UWAGA: W poniższej recenzji mogą pojawić się spoilery. Jeżeli jednak nie chcesz ich zobaczyć, najlepiej odpuść sobie jej lekturę, do momentu, w którym zobaczysz serial.
Na początku nie sądziłam, że trafił mi się do recenzji polski serial. Tytuł niekoniecznie sugerował, że stoi za tym polska ekipa. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w pewnym momencie moim oczom ukazał się sam Cezary Pazura! Przed Wami recenzja serialu Sexify, który właśnie dziś 28 kwietnia ma swoją premierę na Netflixie.
Fabuła serialu
Natalia – nasza główna bohaterka to ambitna studentka informatyki. Bardzo marzy o tym, by wygrać prestiżowy konkurs. Jej kluczem do sukcesu ma okazać się innowacyjna aplikacja, która pozwoli zaspokoić ciekawość i seksualne potrzeby jej rówieśników. Pomińmy już kwestię tego, że Natalia na samym początku zajmowała się analizą snu. Problem polega jednak w tym, że sama wie dużo o programowaniu, ale bardzo mało o seksie. Dziewczyna postanawia więc połączyć siły z jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek – Pauliną i koleżanką z akademika – Moniką. Aby wynaleźć skuteczny algorytm na kobiecy orgazm, dziewczyny zaczynają odkrywać tajemniczy i zawiły świat seksu. Gdyby tego było mało, przy okazji dowiadują się coraz więcej o sobie samych. Sexify to zabawna i prowokująca opowieść o życiu współczesnych młodych dziewczyn – dojrzewaniu, odkrywaniu kobiecej siły i seksualności. To zdecydowanie nie jest serial, który możecie zobaczyć ze swoimi rodzicami.

Pierwszy odcinek z przytupem
Co się popłakałam ze śmiechu, to moje. Można wręcz powiedzieć, że przeżyłam już w życiu to, co nasza serialowa Paulina (co jest śmieszne, a zarazem bardzo przykre). Czy Sexify okaże się wielkim hitem Netfliksa? Tego nie wiem, jednak produkcja ma w sobie spory potencjał. Podczas dwóch pierwszych odcinków dowiadujemy się, o czym tak naprawdę opowiada sam serial. Nie brakuje przerysowanego zachowania naszych bohaterów i mocno podkreślonego studenckiego życia w akademiku. No bo z czym może nam się kojarzyć akademik? Z wiecznymi imprezami, alkoholem, narkotykami i seksem. A jak sama nazwa serialu wskazuje, tego ostatniego będzie znacznie więcej. Także, przygotujcie się, bo dzieci poniżej 18 roku życia nie powinny w ogóle zwracać uwagi na tę produkcję.

Role główne
W rolach głównych, jeżeli chodzi o Sexify, nie brakuje znanych twarzy polskiego kina. Na ekranach możemy zobaczyć m.in. Aleksandrę Skrabę, Marię Sobocińską oraz Sandrę Drzymalską, które będziemy zawzięcie śledzić podczas ich przygód. Nie zabraknie również Małgorzaty Foremniak (Joanna – mama Moniki), Cezarego Pazury (Marek – Ojciec Moniki), Zbigniewa Zamachowskiego (Dziekan), Bartosza Gelnera (Konrad), Piotra Paceka (Mariusz), Wojciecha Solarza (Doktor Krynicki), Kamila Wodki (Rafał), Jana Wieteska (Adam), Ewy Szykulskiej (Portierka), Sebastiana Stankiewicza (Jabba), Magdy Grąziowskiej (Lilith) oraz Edyty Torhan (Mama Natalii).

Co się tu tak właściwie dzieje?
Osobiście nigdy nie miałam okazji pojawić się na wykładzie, ponieważ nie studiowałam. Jednak frekwencja na wykładach pokazanych w serialu pozostawia wiele do życzenia. Od trzeciego odcinka tempo akcji znacznie przyspiesza i z pewnością nabawicie się niejednego rumieńca. Tak moi drodzy, pojawią się również erotyczne zabawki w rękach naszych bohaterek. Rzeczą niespotykaną w serialach, a pojawiającą się w Sexify może okazać się fakt, że mamy do czynienia ze studentami, którym temat technologii, aplikacji i memów nie jest obcy. Innymi słowy – oglądając ten serial, z pewnością poczujecie, że jego akcja rozgrywa się w XXI wieku. Choć nie do końca jestem pewna, czy Panowie Policjanci pchaliby mój samochód aż pod akademik, tylko dlatego, że się do nich ładnie uśmiechnęłam.

Bohaterowie Sexify
Serial głównie skupia się na losach Natalii. Sprawia ona wrażenie mocno oderwanej od rzeczywistości. Wiadomo, XXI wiek i aplikacje zabijające relacje to jedno. Ale dziewczyna mimo swojego młodego wieku nie imprezuje i nie jest duszą towarzystwa, która z łatwością nawiązuje kontakty. Ona po prostu w całości skupia się na aplikacji, którą tworzy. Najgorzej, bo pisze aplikacje o kobiecym orgazmie, a nie do końca wie o co w tym chodzi…

Paulina to wyjątkowa postać, która na samym początku stara się na każdym kroku podkreślić, że jest katoliczką. Stereotypy podczas scen z jej osobą aż wylewają się poza ekran. Niestety, powiedzmy sobie wprost – mieszkanie wspólnie z narzeczonym i współżycie przed ślubem raczej nie pasuje do tych stereotypów. Podejmując chęć współpracy nad intrygującą aplikacją Natalii, dziewczyna odkrywa w sobie uśpione, namiętne instynkty. I uwierzcie mi, w tym momencie wszelkie stereotypy należy odłożyć gdzieś w kąt.

Ostatnią z naszych głównych bohaterek jest Monika. Kobieta, która wyjątkowo lubi seks i tym samym uzupełnia nim wszelkie braki w swoim życiu. Dziewczyna pochodzi z bogatego domu i w pewnym momencie musi pogodzić się z szarą rzeczywistością, jaka panuje w studenckim akademiku. Od czasu do czasu jej postać może wydawać się bardzo irytująca, jednak z każdym odcinkiem można dojść do wniosku, że serial bez niej nie byłby już taki sam.

Im mniej spojlerów, tym lepiej dla Was
W Sexify nie brakuje zabawnych scen łóżkowych, które z pewnością wywołają u Was atak śmiechu. Dialogi pomiędzy bohaterami nie nudzą, a relacje kobiet i mężczyzn są ukazane w taki sposób, że nic nas nie zdziwi. Rola portierki w akademiku połączona z tym, jak naprawdę wygląda tam życie, w końcu pokazuje nam Warszawę taką, jaka jest w rzeczywistości. I skoro dziewczyny starają się stworzyć aplikację idealną, dotyczącą kobiecego orgazmu to uwierzcie mi, nie będziecie się nudzić podczas seansu.

Serial Sexify dostępny jest na platformie Netflix od 28 kwietnia – https://www.netflix.com/title/81140470
Dodaj komentarz