• PlayStation
    • PS5 Pro
      • Gry ulepszone na PS5 Pro
    • PlayStation 5
    • PlayStation 4
    • PSVR
    • PS Vita
    • Poradnik: jak zacząć z PS4?
  • Xbox
    • Xbox Series X|S
    • Xbox One
    • Poradnik: jak zacząć z XOne?
    • Testy klawiatur i myszek
      • Logitech G910 i G502 Hero
      • HyperX Alloy Core i PulseFire Core
  • Nintendo
    • Switch 2
      • Nintendo Switch 2
      • Zestawienie wszystkich gier i ulepszeń
    • Switch
    • 3DS
    • WiiU
    • Poradnik: jak zacząć z NSwitch?
  • PC
    • Asus ROG Ally
    • Lenovo Legion Go
    • MSI Claw
    • Steam Deck
  • Recenzje
    • PS Vita
    • PS4
    • Xbox One
    • Nintendo
    • PS5
    • Xbox Series
    • Steam Deck
  • Testy
  • Kultura
    • Filmy i seriale
    • Gry planszowe
    • Recenzje
    • Wszystko
  • Redakcja
2 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja North Line już jutro w ARC Raiders

2 tygodnie temuAngie Adams

ARC Raiders z 4 milionami sprzedanych kopii

3 tygodnie temuAngie Adams

Aktualizacja 1.1.0 do ARC Raiders gotowa do pobrania

3 tygodnie temuAngie Adams

Sporo atrakcji w ARC Raiders jeszcze przed końcem roku

Zdjęcie okładkowe wpisu Recenzja: Final Fantasy Type-0 HD (PS4)
PlayStation 4

Recenzja: Final Fantasy Type-0 HD (PS4)

11 lat temu Bartosz Kałkus

Fani cyklu Final Fantasy nie mogą na razie narzekać na nadmiar gier na PS4. Zanim doczekają się nowego Final Fantasy XV muszą zadowolić się reedycjami Final Fantasy X/X-2 i Final Fantasy Type-0 HD.

Final Fantasy Type-0 HD to pierwsza gra z tej słynnej serii, która zadebiutowała na konsolach obecnej generacji. Type-0 HD jest też pierwszą okazją do spróbowania tej odsłony serii dla europejskich graczy. Oryginał wyszedł w 2011 roku na PSP, jedynie w Japonii. To, że gra pochodzi z konsoli przenośnej widać od razu po jej uruchomieniu. Grafika mówiąc krótko wygląda koszmarnie. Modele postaci są proste, ich mimika woła o pomstę do nieba. Cały świat zbudowany jest z prostych brył, wypełniony jest minimalną ilością obiektów i pokryty niskiej rozdzielczości teksturami. Grafika jest po prostu słaba, ale to nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o porcie z jedenastoletniej konsoli przenośnej. Tak naprawdę gra powinna była wyjść na poprzedniej generacji konsol, a najlepiej sprawdzałaby się na PS Vita. Wygrały jednak względy ekonomiczne i twórcy postanowili wydać tytuł na PS4 i Xbox One, przez co całość wygląda mizernie i jest chyba najbrzydszą produkcją na tych konsolach.

Przyczepić się za to nie mogę do muzyki, ta wykonana jest bardzo dobrze. W tle naszych zmagań przewijają się utwory, które każdy szanujący się fan serii momentalnie rozpozna. Całość tworzy niesamowity klimat. Podobnie można powiedzieć o głosach aktorów, szkoda tylko, że usłyszymy je dość rzadko. Wiele kwestii w grze jest wypowiadana za pomocą tekstu. To ograniczenie, które trąci już myszką w XXI wieku. Gracze przyzwyczajeni do tego, że w innych grach wszystkie kwestie są mówione mogą odczuć lekki dyskomfort. Sam zresztą go odczułem – czytanie linijek tekstu nie jest najlepszym zajęciem.

Technicznie gra nie ma co konkurować z innymi produkcjami, ale pod względem fabuły bije na głowę wiele współczesnych produkcji. Type-0 jest jednocześnie typową grą z serii, ale różni się na tyle dużo od reszty, że można by pomyśleć, że to zupełnie inna gra.
Wydarzenia przedstawione w grze dzieją się w świecie o nazwie Orience. Jest to świat, gdzie technologia idzie w parze z magią. Kontynent podzielony jest na cztery części należące do sąsiadujących ze sobą mocarstw. Każda nacja posiada własny, magiczny kryształ. Rubrum swoim kryształem kontroluje magię, Concordia smoki, kryształ Lorican wzmacnia ich ochronę jak tarcza, a Militesi używają energii swojego klejnotu do rozwoju technologii i nauki.
Ci ostatni w pewnym momencie postanawiają najechać swoich sąsiadów. Na początku gry jesteśmy świadkami ataku na jedno z miast Rubrum. Inwazję odpiera specjalna jednostka, zwana Klasą Zero ze szkoły militarnej Vermillion Peristylium. Fabuła jest dość mroczna i opowiada o wojnie w sposób dosadny. Gra oczywiście zawiera typowo japońskie elementy, ale nie unika poważnych tematów, posuwając się nawet do ukazywania śmierci maskotek serii – ptaków Chocobo.

W grze pokierujemy losami wspomnianej już Klasy Zero. Historia koncentruje się głównie na dwójce członków – Machina i Rem, którzy pełnią rolę narratorów. Sterować możemy natomiast każdym z członków zespołu. W trakcie misji biegamy wraz z dwoma sterowanymi przez komputer postaciami. Możemy się między nimi swobodnie zmieniać. Jeśli jedna z aktywnych postaci nam umrze, to możemy ją zastąpić którymkolwiek z pozostałych członków Klasy Zero z ławki rezerwowych. Warto więc zadbać o równomierne ulepszanie każdej z nich.

Każda z 14 postaci jest zupełnie inna, posługuje się inną bronią i ma inne zdolności. Twórcy popuścili wodze fantazji przy okazji projektowania uzbrojenia. Oprócz dość standardowych łuków, pistoletów, lanc i mieczy nasz zespół posługiwać się będzie magicznym fletem, rękawicami czy kartami do gry. Nie zabraknie też małej dziewczynki z o wiele za dużym obuchem. Jedna postać nada się do walki z bliska, inna z daleka.

Mechanika odbiega znacząco od innych gier z serii. Tak naprawdę całość przypomina np. Dragon Age. Walki odbywają się w czasie rzeczywistym, naszą postacią kierujemy z perspektywy trzeciej osoby. System jest bardzo dynamiczny, trzeba unikać ataków przeciwników, przemieszczać się po polu bitwy. Niestety nie pomaga w tym praca kamery, która czasem ustawia się w bardzo niekorzystny sposób odcinając nam z zasięgu wzroku najważniejsze rzeczy. Wydawać by się mogło, że ze względu na różnorodność postaci, walki będą ciekawe i różnorodne, niestety tak nie jest. Potyczki z bossami rzeczywiście wymagają pewnego przygotowania, ale standardowe zmagania z przeciwnikami są dość monotonne i szybko staną się uciążliwym zajęciem.

Poza misjami możemy swobodnie przemieszczać się po Vermillion Peristylium rozmawiając z napotkanymi postaciami, rozmnażając Chocobo czy wykonując zadania poboczne.

Gra powinna dostarczyć nam dobrych kilkadziesiąt godzin zabawy. Po pierwszym przejściu gry może się nam wydawać, że nie wszystko jest jasne, nie wszystkie wątki zostały dostatecznie wytłumaczone. To dlatego, że nie wszystko można odkryć za pierwszym podejściem. Twórcy zachęcają nas do rozpoczęcia gry jeszcze raz, ale z wcześniej rozwiniętymi postaciami, przez co będziemy w stanie odkryć jeszcze więcej sekretów. Jest to rozwiązanie, które mi osobiście nie przypadło do gustu, ale być może niektórym będzie się podobać. Gra nie zawiera żadnego trybu wieloosobowego.

Fani japońskich gier RPG nie mają za dużo tytułów na obecnej generacji konsol. Type-0 zachwyca dojrzałą fabułą i różnorodnością postaci, ale całość ubrana jest w brzydką oprawę graficzną. Najlepiej w ten tytuł grać na PS Vita poprzez Remote Play.
Jeśli lubicie tego typu gry to warto spróbować, tym bardziej, że w Europie nie ma innej możliwości.

Dziękujemy firmie Cenega za dostarczenie gry do recenzji.

Gameplay:















Podziel się:

  • Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
  • Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
  • Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp

Final Fantasy Final Fantasy Type-0 Final Fantasy Type-0 HD recenzja square enix
+

+ Fabuła + Mroczny klimat wojny + Wiele postaci do wyboru, każda z własnym typem oręża i atakami + Tryb new game plus

-

- Grafika
- Rozmazane tekstury
- Puste lokacje
- Praca kamery
- Konieczność wielokrotnego przechodzenia gry aby poznać wszystkie tajemnice

8.5
Final Fantasy Type-0 HD to dobra gra, ale słaby remaster. Świetny kąsek dla fanów gatunku, który o wiele lepiej sprawowałby się na poprzedniej generacji konsol albo na PS Vita.

Bartosz Kałkus

Miłością do gier zaraził go starszy brat, więc z konsolami jest zaznajomiony od kołyski. Miłośnik wszystkich gatunków gier poza wyścigami i grami sportowymi. Osoba pozytywnie nastawiona do życia, która stara się znaleźć coś dobrego nawet w najgorszym tytule. Bardziej niż grafiką gry ujmują go muzyką, a najlepsze ścieżki dźwiękowe z gier ma zawsze przy sobie. Kolekcjoner, któremu już powoli zaczyna kończyć się miejsce na półce. W ostatnich latach wielki fan gier planszowych, a teraz nie może się doczekać aż będzie mógł grać w coop z synkami.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Recenzja: Akcesoria JSAUX do Nintendo Switch 2

Do naszej redakcji niedawno dotarły kolejne akcesoria od firmy JSAUX. Zobaczmy więc, jak sprawdzają się nowa torba, osłona i uchwyty oraz stacja dokująca do kontrolerów.

Tomb Raider: Definitive Edition już dostępne na Nintendo Switch i Nintendo Switch 2

Bez żadnych zapowiedzi na konsole Nintendo Switch i Nintendo Switch 2 trafiło Tomb Raider: Definitive Edition. Szczegóły na temat zawartości wydania czekają na Was w rozwinięciu wpisu.

4.5

Recenzja: Audio Trip [Meta Quest 3]

Co powiecie na ruszanie się w rytm muzyki w grze na Meta Quest 3, Audio Trip? Sprawdźmy, czy warto sprawdzić tę produkcję.

Ikona gry The Witcher

Recenzja komiksu: Wiedźmin: Corvo Bianco

Wiedźmin pojawił się ostatnio w kolejnym komiksie. Czy Corvo Bianco to interesująca pozycja w portfolio Egmontu? Dowiecie się tego z niniejszej recenzji.

Demo Ocotopath Traveler 0 jest już dostępne na Nintendo Switch oraz Nintendo Switch 2

Poza demem na platformach gracze mają również wgląd na fabułę Ocotopath Traveler 0 za sprawą nowego story trailera.

7

Recenzja: Hitman: Absolution [Nintendo Switch]

Kilka tygodni temu recenzowałem dla Was androidową wersję gry Hitman: Absolution. Czy warto zainteresować się Rozgrzeszeniem Agenta 47 na Nintendo Switch? Przekonajmy się.

📊 Kto powinien zgarnąć statuetkę Game of the Year na The Game Awards 2025?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

HOT

23 godziny temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Razer BlackShark V3 Pro (Xbox, Switch 2)

Razer BlackShark V3 Pro, to słuchawki klasy premium, które latem trafiły na rynek. Obsługują konsole Xbox oraz od kilku dni Nintendo Switch 2. Zapraszamy na nasz test.

2 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: Call of Duty: Black Ops 7 (PS5)

Na jesień spadają nie tylko liście, z wielkim hukiem spadła też forma Call of Duty. Black Ops 7 to najsłabsza odsłona uznanej serii. Szczegóły w naszej recenzji.

3 dni temuKonrad Bosiacki

Recenzja: ROG XBOX ALLY X – Gamingowy potwór, który nie jest konsolą

ASUS i Microsoft bardzo by chcieli, aby ich urządzenie ROG XBOX ALLY X nazywać konsolą. Niestety nie możemy się na to zgodzić. Powody znajdziesz w naszej recenzji.

4 dni temuKonrad Bosiacki

realme GT 8 Pro Dream Edition – unboxing smartfona, który pokocha każdy fan F1

Nasza redakcja po raz drugi w tym roku przedpremierowo testuje Dream Edition! Tym razem jest to limitowany smartfon realme GT 8 Pro dla fanów F1 na licencji zespołu Aston Martin.

4 dni temuAngie Adams

Konsolowe gotowe na kolejne 10 lat!

Serwis konsolowe.info świętuje dziś swoje dziesiąte urodziny. Z tej okazji mamy dla Was niespodziankę — nowy wygląd strony internetowej.

Ikona gry battlefield
5 dni temuAngie Adams

Darmowy tydzień z Battlefield 6

Macie może zainstalowany Battlefield REDSEC, ale chętnie sprawdzilibyście Battlefield 6? Twórcy już w przyszłym tygodniu wystartują z darmowym dostępem do części gry.

  • Redakcja KONSOLOWEinfo
  • Kontakt
  • Polityka Cookies
Copyright 2012 - 2025 © Konsolowe.info
Strona wykorzystuje pliki cookie.

Personalizacja reklam

Hej! Wiemy, że chcesz jak najszybciej wziąć się za czytanie. Krótko i szybko więc:

Na naszej stronie wyświetlamy reklamy AdSense (Google). Od Ciebie zależy, czy będą one personalizowane, czy nie.

  • Personalizowane reklamy wykorzystują dane zebrane o Tobie dane z innych witryn, jest więc większa szansa, że wyświetlą coś, co faktycznie Cię interesuje.
  • Jeśli wolisz jednak reklamy totalnie przypadkowe, wyłącz ich personalizację poniżej.