Kiedy dostałem kod na The Park w mojej głowie pojawiło się pytanie: po co? Czy warto raz jeszcze przeżyć historię snutą przez studio Funcom?
Nie ukrywam, że nie jestem fanem The Park. Przeszedłem tę grę ponad 3 lata temu na konsoli PlayStation 4 i nie zdołała zdobyć mojego uznania. W mojej recenzji oceniłem tę produkcję na 4 w dziesięciostopniowej skali. Okazuje się, że gra trzyma pewien ustalony już dawno poziom. Ale po kolei.
W The Park wcielamy się w Lorraine – młodą matkę, poszukująca swojego syna, Calluma. Wszystko wskazuje na to, że chłopak wbiegł do opuszczonego, zrujnowanego parku rozrywki. Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko ruszyć w ślad za dzieckiem, po drodze poznając nasze prawdziwe uczucia względem Calluma i dowiadując się co nieco o przeszłości samotnej matki. Tak wygląda zarys fabularny The Park. Niestety, opowieść jest snuta niesamowicie beznamiętnie. Nie zainteresowała mnie ani 3 lata temu, ani teraz. Fabuła jest zwyczajnie nudna, a – jak miałoby się wydawać – zaskakujące zakończenie jest oczywiste i nie stanowi żadnej niespodzianki. Dzieło Funcomu bynajmniej nie może się bronić w moich oczach historią.
Może chociaż strona wizualna jest w stanie zadziałać na korzyść recenzowanego dzieła? Niestety, tu również muszę ponarzekać. The Park w wersji na konsolę PlayStation 4 co prawda nie zachwycało grafiką, ale mimo wszystko wygląd gry nie raził w oczy. Uruchamiając tytuł na Nintendo Switch doznamy ogromnego szoku. Produkcja jest zwyczajnie brzydka. Wszechobecne są rozmazane, niskiej jakości tekstury, które skutecznie zniechęcają do przechodzenia tej niedługiej gry (ukończenie The Park zajmuje około godziny). Sami zerknijcie na okalające ten wpis zrzuty ekranu uchwycone na Nintendo Switch i odpowiedzcie na pytanie: czy tak powinna wyglądać gra wydana pod koniec 2019 roku?
Udźwiękowienie również nie zachwyca. Chociaż przechadzając się po parku, słyszymy odgłosy wydawane przez stare, rdzewiejące już atrakcje, to nie są one w stanie przypaść do gustu. Są one niesamowicie sztampowe i nie zapadają w pamięci. Nie mogę też napisać dobrego słowa o muzyce – owszem, jakaś przygrywa w tle, ale jest ona nijaka i nie ma żadnego wpływu na to, co czujemy. W przypadku horroru, do jakiego aspiruje The Park to o tyle poważny, co wręcz kardynalny błąd. Właściwie jedynymi dobrymi stronami udźwiękowienia są kwestie wypowiadane przez Lorraine i szepty Calluma. Pozostając jeszcze przy głosach, należy wspomnieć o możliwości nawoływania syna. Naciskając B na prawym joy-conie, matka będzie wołała syna, a kierunek, w którym będą rozchodziły się fale dźwiękowe wskaże nam, gdzie dalej mamy się udać. Nie jest to jednak w moim przekonaniu potrzebne – The Park to do bólu liniowa produkcja. Niby mamy możliwość stosunkowo swobodnego przemierzania terenu dobytku, ale co z tego, skoro i tak przejdziemy dalej dopiero wtedy, kiedy w odpowiedniej, z góry określonej i oczywistej kolejności skorzystamy z odnajdywanych atrakcji?
Nasze możliwości wchodzenia w interakcje są bardzo ograniczone. Właściwie jedynym, co robimy jest chodzenie (bądź bieganie, jeśli naciśniemy lewą gałkę analogową) i naciskanie X w kilku miejscach, w których możemy skorzystać z atrakcji bądź przeczytać notatkę (teoretycznie przybliżającą historię, ale praktycznie w żadnym stopniu nie pobudzającą naszej ciekawości). Tak wygląda nasza rozgrywka w The Park: biegniemy, docieramy do tunelu. Wciskamy X przy łódce, by wejść na jej pokład, pokonujemy automatycznie, bez żadnej naszej ingerencji trasę, podczas której poznajemy przeszłość Lorraine, po czym wychodzimy i biegniemy do kolejnej atrakcji. I tak przez cały czas. Najgorsze jest to, że ani trochę nie zainteresowały mnie losy bohaterów. The Park już na PlayStation 4 nie było dobrą grą i nie inaczej jest w przypadku Switchowej wersji.
The Park nie jest warte zakupu. Gra jest skandalicznie krótka, a mimo tego rozgrywka potrafi zanudzić. Historia jest nieciekawa, udźwiękowienie przeciętne, a elementy mające nas straszyć są niesamowicie przewidywalne, przez co nie osiągają swojego celu. The Park jest bardzo brzydkie i z każdą minutą zniechęca do poświęcania czasu grze. Na Nintendo Switch jest sporo lepszych gier i nie jestem w stanie nikomu polecić sprawdzenia nowej, a jednocześnie gorszej wersji The Park.
Dziękujemy studiu Funcom za dostarczenie kodu recenzenckiego.












Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.