejscu układamy kartonową Cytadelę. Następnie losujemy po 3 questy i 3 nagrody za nie. W instrukcji zaznaczono, że do pierwszej rozgrywki warto wybrać konkretny zestaw, ale jeśli tylko chcemy, to możemy sobie urozmaicić grę bardziej. Wszystkie komponenty rozkładamy w wyznaczonych miejscach. Następnie gracze wybierają lub losują postaci, w które się wcielą. Zbierają kartę i figurkę bohatera oraz znacznik życia. Ustawiają je na najwyższej wartości, po czym rozstawiają bohatera na polu startowym zaznaczonym na jego karcie.

Teraz przyszedł czas na tworzenie talii kart bohaterskich. Na początku, w zależności od liczby graczy, rozdajemy każdemu wskazaną w instrukcji liczbę kart. Następnie pozostałe rozkładamy na stosy. Liczba stosów zależy od tego, jakie chcemy mieć przed sobą wyzwanie. Im jest ich więcej, tym zabawa jest trudniejsza. Jeśli zdecydujemy się na któryś wariant, to pozostaje nam do wyznaczonych w instrukcji stosów dodać karty warowni oraz karty rozprzestrzeniania się plagi. Następnie każdy stos osobno tasujemy i układamy jeden na drugim. Cały proces jest dokładnie opisany w instrukcji i choć z początku wydawać się skomplikowany, to tak naprawdę szybko idzie to przygotować.

Ostatnim krokiem jest rozstawienie armii przeciwnika. Ze stosu kart plagi losujemy karty, które reprezentują konkretne miejsca na mapie. W wylosowanych lokacjach rozstawiamy jednostki Lich Kinga. Na pierwszej wylosowanej lokacji stawiamy 3 ghule, potem 2 i na końcu po jednym. Podobnie jak przy talii kart bohaterskich instrukcja jest tutaj naszym sojusznikiem i wszystko jasno opisuje.

Generalnie brzmi znajomi, prawda? Jeśli masz za sobą przygody z Pandemią, to mniej więcej wiesz jak wygląda rozstawianie tej gry. Tutaj wszystko jest niezwykle podobne, z małymi wyjątkami dotyczącymi bohaterów czy questów. Dlatego jeśli walczyłeś już z plagami chorób, to przystąpienie do walki z armią nieumarłych przyjdzie ci wyjątkowo prosto. Ale nowicjuszy niech nie będą zrażeni. Wszystko jest w łatwy i przystępny sposób wyjaśnione. Myślę, że po jednej partii każdy będzie w stanie już bez pomocy instrukcji rozstawić planszę na kolejne rozgrywki.

Rozgrywka

Po rozstawieniu planszy przechodzimy do zasadniczej rozgrywki. To tutaj znajdziemy najwięcej różnić względem pierwowzoru. Tak naprawdę większość zasad jest tutaj nowych i odbiega od tego co znamy z Pandemii, czyniąc ten tytuł wyjątkowo świeżym doznaniem.

W swojej turze gracze mogą wykonać 4 akcje. Podstawowe akcje to ruch, walka, rozwiązanie questu i leczenie. Gracz może wykonać dowolną kombinację tych podstawowych akcji albo skorzystać z dodatkowych indywidualnych zdolności swojego bohatera. Większość akcji rozwiązujemy rzutem kością. W zależności od otrzymanego wyniku uleczymy tyle ran, zadamy tyle obrażeń przeciwnikom czy przesuniemy znacznik wypełnienia zadania o wylosowaną liczbę kroków. Zawsze możemy wspomóc się także kartami, które posiadamy. Część z nich da nam bonus do ataku, inne pomogą przy obronie, a jeszcze inne pozwolą nam się przemieścić bez zużywania akcji.

Po zakończeniu swoich akcji gracz dobiera dwie nowe bohaterskie karty. Jeśli wylosuje kartę warowni, to może umieścić ją na planszy. Warownie są jak bazy dla naszej drużyny. Możemy w nich np. szybciej się leczyć. Dużo ogrzej jednak będzie gdy gracz wylosuje kartę rozprzestrzeniania się plagi. Wtedy według zasad opisanych w instrukcji dobieramy kolejne jednostki wroga. W skrajnym przypadku jest nawet możliwe, że gracz w czasie jednej tury wylosuje dwie karty rozprzestrzeniania. Będzie to na pewno sporym ciosem i może skutecznie uniemożliwić zaliczenie gry.

Cel gry

Celem gry jest pokonanie Lich Kinga. Zanim jednak w ogóle będziemy mogli do niego dotrzeć, musimy wypełnić 3 wylosowane lub wybrane na początku gry zadania. Zadania warto realizować, bo za ich wykonanie dostajemy wartościowe nagrody, które mogą okazać się pomocne w dalszej walce. Dopiero po wypełnieniu trzeciego zadania wrota cytadeli stają otworem i możemy wykonać w niej ostatnie zadanie.

Gracze muszą ze sobą współpracować i korzystać z silnych mocy każdego z bohaterów. To od nas zależy czy skupimy się na rozwiązywaniu zadań, czy może poświęcimy kilka tur, by powybijać przeciwne jednostki. Każdy aspekt jest tutaj ważny. Jeśli pozwolimy by armia zbyt mocno się rozmnożyła, to przybliży nas to do końca gry. Ważne jest tutaj kontrolowanie, ile figurek przeciwników pozostało do rozdysponowania. Jeśli w którymkolwiek momencie zabraknie figurek przeciwników, to będzie miało to negatywne efekty.

Liczy się tutaj kooperacja. Gracze osobno nie zdobywają żadnych punktów. Zwycięstwo jest wspólne, przegrana także. Bez współpracy nie uda się pokonać zła i przygoda w mroźnych krainach skończy się naszą zgubą.

Podsumowanie

World of Warcraft: Wrath of the Lich King to kawał bardzo dobrej kooperacyjnej rozgrywki. Na solidnym fundamencie mechaniki z Pandemii stworzono coś zupełnie nowego, co idealnie oddaje klimat produkcji Blizzarda. To tytuł, który warto mieć w swojej kolekcji, nawet jeśli posiadacie oryginał. Poza szkieletem i podstawowymi mechanikami te dwie gry są na siebie na tyle różne, że można spokojnie grać w nie jedna po drugiej i nie mieć poczucia zmęczenia materiału. Ładne wydanie, świetne figurki i grafiki na kartach tworzą produkt wysokiej klasy, który będzie doskonałym dodatkiem do kolekcji każdego wielbiciela World of Warcraft i planszówek.

Egzemplarz gry dostarczyła firma Rebel — wydawca gry w Polsce.

Share this:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)
  • Click to share on Telegram (Opens in new window)
  • Click to share on WhatsApp (Opens in new window)
Konsolowe.info
Follow @KONSOLOWEinfo
gra planszowa planszówka Planszówki Rebel World of Warcraft World of Warcraft: Wrath of the Lich King

Bartosz Kałkus

Miłością do gier zaraził go starszy brat, więc z konsolami jest zaznajomiony od kołyski. Miłośnik wszystkich gatunków gier poza wyścigami i grami sportowymi. Osoba pozytywnie nastawiona do życia, która stara się znaleźć coś dobrego nawet w najgorszym tytule. Bardziej niż grafiką gry ujmują go muzyką, a najlepsze ścieżki dźwiękowe z gier ma zawsze przy sobie. Kolekcjoner, któremu już powoli zaczyna kończyć się miejsce na półce. W ostatnich latach wielki fan gier planszowych, a teraz nie może się doczekać aż będzie mógł grać w coop z synkami.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Portal Games wyda u nas grę The Elder Scrolls: Betrayal Of The Second Era

Nowa planszówka w świecie The Elder Scrolls...

Recenzja: Kotki Zombie [Karcianka]

W planszówkach i karciankach ważną grupą są gry imprezowe. Czy Kotki Zombie pomogą rozerwać spotkanie ze znajomymi?

Wciel się w kapitana statku kosmicznego w grze Gwiezdna flota

Wyrusz w gwiezdną podróż wraz z załogą swojego statku...

Recenzja: Star Wars: The Deckbuilding Game [Planszówka]

Nadchodzi Star Wars Deckbuilding Game gdzie przekonamy się kto ma lepsze karty w ręku, Rebelia czy Imperium?

Jeszcze w marcu ukaże się Agricola rodzinna!

Nadchodzi rodzinna wersja kultowej gry ekonomicznej! Agricola rodzinna ma premierę 31 marca 2023 roku.

Recenzja: Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares — Infrastruktura, Odkrycia, Kryzys [Planszówki]

Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares otrzymała właśnie trzy pudełka z rozszerzeniami. Przeczytajcie jak sprawdziły się na czerwonej Planecie.

HOT

46 minut temu / Harry Raszczak

Recenzja: Bayonetta Origins: Cereza and the Lost Demon [Switch]

Bayonettę znamy z przepełnionych demonami gier akcji. Bohaterka jednak nie zawsze nosiła obcisły lateks i była tak "niegrzeczna"...

4 godziny temu / Konrad Bosiacki

Recenzja: Resident Evil 4 Remake (PS5)

Resident Evil 4 to dla wielu fanów serii jedna z najlepszych części. Sprawdźmy, czy warto wrócić do hiszpańskiej wioski po 18 latach, które minęły od wydania oryginału.

5 godzin temu / Bartosz Kwidziński

Ubisoft z własnym pokazem zamiast E3

Ubisoft ogłosił, że jednak nie pojawi się za kilka miesięcy na E3. Zamiast tego studio zorganizuje prezentację we własnym zakresie.

19 godzin temu / Harry Raszczak

Jak wygląda The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom?

Na filmie z rozgrywki podejrzeliśmy, jak wygląda sequel do The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom. Zobaczcie opis nowości i nagranie.

2 dni temu / Harry Raszczak

W co warto zagrać na Nintendo Switch w kwietniu 2023?

Na Nintendo Switch niebawem pojawią się kolejne gry. Czym warto zainteresować się w kwietniu? Oto nasze zestawienie!

2 dni temu / Bartosz Kwidziński

W co warto zagrać na Steam Decku w kwietniu 2023?

Nadchodzi nowy miesiąc, a więc warto przyjrzeć się grom na Steam Decka. Oto nasze zestawienie kwietniowych premier.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2023 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.