Gamescom nie byłby Gamescomem, gdyby nie umożliwił producentom gier indie zaprezentowania swoich dzieł odwiedzającym targi.
Jednocześnie my nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie sprawdzili kilku z tych tytułów. Niżej znajdziecie małą relację z niezależnych produkcji, które miałem okazję dzisiaj sprawdzić.
Hot Shot Burn to polska produkcja, w której maksymalnie czworo graczy staje przeciwko sobie z tylko jednym celem – pozbyć się wszystkich pozostałych przeciwników. Rozgrywka jest bardzo dynamiczna i toczy się dopóki jeden z graczy nie zdobędzie 50 punktów i dodatkowo po osiągnięciu tego celu nie zostanie ostatnim żywym zawodnikiem. Strona wizualna jest bardzo dobra, nieco karykaturalna, ale współgra ze stylem gry. Warto zaznaczyć, że jeden celny strzał często oznacza śmierć, więc może to nie być produkcja dla każdego, jednakże ja bawiłem się świetnie. Do naszej dyspozycji oddano wiele kuriozalnych postaci, takich jak choćby chodzący kaktus, czy ryba. Są też ludzcy bohaterowie. Hot Shot Burn ukaże się na konsolach w przyszłym roku.
Odwiedziłem też Zen Studios, które opowiedziało mi nieco i pokazało rozgrywkę w Castle Storm II. Gra należy do gatunku tower defense, a naszym celem jest zniszczenie wrogiego zamku zanim on zburzy nasz. Wysyłamy jednostki, wykonujemy specjalne ataki, a nawet – co jest nowością w serii – przejmujemy kontrolę nad każdą jednostką (nie tylko nad bohaterami) i samemu bierzemy udział w walce. Wyglądało to wszystko bardzo fajnie i przyznam, że czekam na premierę. Ta nastąpi w tym roku, a konsole docelowe to PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.
Następnie udałem się do stanowiska polskiego wydawnictwa Klabater, aby sprawdzić dwa tytuły objęte jego kuratelą. Pierwszym z nich był Skyhill: Black Mist. Wcielamy się w nim w mężczyznę, którego zadaniem jest opuszczenie wieżowca. Widok jest przedstawiony w rzucie izometrycznym. Nie brakuje wytwarzania przedmiotów (możemy na przykład sklecić nóż, którym zaatakujemy przeciwników lub otworzymy drzwi). Produkcja wygląda dość ciekawie, choć nie da się ukryć, że jest jeszcze na widocznym etapie tworzenia. Skyhill: Black Mist ukaże się na PlayStation 4, Xbox One i Nintendo Switch.
Zagrałem również w Help Will Come Tomorow. W tej produkcji zarządzamy grupą ocalałych z katastrofy kolejowej osób należących do różnych klas społecznych. Prowadzi to do tego, że wśród naszej przymusowej drużyny mogą być osoby, które nie za dobrze się ze sobą dogadują. Zadaniem gracza jest przetrwanie odpowiednio długo, by doczekać się tytułowej pomocy, która zawsze ma nadejść następnego dnia. Nie brakuje dbania o potrzeby ekipy – zapewniania im odpowiednich warunków do spania, pożywienia, picia itp. Obóz, w którym stacjonujemy możemy rozwijać, przeznaczając na rozbudowę znalezione surowce. Po pewnym czasie będziemy w stanie wysyłać podwładnych na ekspedycje, umożliwiające odnalezienie wielu przydatnych elementów.

Dodaj komentarz