Zapewne wielu z Was w czasie użytkowania Vity odczuwa dyskomfort związany z jej gabarytami. Na pomoc takim użytkownikom spieszy Performance Designed Products .
PDP PS Vita TriggerGrip, bo to o nim będzie mowa, to jedyne w swoim rodzaju akcesorium, poprawiające komfort korzystania z naszej przenośnej konsoli.
Grip przychodzi do nas w skąpym opakowaniu, ukazując nam swoje najważniejsze walory.


Po rozpakowaniu możemy podziwiać produkt w całej okazałości. Jak można szybko zauważyć, miejsce przeznaczone na Vite, jest błyszcząca. Oczywiście nie można narzekać na łatwe palcowanie czy uwydatnianie kurzy, gdyż ta część przy normalnym użytkowaniu jest cały czas zasłonięta.

Cała pozostała powierzchnia, która będzie znajdywała się w kontakcie z naszymi dłońmi jest pokryta przyjemną w dotyku gumo podobną fakturą. Dzięki niej grip pewnie się trzyma oraz nie sprawia dyskomfortu.
W miejscu gdzie znajduje się tylny panel dotykowy znajduję się idealnie spasowane wycięcie.

Operacja wkładania Vity do środka jest bardzo prosta i nie powinna nikomu sprawić problemu. Na samym początku dosuwamy Vitę do górnej ścianki, a następnie, lekko odginając dolne mocowania, wsuwamy konsolę. Grip jest wykonany bardzo starannie, nie uświadczyłem ostrych krawędzi, ale lepiej uważać w czasie montażu aby przypadkiem nie zrysować dolnej części Vity.
Sama konsola w produkcie PDP leży niesamowicie dobrze. Grip i konsola tworzą jednolitą bryłę, przez co można zapomnieć, że oba elementy to oddzielne elementy. Przez miesięczny okres intensywnego użytkowania nie uświadczyłem żadnych luzów.

astanawiacie się, co w nim takiego niezwykłego? Są to nakładki na nasze przyciski R i L imitujące spusty znane z padów do stacjonarnych konsol. Tak więcgrip poprawia komfort użytkowania konsoli aż na dwóch płaszczyznach – powiększając powierzchnię chwytną oraz sprawia, że niewygodne przyciski na górze stają się bardziej przyjazne.


Oczywiście spustowe nakładki w magiczny sposób nie zmieniają zasady działania przycisków na analogowe. Dalej mamy do czynienia z prostym, zerojedynkowym systemem wykrywania nacisku. Nakładki poprawiają jedynie komfort z nich korzystania.
Paradoksalnie, największa zaleta tego gripu jest najbardziej niedopracowana, o ile można tak o tym powiedzieć. Mianowicie, raz na jakiś czas, w czasie naciskania „triggera” mogłem usłyszeć sprężynkę się tam znajdującą, odpowiedzialną za powrót przycisku do pierwotnej pozycji. Drugą rzeczą, która mi przeszkadzała to zjawisko związane z pozornym opóźnieniem. Jest to związane z różnicą skoku obu przycisków. Musimy wykonać trochę „głębsze” wciśnięcie na gripie, w stosunku do tego co musimy wykonać bezpośrednio na przyciskach konsolowych.
Oczywiście aby przycisk L i R zareagował trzeba minimalnie mocniej nacisnąć na przyciski umieszczone na uchwycie, co jest spowodowane wyżej wymienioną sprężynką.
Niestety PDP PS Vita TriggerGrip nie jest dostępny w żadnym sklepie w Europie. Jedyną możliwością jest sprowadzenie go np. z amerykańskiego oddziału sieci Amazon, co wiąże się z niemałymi kosztami. Koszt gripa, przesyłki oraz podatku VAT w sumie może wynieść trochę ponad 100 zł. Czy warto? To zależy. Jeśli macie duże dłonie i gra na konsoli szybko Was męczy to zdecydowanie tak. Jeżeli chcecie go kupić jedynie dla wspomagaczy przycisków L i R, to proponuje się nad tym zakupem zastanowić.
A jak sprawuje się TriggerGrip po 18 miesiącach użytkowania? Konrad przedstawi swoje wrażenia:
Po półtora roku użytkowania TriggerGrip mogę śmiało stwierdzić, że jest to najlepsze akcesorium do PS Vita. Jak wspomniał Radek – jest to idealne rozwiązanie dla graczy, którzy mają duże dłonie. Grip znacznie powiększa powierzchnię konsoli, dzięki czemu palce są oddalone od tylnego panelu dotykowego i jego przypadkowe dotknięcie praktycznie nam nie grozi. Mając w dłoniach TriggerGrip mamy wrażenie jakbyśmy trzymali szerokiego dualschocka. Grip zawsze leży w dłoniach stabilnie i nie ma mowy o przypadkowym wyśliźnięciu.
Po 18 miesiącach oczywiście mój grip jest już troszkę zniszczony, ale głównie pod kątem wizualnym. Na bokach widać odpryski warstwy antypoślizgowej. Niestety przyciski L i R, pod którymi ukryte są sprężynki dorobiły się dosyć głośnego kliknięcia. Oczywiście jest to spowodowane intensywnym graniem na konsoli. Mimo wszystko grip do dzisiaj sprawuje się świetnie, a konsola jest z niego wyciągana tylko do czyszczenia.
Jeżeli macie duże dłonie, jeżeli wasze dłonie szybko pocą się pod czas gry, jeżeli macie problem z częstym, przypadkowym dotykaniem tylnego panelu dotykowego oraz jesteście przyzwyczajeni do dualschocka, to TriggerGrip będzie idealnym akcesorium spełniającym Wasze potrzeby.
Oto jak po 18to miesięcznym okresie użytkowania prezentuje się Grip.






Dodaj komentarz