Macie ochotę na psychodeliczny horror? Blumhouse Games prezentuje Sleep Awake, ich drugą konsolową produkcję.
Od kilku dni na konsolach i PC dostępna jest gra Sleep Awake. Za psychodeliczny horror umieszczony w dość odległej przyszłości odpowiedzialni są Cory Davis (Spec Ops:The Line) oraz Robin Finck (Nine Inch Nails). Jest to pierwszy tytuł studia Eyes Out. Jesteście gotowi poznać z bliska zniszczony snem świat?
Fabuła
Sleep Awake to horror umieszczony w praktycznie zrujnowanym świecie. Tajemniczy HUSH porywa ludzi w trakcie snu, pozostawiając po nich jedynie echa. Pozostała część społeczeństwa boi się snu i truje różnej maści specyfikami, które mają uchronić ich przed “porwaniem”. Wcielając się w Katję, młodą dziewczynę, której Hush zabrał ojca i brata, eksplorujemy zniszczone miasto, starając się przetrwać i pomóc polegającej na nas Ammie.
Rozgrywka
Świat gry eksplorować będziemy z perspektywy pierwszej osoby, a wiekszość rozgrywki polegać będzie na przedzieraniu się przez wąskie przejścia nocnego miasta. Nie zabraknie też lekkich środowiskowych łamigłówek, przedmiotów do znalezienia (w zamian za osiągnięcia), a także okazji do… zginięcia. Bo tak, Sleep Awake będzie czasem bezlitosne. I choć w grze nie ma elementów walki (nie możemy się bronić), to nie raz, nie dwa spotka nas jakieś zagrożenie. Czy to ze strony dziwnych bladych kreatur, zamaskowanych “strażników” czy… kombajnu!
Całość ma jednak dobry poziom trudności i choć czasem zginiemy, nie powinniśmy dotrzeć do momentu, gdy staje się to szczególnie frustrujące. Już na ten moment powiem: to dobry horror dla tych, którzy boją się horrorów. Choć i fani strasznych gier dobrze się tu odnajdą. Jest klimat. A w grach indie to dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy.
Oprawa audiowizualna
Moim zdaniem świat w Sleep Awake jest niezwykle intrygujący, a oprawa graficzna bardzo zadowalająca. “Scenki” pomiędzy rozdziałami to mieszanka efektów specjalnych z renderami 3D i nagraniami, przypominająca trochę niepokojące czołówki American Horror Story. Moja bajka! I choć fabularnie nie dzieje się aż-tak-wiele, to sam przedstawiony nam świat zostawia sporo wskazówek. Inna postapokalipsa to też temat, który lubię eksplorować. Oparty na śnie? Czy jego braku? Oh, jeszcze ciekawiej.





Audio w grze jest więcej niż zadowalające. Katja ma głos! Czasem rozmawiać będzie z napotkanymi postaciami i komentować to, co musi zrobić. Nie polegamy tu więc na interfejsie, tylko naturalniej przechodzimy przez kolejne kroki wymagane do postępu historii. Sporo w samej rozgrywce przyjdzie nam właśnie naturalnie. Pomimo braku żółtej farby będziemy wiedzieć, gdzie iść — level design jest tu naprawdę na wysokim poziomie.
Muzycznie, jak pewnie się spodziewaliście, jest również bardzo dobrze. Będzie ona szczególnie obecna w kilku rozdziałach i na pewno jej nie przegapimy.
Sterowanie
Chociaż część klawiszy w Sleep Awake jest ciut inna, niż zazwyczaj w grach, nie ma tu skomplikowanej “klawiszologii” i poradzimy sobie z nią raczej bez problemów. Jedynym moim zgrzytem było odwrócone sterowanie w sekcji oglądania przedmiotów – jakoś bardziej przyzwyczajona jestem do odwrotnej roli analogów. Nie było to jednak ani ważne, ani irytujące na dłuższą metę – tylko po prostu w pierwszej chwili zazwyczaj obracałam przedmiot nie tak, jak chciałam.
Gra na konsoli Xbox Series X wspiera do 120 fps, ale nie znajdziemy tam ustawień, które pomogłyby nam wybrać preferencję wydajności, ponad jakość. Rozgrywka jest jednak płynna, a świat gry bardzo ładny.
Wrażenia
Powiem Wam, że Sleep Awake bardzo mi się podobało. Stąd też ocena, którą zobaczyliście już parę minut temu na obrazku głównym wpisu. To mroczna opowieść w dobrze wymyślonym świecie, pełna nadnaturalnych zdarzeń, ale wciąż nie krzycząca za mocno, że to science fiction.















Rozdziały w grze są różnej długości i intensywności, a całość gry zajmie nam kilka godzin. Trzy wieczorne sesje, w których zdobyłam prawie wszystkie osiągnięcia, zajęły mi łącznie równe 6 godzin. Różne biomy, mieszanka eksploracji z łamigłówkami i intensywniejsze rozdziały przerywane spokojniejszymi naprawdę świetnie się sprawdziły.
Moim zdaniem jest to solidna produkcja, choć przy swojej cenie większość graczy zapewne poczeka na promocję. Jeśli jednak lubicie dziwne produkcje, na pewno dopiszcie sobie Sleep Awake do listy.
Sleep Awake dostępny jest na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series, a także na PC od 2 grudnia.
Grę do recenzji dostarczyła agencja FortySeven.
Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.