Konsole, to wspaniałe hobby. A czy znasz ich historie? Ilustrowana książka „Konsole do gier 2.0” opowie Ci niemal półwieczną ewolucję systemów do grania.
Jesteśmy świeżo po wyprzedażach na Black Friday. Część z was pewnie skorzystała z niejednej świetnej okazji i kupiła sobie nową konsolę stacjonarną lub przenośną. Nie ma żadnej wątpliwości, że żyjemy dziś w cudownych czas. W czasach, w których grafika w grach stała się niezwykle realistyczna. Jednak nie wszystko wydarzyło się od razu, a historia naszych kochanych konsol sięga 1972 roku, kiedy to na rynku pojawiło się pierwsze urządzenie z grami, które mogliśmy podłączyć do telewizora. Wielu z was jeszcze nie było na świecie, a wasi rodzice byli małymi szkrabami. Choć tak naprawdę szał na gry wideo zaczął się od Ponga, meczu w tenisa w 1958 roku, w którym dwie białe kreski na czarnym tle odbijały piłeczkę. Jak widzicie nasze hobby, to wspaniała historia od dwóch ruchomych kresek, do Spider-Mana przemierzającego wiernie odwzorowany Nowy Jork.
Niemal 150 systemów do grania na 300 stronach
Konsole do gier 2.0, to ilustrowana historia wszystkich konsol, którą przygotował Even Amos. Na polski rynek trawiło właśnie drugie, rozszerzone wydanie, w twardej oprawie, które liczy ponad 300 stron profesjonalnych zdjęć oraz opisów w dużym formacie A4. Autor albumu to zwykły chłopak, zupełnie taki sam pasjonat konsol, jak my, który zakochał się w japońskiej konsoli NES. Większość swojego życia spędził na graniu, czytaniu oraz rozmawianiu o grach. Co ciekawe inspiracją do powstania książki była Wikipedia, która z jednej strony jest bogata w informacje, ale biedna w fotografie.
Evan postanowił to zmienić, zaczął zbierać konsole i komputery do grania, które można było podłączyć do telewizora. Jak sam pisze we wstępie książki robienie zdjęć i umieszczanie ich w konkretnych artykułach pochłonęło go bez reszty. Nawet zrzeczenie się praw autorskich nie było w stanie go zatrzymać. Jego praca szybko zaczęła odbijać się w większych mediach, a zrobione zdjęcia w wysokiej jakości trafiały na YouTube, do magazynów o grach, a nawet muzeów.
Kampania na Kickstarterze.
Ta popularność stała się impulsem do założenia zrzutki na platformie Kickstarter. Za zebrane pieniądze (17k dolarów) Evan kupował kolejne rzadkie konsole i robił im świetne zdjęcia. Rozgłos, który zebrał, zaowocował podpisaniem umowy na wydanie książki. Książki, której właśnie czytasz recenzje na naszym portalu. Jak już wspomniałem, Konsole do gier 2.0 mają ponad 300 stron. Evan Amos opisał i zaprezentował niemal pełną historię 150 konsol i komputerów do grania, zarówno przenośnych, jak i tych podłączanych do telewizorów. Pierwsze anglojęzyczne wydanie „The Game Console” ukazało się w 2018 roku nakładem wydawnictwa No Starch Press, a w sierpniu 2021 roku pojawiło się wydanie rozszerzone i poprawione. Właśnie ta edycja trafia teraz do fanów gier wideo w Polsce.
Wszystkie dziewięć generacji wyprodukowanych systemów zostało opisane pod względem: ceny, procesora, RAM-u, liczby gier, kolorów obudowy oraz oczywiście sprzedanych egzemplarzy. Ze względu na ogromną liczbę systemów opisy są krótkie, ale konkretne. Historia naszego wspaniałego hobby rozpoczyna się w 1972 roku za sprawą Magnavoxa Odyssey, a kończy oczywiście w 2020 roku wydaniem konsol PS5 oraz Xbox Series X|S.
Moja przygoda z konsolami przenośnymi rozpoczęła się 2012 roku od zakupu PS Vita. Jednak jakoś specjalnie nie interesowała mnie historia handheldów. Wiedziałem tylko, że na tej półce od wielu lat dominuje Nintendo ze swoimi DS-ami, a jedną z najstarszych takich konsol jest Game Boy. Dzięki książce Konsole do gier 2.0 dowiecie się, kto jest ojcem konsol przenośnych oraz jak przebiegała ich ewolucja. Mnie przykładowo bardzo zaskoczył, fakt, że pierwsze konsole przenośne miały procesory na… kartach z grami. To jest właśnie urok tej książki, pełna jest takich ciekawostek, które nie raz potrafią zwalić z nóg.
Nie tylko o konsolach w książce Konsole do gier 2.0
Even Amos w swojej książce dodatkowo poświęca też trochę miejsca najważniejszym wydarzeniom. Pewnie niewielu z was wie, że w 1983 roku miał miejsce ogromnych krach rynku gier wideo. Spowodowane było to oczywiście ogromnym sukcesem Atari 2600. Wielu producentów na potęgę próbowało powtórzyć sukces kalifornijskiego producenta. Skończyło się to niestety przesyceniem rynku, w wyniku którego wiele firm zbankrutowało lub sprzedało swój dział gier. Co ciekawe rynek gier dosyć szybko uratowali… Japończycy, w jaki sposób? Tego dowiecie się, czytając Konsole do gier 2.0. Dodatkowo każda z dziewięciu generacji scharakteryzowana została kilkoma konkretnymi zdaniami. Natomiast na ostatnich stronach Evan udziela trochę porad, m.in. jak zagrać w retro gry. Nie zabrakło też omówienia konsol mini, czy classic (NES classic, mini Commodore C64), na których możemy zagrać w gry z lat 90.
Najlepszy prezent na święta.
Muszę przyznać, że książka, bądź też album Konsole do gier 2.0 Evena Amosa, to świetna lektura dla każdego fana gier. To książka absolutnie dla każdego, nawet dla osoby, która nie lubi czytać, tylko przegląda obrazki. Obrazków jest tu bardzo dużo, czasem nawet kilka na jednej stronie. Wiele konsol i kontrolerów zaprezentowano w pełnym przekroju, na którym zobaczycie wszystkie podzespoły. Opisy, jak już wspomniałem, są krótkie i konkretne. Często nie są dłuższe niż posty w mediach społecznościowych. Więc nawet dziecko powinno przeczytać je z dużym zaciekawieniem.
Konsole do gier 2.0 trafiły na polski rynek dzięki wydawnictwu GAMEBOOK. Cena na okładce może zwalić z nóg, gdyż wynosi 179 zł. Jednak na stronie wydawnictwa jest już dostępna duża promocja. Dzięki niej ten wspaniale ilustrowany album może być wasz już za 129 zł (za tę cenę nasz zielony znaczek). To świetna cena za twardą, szytą oprawę, powlekaną folią matową. Do tego okładkę uszlachetniono dwoma rodzajami lakieru: UV oraz imitującemu strukturę obudowy konsoli. Trzymanie tej książki w dłoniach oraz pochłanianie z niej 50-letniej historii konsol i komputerów do grania, to sama przyjemność. Moim zdaniem będzie to jeden z lepszych prezentów pod choinką dla gracza w tym roku.
Książkę do recenzji otrzymaliśmy od Wydawnictwa Gamebook
Dodaj komentarz