Mass Effect: Gra Planszowa to wyczekiwana adaptacja kultowej serii gier wideo do świata planszówek. Czy efektem pracy twórców jest dobra gra?
Branża rozrywkowa od dobrych kilku lat stara się tworzyć transmedialne marki, które wykraczają poza granice gier, filmów czy książek. Jednym z ciekawszych zjawisk tego trendu jest przenoszenie rozgrywki gier wideo na fizyczne stoły za pomocą adaptacji planszowych. Przedstawicielem tej mody jest Mass Effect: Gra Planszowa, w którym twórcy chcą oddać bogatą narrację serii BioWare w wydaniu planszówkowym. We wrześniu gra miała premierę na polskim rynku dzięki dystrybucji znanego naszym czytelnikom Portal Games. Jak zatem produkcja sprawuje się w praktyce?
Zawartość pudełka


Lista elementów z oficjalnej strony Portal Games:
- 3 księgi (Instrukcja, Misje, Opowieści)
- 64 karty Zagrożenia
- 15 plastikowych znaczników
- 6 plastikowych figurek Drużyny
- 1 mapa Kampanii
- 5 plansz Członków Drużyny
- 1 worek Przeciwników
- 14 specjalnych kostek
- ponad 150 żetonów
- suchościeralny mazak
Trzeba przyznać, że po rozpakowaniu tak obszernego zestawu można poczuć się przytłoczonym. Należy jednak pochwalić, że dystrybutor zadbał o łatwość organizacji elementów – w pudełku znajdziemy bowiem dodatkowe woreczki strunowe, które pomagają zebrać i rozdzielić wszystkie żetony. A jest ich naprawdę dużo.
Ilość idzie tu jednak w parze z jakością. Najbardziej zaskoczyła mnie księga Misji oraz karty postaci, które są przystosowane do pisania suchościeralnym mazakiem. Sama księga jest też oprawiona spiralnie, co zdecydowanie przedłuży jej żywotność. Ogółem – widać, że ktoś tu dobrze przemyślał nie tylko zawartość, ale także sposób, w jaki zostaje nam ona podana.


Fajnie też, że twórcy zdecydowali się na użycie figurek bohaterów zamiast żetonów. Dodaje to głębi doświadczeniu i wygląda bardzo efektownie. Plastikowe postacie nie są niestety pomalowane, choć wydają się całkiem solidne. Szkoda jedynie, że przegródki na postacie w pudełku nie są jakkolwiek podpisane – po skończonej rozgrywce trzeba chwilę pozgadywać, która z nich pasuje do odpowiedniego otworu.
Oprawa wizualna



Tworząc grę adaptującą tak charakterystyczną markę jak Mass Effect, trzeba było postarać się o odpowiednie przedstawienie wizualne każdego elementu doświadczenia. Również tutaj twórcy wybrnęli w zasadzie bezbłędnie – spotkamy tu różne grafiki z samej gry, ale także oryginalne elementy wpasowują się do tego klimatu idealnie.
Można jedynie narzekać na to, że Mass Effect: Gra Planszowa oddaje wiernie również paletę barw swojego cyfrowego odpowiednika. Oznacza to, że niektóre pola bywają lekko nieczytelne i rozmywają się w ciemnych szaro-granatach. Nie jest to jednak moim zdaniem wielki problem wpływający na rozgrywkę.
Rozgrywka



Mass Effect: Gra Planszowa to w założeniu kooperacyjna gra narracyjno-taktyczna, w której gracze prowadzą drużynę Sheparda przez serię 3-5 misji. Każda z nich ma swoje cele podstawowe i opcjonalne, co przekłada się na nieliniową progresję. W zależności od popełnionych przez drużynę wyborów przeczytamy kolejne części fabuły zawartej w księdze Opowieści. Sprawia to, że tytuł staje się swego rodzaju grą paragrafową, w której decyzje podejmujemy rozgrywką, a nie przewracaniem kartek.
Taka formuła sprawia, że w planszowego Mass Effecta gra się niesamowicie ciekawie, zwłaszcza dla fanów obeznanych z cyfrowym pierwowzorem. Znajdziemy tu znane z konsolowej gry wybory moralne – uratować cywili czy poświęcić ich dla większego dobra? Decyzje te współgrają z systemem Paragon/Renegade, który, podobnie jak w oryginale, ma dalsze konsekwencje w narracji.



Każda z postaci ma swoje unikatowe umiejętności. Przykładowo, Garrus może umieszczać na mapie groźne miny zbliżeniowe i korzystać z ładowanych ataków taktycznych. Mamy tu również rozwój postaci, losowy loot, różnorodnych przeciwników oraz system celów pobocznych.
Wszystkie te cechy składają się na obraz gry naprawdę głębokiej, w której każda rozgrywka ma potencjał różnić się od poprzednich. Poznanie wszystkich możliwych rozgałęzień fabularnych z pewnością zajmie zapaleńcom dziesiątki godzin wysokojakościowej gry. Planszówkowi laicy mogą z początku poczuć się przytłoczeni ogromem możliwości, jednak z pomocą przychodzi tu bardzo obszerna instrukcja, która nie pozostawia zbyt wielu niedopowiedzeń.
Podsumowanie


Mass Effect: Gra Planszowa to bardzo ambitna próba przeniesienia uniwersum uwielbianej gry na planszę. Widać, że twórcy są wielkimi fanami oryginału – odbija się to nie tylko w warstwie wizualnej, ale też w samej rozgrywce pełnej narracji, trudnych decyzji i taktycznego planowania kolejnych ruchów. Jest to również solidna pozycja zarówno do grania w grupie, jak i samemu – gra również bierze pod uwagę wariant rozgrywki solo. Planszówkowy Mass Effect jest zatem pozycją obowiązkową dla każdego fana cyklu, a także dla miłośników gier kooperacyjnych.
Egzemplarz recenzencki tytułu nadesłało Portal Games.
Dodaj komentarz