Oficjalna gra popularnego motoryzacyjnego programu The Grand Tour, którego prowadzi paczka trzech przyjaciół znanych z Top Gear – Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May jest już dostępna na konsolach. Postanowiłem dzisiaj przygotować dla was pierwsze wrażenia, gdyż na pełną recenzję przyjdzie wam poczekać kilka tygodni, dlaczego?
The Grand Tour, to gra epizodyczna, co w przypadku wyścigów brzmi dosyć absurdalnie. Ale taki pomysł na swój produkt ma deweloper gry Amazon Game Studios. The Grand Tour Game zostało wydane 15 stycznia tylko cyfrowo na PS4 i Xbox One. Kod na grę oprócz sklepów PlayStation i Xboxa można kupić także na Amazonie.
The Grand Tour Game oferuje tryb kampanii oraz lokalny podzielony ekran dla czterech graczy. W dniu premiery w kampanii możemy tylko obejrzeć najważniejsze momenty oraz rozegrać testy samochodów z pierwszego odcinka pierwszego sezonu oraz pierwszego odcinka drugiego sezonu. Jest to wprowadzenie do tego, co zobaczymy w trzecim sezonie The Grand Tour zarówno w programie telewizyjnym, jak i grze.
Nowy sezon The Gran Tour rusza już 18 stycznia, co tydzień na platformie Amazon Prime będzie pojawiać się nowy odcinek motoryzacyjnego show. Także co tydzień w grze The Grand Tour będzie pojawiać się aktualizacja, która pozwoli obejrzeć nam najważniejsze momenty z wyemitowanego odcinka, a w samej grze rozegrać testy i kluczowe przygody, które spotkały prowadzącą trójkę.
Jak już wspomniałem kampania dla pojedynczego gracza umożliwia rozegranie i obejrzenie najważniejszych fragmentów i wydarzeń pierwszego odcinka pierwszego i drugiego sezonu. Jak to wygląda w praktyce? Odpalam sezon pierwszy, włącza się filmik w którym Jeremy Clarkson wsiada do przepięknego niebieskiego Forda Mustanga, który został zmodyfikowany przez Galpin Auto Sports i mknie po kalifornijskiej autostradzie, za jego pleców pojawiają się Hammond w czerwonym Shelby GT350R oraz May w srebrnym Mustangu Roush Stage 3 zmodyfikowanym przez firmę Roush Performance. Siadamy za sterami auta prowadzonego przez Clarksona i musimy pierwsi dotrzeć do namiotu na pustyni w który będzie kręcony pierwszy epizod programu The Grand Tour
Najważniejszymi momentami pierwszego epizodu były oczywiście testy trzech potężnych hiper hybryd: Ferrari LaFerarri, Porsche 918 Spyder oraz McLaren. Monstra te były testowane na portugalskich drogach oraz na torze Autodromo Internacional do Algarve w Portimao. Rolą graczy jest przejazd konkretnych odcinków na czas każdym samochodem, a następnie wybieramy sobie jednego z nich i musimy wygrać wyścig. Bardzo łatwy wyścig w którym pojawiają się na drodze bańki z gadżetami takim, jak nitro, dym, czy zasłonięcie obrazu wiadomością tekstową – coś w stylu Mario Kart. W samej kampanii uważam to za zbędny dodatek, ale gdy bawimy się ze znajomymi na podzielonym ekranie, to takie gadżety dodają pikanterii wyścigom.
Pierwszy epizod, to także prezentacja nowego domowego toru, na którym Clarkson, May i Hammond będą testować samochody. Tor testowy znajduje się w Anglii, nazwano go “Eboladrome” ponieważ z lotu ptaka wygląda jak wirus Ebola. Na tym torze możemy testować takie auta jak, Ferrari 488 GTB oraz BMW M2, które sprawdzimy nie tylko w jeździe na czas, ale także driftcie.
W sezonie drugim mamy tylko trzech bohaterów: supernowoczesne chorwackie w pełni elektryczne auto Rimac Concept One, w którym Hammond omal nie zginał w wypadku na torze, Lamborghini Aventador S oraz Hondę NSX. Epizod był kręcony w pięknej górzystej Szwajcarii i jest podzielony na dwie części. Pierwsza to wyścig, czasówki i drify po górskich serpentynach i tunelach wykutych w górach. Druga cześć, to udział w festiwalu, który polega na szybkim wjeździe krętą drogą na szczyt wzgórza. Wszyscy fani The Grand Tour dobrze wiedzą, że podjazd Hammond skończył się wypadkiem tuż za linią mety. Wszystkie te makabryczne sceny zobaczycie w grze oraz sami będziecie mogli ponad 1200-konnym Rimaciem wjechać na szczyt i przekonać się, jak trudne w prowadzeniu jest to auto.
Jak wspomniałem tytule, ukończenie wszystkich misji w The Grand Tor zajęło mi 36 minut. Wstawek filmowych w grze jest bardzo dużo, ponad 90 minut, to powycinane najciekawsze fragmenty z odcinków. Ciekaw jestem bardzo, jak gra będzie się rozwijała od 18 stycznia, nie mniej z niecierpliwością czekam na każdy kolejny odcinek The Grand Tour i chętnie rozegram wszystkie testy i wyścigi w grze. W grze, która graficznie niczego nie urywa, nie ma HDRu i działa tylko w 1080p/60FPS, a fizyka jazdy jest czystą arcadówką. The Grand Tour Game brzmi nawet przeciętnie, do tego nie ma zmiany kamery, ta jest tylko jedna – z trzeciej osoby.
Jednak Amazon Game Studios, mnie, fana Clarksona, Hammonda i Maya zainteresowało swoją produkcją. Produkcją, która moim zdaniem bardziej nadawałaby się na smartfony niż konsole, ale jest tutaj mocno odczuwalny klimat programu, co chwile słychać głos jednego z prowadzących i kurcze ciesze się, że mogę chociaż wirtualnie powtórzyć testy potężnych maszyn, które testuje popularne trio. Cena 60 zł wydaje się optymalna za ten produkt, który będzie rozwijany przynajmniej przez najbliższe 12 tygodni.

















Dodaj komentarz