Koreańskie studio Devespresso Games niedawno wydało swoją najnowszą produkcję. Ekipa znana dotychczas z serii survival horrorów The Coma przygotowało Vambrace: Cold Soul – przygodówkę z elementami roguelike, przypominającą pod względem rozgrywki Darkest Dungeon. Sprawdźmy więc jak produkcja działa na Nintendo Switch.
Miasto Icenaire przez klątwę zostało otoczone lodową barierą. Każdy, kto tylko spróbuje jej dotknąć natychmiastowo umiera. Każdy, oczywiście poza główną bohaterką. Przybywa ona z zewnątrz do miasteczka, by dowiedzieć się czegoś, o przeszłości ojca. Przeżyć może dzięki rękawicy od niego otrzymanej. Fabuła jest całkiem ciekawa.
Zabawę rozpoczynamy od sporej ilości dialogów oraz zwiedzania Dalearch. Zaraz po tym rekrutujemy trzech dodatkowych członków drużyny z którymi wyruszymy w przygodę. Podczas podróży będziemy wielokrotnie walczyć. Potyczki toczą się turowo pomiędzy dwoma 4-osobowymi zespołami. Niestety, pojedynki nie są zbyt ciekawe. Dodatkowo ogromnym problemem produkcji jest wręcz przesadnie wysoki poziom trudności. Nasz zespół ginie często podczas niezbyt uczciwych walk. Lubię, gdy gry stawiają nieco większe wyzwanie, są jednak pewne granice. Vambrace: Cold Soul zamiast zachęcać do kolejnych prób, kompletnie zniechęca do dalszej zabawy.
Śmierć członków naszej ekipy jest permanentna. Jeżeli nie będziemy chcieli utracić zespołu, niemal w dowolnym momencie możemy powrócić do Dalearch. Wówczas tracimy jednak cały postęp, jaki poczyniliśmy podczas wyprawy.
Oprawa graficzna Vambrace: Cold Soul jest zdecydowanie najmocniejszą częścią produkcji. Produkcja wygląda fantastycznie zarówno na sporym TV, jak i małym ekranie konsolki. Samej jakości portu nie można zbyt wiele zarzucić. Przez większość czasu gra chodzi płynnie – drobne spowolnienia zdarzają się bardzo rzadko. Sterowanie działa dobrze, a podczas zabawy nie natrafiłem na błędy.
Vambrace: Cold Soul niestety mocno zawodzi. Produkcja miała całkiem spory potencjał. Widać też, że twórcy przyłożyli się, by stworzyć ciekawą fabułę, czy świetnie wyglądającą oprawę graficzną. Niestety, przez nudny, powolny system walki, mało ciekawą rozgrywkę, czy nieuczciwie wysoki poziom trudności ciężko polecić mi zakup tej produkcji.
Grę do recenzji dostarczyło Headup GmbH






Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.