Jest wiele gier które są bardziej niż wyczekiwane. Jedną z nich jest No Man’s Sky, proceduralna gra w której nie wiadomo o co będzie chodziło. Poniższy gameplay wiele wam wyjaśni, charyzmatyczny Sean Murray ze studia Hallo Games (wcześniej zrobili tylko Joe Danger) gra i opowiada o tym co robi, a czasami o tym co można było zrobić. Dowiadujemy się w nim jak wygląda poruszanie się jetpackiem, że dostaniemy coś w stylu „gwiazdek Wanted” z GTA za robienie złych rzeczy, statki kosmiczne i działanie broni także będzie proceduralne, crafting będzie scifi „żebyśmy się nie nauczyli za wiele”, kozy potrafią popsuć nam grę, a przedmioty zebrane i nie zapisane przepadają ze śmiercią. Można tak wymieniać cały kolejny akapit, zobaczcie to na poniższym filmiku, jest tam tego dużo więcej.
Rozgrywka którą widzicie na filmiku zainteresowała mnie na tyle, że ponownie czekam na No Man’s Sky. Może to wszystko przez urok osobisty Seana Murraya który tak entuzjastycznie opowiada o każdym aspekcie gry, aż chce się w nią zagrać. Na to będziemy jeszcze musieli poczekać, premiera nastąpi prawdopodobnie w listopadzie 2015. Ja ponownie czekam, mam nadzieje że wy też.
sorry ale ta gra będzie nudna jak mało która, będzie 20 planet które będa się od siebie troszkę różnić i tyle, reszta tryliardów miejscówek będzie taka sama, do tego ta zrzynka z Destiny, nieudolna zresztą, bo w Destiny menu wygląda obłędnie, a tutaj raczej tandetnie
Ty Kamilu ie czekaj na tę grę, skoro Tobie Destiny znudziło sie po 50h gry, to to rzucisz w kąt pewnie po 15 🙂