Przed nami już 19-ty sezon Apex Legends. Ignite to nowa legenda, zmieniony Storm Point i połączone konta z różnych platform.
Już w najbliższy wtorek, 31 października, wystartuje nowy sezon Apex Legends: Ignite. Wraz z nim do gry dołączy nowa legenda, Conduit, a do rotacji wróci Storm Point, choć w mocno zmienionej odsłonie. To też oczywiście nowa przepustka sezonowa. Aktualizacja przyniesie jednak znacznie więcej.
Conduit
Nowa legenda dołącza do kategorii Wsparcia. Jej umiejętności to:
Savior’s Speed – zwiększona szybkość biegu do członków zespołu, jeśli Conduit znajduje się poza zasięgiem taktycznej umiejętności.
Radiant Transfer – tymczasowe tarcze udostępniane członkom zespołu, jednocześnie boostujące naszą legendę.
Energy Barricade – barykada z małych urządzeń, które zadają obrażenia i spowalniają przeciwników.
W grze Conduit będzie miała filipiński akcent i na tym też bazowane są jej korzenie. Usłyszymy więc trochę odzywek w jej języku, choć najważniejsze dialogi będą nadal po angielsku. Podobnie jak to już jest u Crypto.
Storm Point po przejściach
Jeśli uważnie śledziliście przewijające się w tle wiadomości, zwróciliście pewnie uwagę na informacje o sztormie zbliżającym się do Storm Point. I tak właśnie się stało. Ekstremalna pogoda zniszczyła część zabudowań i pozbawiła prądu większość mapy. Znajdziemy więc sporo nowych struktur, część zostało zmienionych. Niektóre POI znacznie się powiększyły i dostały też mnóśtwo nowego lootu.
Kaskady wciąż jednak wyglądać będą tak samo, podobnie Storm Catcher i Checkpoint, czyli najgorętsze miejscówki tej mapy. Sporo ludzi powinno się jednak zainteresować Pylonem i Zeus Station, trochę zmieniając dynamikę i rozkład zespołów.

Zbrojownie IMC zostały zniszczone, choć w środku znajdziemy jeszcze jakiś loot. Na mapie wciąż znajduje się tylko jeden balon, choć dodano nowe wyrzutnie. Istnienie przenośnych balonów powinno jednak trochę umilić eksplorację mapy i wciąż pozwolić na ucieczkę w nieoczywistym kierunku.
Gry rankingowe
Czas na kolejne zmiany w systemie gier rankingowych, choć… nie musicie się za bardzo martwić. A przynajmniej ja na te zmiany patrzę ze sporą dozą optymizmu.
Co jest najważniejsze? Aż sama nie wiem. Bardzo cieszy mnie zniesienie ograniczeń poziomu członków zespołu po dotarciu do Platyny. Od teraz będziemy mogli mieć dowolny skład, nawet składający się z ludzi z Diamentową i Brązową rangą! Za matchmaking odpowiada teraz osobny współczynnik, a nie sam poziom na drabince. Świetna wiadomość!
Drugą wielką zmianą jest dodanie wyzwań, których wykonanie pozwoli nam na postęp do wyższej rangi. Koniec z wskakiwaniem na Platynę przez dziubdzianie punktów i bycie noszonym na plecach przez członków zespołu. Wyzwania będą coraz trudniejsze wraz z coraz wyższą rangą, a zobaczymy je już nawet na najniższych szczeblach drabinki. Wśród przykładowych: mamy 5 gier na 1 wygraną albo top 10 z minimum trzema zabiciami lub asystami. Uwielbiam!
Dodatkowo, od teraz nagrodą za dotarcie do Diamond i wyżej będzie ramka do banneru, a nie trail. Zmiana ta podyktowana była “śledzeniem” ludzi z wysokimi rankingami podczas pierwszych starć, a dodatkowo pozwoli nam to na ekspozycję nagrody bez limitu czasowego – ramki po prostu zostaną w naszym arsenale.
Zmiany w broniach i legendach
Nie obędzie się też oczywiście bez zmian i tutaj.
Jedną z najważniejszych zmian będzie Wingman, który dostanie lekki boost, ale trafi do kraty. Na podłodze znajdziemy teraz za to L-Stara, choć w ciut lepszym wydaniu, niż widzieliśmy go tam poprzednio. Boosted Loader zniknie z puli, choć wbudowany zostanie w bronie, które z niego do tej pory korzystały. Lekki nerf czeka 30-30, który na ALGS był jedną z popularniejszych broni.
Nerfy dostaną też Bangalore i Catalyst, również wyraźnie faworyzowane na mistrzostwach.
Pamiętajcie, Apex Legends: Ignite startuje już w najbliższy wtorek. Upewnijcie się, że zrobiliście wszystko, co mieliście w planach na ten sezon! To też ostatnie kilka dni by odblokować nowego Revenanta za darmo.
Źródło: Apex Legends
Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.