Resident Evil: Village otrzymało niedawno nowe demo. Miałem okazję sprawdzić ten fragment, a moje wrażenia znajdziecie w niniejszym wpisie.
Resident Evil jest jedną z najbardziej znanych serii Capcomu. Od wielu lat studio to tworzy gry poświęcone zmaganiom ludzi z nieumarłymi przeciwnikami. Na początku były to hordy zombie, aczkolwiek „siódemka” zmieniła ten stan rzeczy. Oczywiście niektóre starcia z oponentami nadal zmieniały ich aparycję, upodobniając adwersarzy do potworów. Jednak nawet mimo tego Resident Evil VII: biohazard oferował stosunkowo ludzkich nieprzyjaciół. Nie bez powodu wspominam o poprzedniej części. Village jest bowiem kontynuacją losów głównego bohatera biohazard. Oprócz tego nadal mamy do czynienia z dość wiarygodnymi przeciwnikami – wampirzycami i wilkołakami. Naturalnie nie sposób zaprzeczyć, iż są to fantastyczne stwory. Niemniej jednak można w nich dostrzec ludzkie cechy, podobnie jak w rodzinie z „siódemki”.

Dostępne ustawienia
Nowe demo Resident Evil: Village było dostępne na konsolach PlayStation minionej i nowej generacji zaledwie przez kilka godzin. Jak się zapewne domyślacie po wielu newsach, które piszę na ten temat, bardzo czekam na premierę Wioski. Wobec tego nie mogłem odpuścić sprawdzenia tejże wersji demonstracyjnej. Uruchomiłem ją na PS5 i już sama wędrówka po menu opcji pozytywnie mnie zaskoczyła. Mogłem wybrać, czy chcę korzystać z adaptacyjnych spustów, ale też czy zależy mi na efekcie śledzenia promieni (RTX). Nie mogłem natomiast wybrać choćby napisów w polskim języku. Ani trochę jednak mnie to nie zaskoczyło. Od dawna wiadomo, że pełna wersja gry ukaże się po angielsku, toteż brak polskiej wersji w demie był oczywisty.

Pierwsze kroki w wiosce
Opisywany fragment nie dość, że był grywalny jedynie w określonym przedziale czasowym, to jeszcze został ograniczony co do długości. Maksymalny czas, jaki możemy spędzić w testowych przygodach Ethana wynosi pół godziny. To oczywiście zdecydowanie za mało, by wyrobić sobie finalną opinię na temat jakości gry. Nie znaczy to bynajmniej, że 30 minut nie dostarczy nam pewnych informacji o pełnej wersji. Już w udostępnionym fragmencie można poczuć bardzo dobry klimat. Tytułowa wioska jest utrzymana w ponurej, nieco niebieskawej kolorystyce. Sam początek i spotkanie ze znaną ze zwiastunów starszą kobietą wyraźnie dają znać, że będziemy często odczuwali niepokój. Bez wątpienia warto grać w słuchawkach. Śmiech tej postaci jeszcze na długo zapadnie Wam w pamięci i będzie dźwięczał w uszach.
Rozgrywka
Udostępniona lokacja pozwala na pewną swobodę. Rozgrywka jest dość zróżnicowana i można zbaczać z głównej ścieżki. Warto to robić, aby odnaleźć nowe przedmioty użytkowe, amunicję i pieniądze. Możemy też znaleźć posążek, którego zniszczenie podobno ma być nie w smak Matce Mirandzie. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie się to miało do pełnej wersji gry, ale już można dostrzec nagradzanie graczy za eksplorację. Dzięki temu możemy wejść w posiadanie strzelby, która uzupełni naszą podstawową broń – pistolet. Naturalnie Resident Evil: Village to w głównej mierze horror i demo stanowi tego dowód. Amunicja nie jest często odnajdywana w domostwach, a więc trzeba uważać, strzelając do oponentów. Mam małe zastrzeżenie do korzystania z broni – wycelowanie w przeciwnika jest dość trudne. Przez to starcia z wilkołakami potrafią frustrować. Możliwe jednak, że to tylko kwesta mojego braku wprawy i w pełnej wersji gry będzie lepiej.

Mieszkańcy i eksploracja
Demonstracyjna wersja Resident Evil: Village pozwala także poznać ostatnie żyjące osoby zamieszkujące tytułową wioskę. Nie będę naturalnie zdradzał, na czym polegają ich rozterki i pozwolę Wam samemu odkryć te problemy. Nie chcę psuć Wam zabawy z samodzielnego poznawania świata wykreowanego przez Capcom. Wspomnę jeszcze tylko o kilku elementach, dzięki którym będziecie mogli odpowiednio nastawić się na rozgrywkę:
- zbieractwo się opłaca – odnajdziemy komponenty do wytwarzania amunicji, pieniądze i elementy kolekcjonerskie
- nierzadko będziemy musieli znaleźć odpowiednie przedmioty, które otworzą nam przejścia lub rozwiązać prostą zagadkę przestrzenno-logiczną
- wczytywanie na PS5 jest błyskawiczne. Gra pozwala przenieść się do rozgrywki w nieco ponad jedną sekundę
- do walki z przeciwnikami można wykorzystywać wiele rodzajów broni palnej oraz nóż. Możemy także blokować ciosy przeciwników.

Resident Evil: Village ukaże się na PS4, PS5, XONE i XSX|S już 7 maja w angielskiej wersji językowej. Polskim wydawcą jest Cenega. Opisane demo pozwoliło poznać rozgrywkę i zwiedzić fragmenty tytułowej wioski. Największą zaletą okazał się być klimat i udźwiękowienie. Wersja demonstracyjna była dość filmowa – sporo w niej było nieinteraktywnych scenek przerywnikowych. Zdołała jednak utwierdzić mnie w przekonaniu, że warto czekać na początek maja, kiedy to Village trafi do sklepów. Pełna wersja gry będzie zawierała zręcznościowy tryb Mercenaries. Sprawdzimy się w nim w odpieraniu fal przeciwników oraz wzmocnimy swoje zdolności i ulepszymy bronie. Produkcja będzie wydana w pakiecie z sieciowym trybem deathmatch Resident Evil Re:Verse.
Czekacie na Village? Dajcie znać w komentarzach. Pamiętajcie też, że nowe demo dla użytkowników konsol PlayStation będzie dostępne już w ten weekend. Natomiast podczas majówki wszyscy będą mogli sprawdzić wersję demonstracyjną nowej odsłony Resident Evil.
Dodaj komentarz