Na naszym portalu czasami staramy się wam zaprezentować monitory, które zadowolą zarówno graczy konsolowych, jak i przydadzą się do codziennego używania komputera. Dzisiaj mamy dla was jeden z monitorów firmy Samsung – model LC32F39M, który koreańska firma przygotowała m.in dla konsolowych graczy.
Na wstępie warto wiedzieć, że monitor do obecnie panujących jeszcze konsol, czyli PS4 i Xbox One, wcale nie musi charakteryzować się zaawansowanymi parametrami. Mam tu na myśli szczególnie szybkość odświeżania matrycy, która w najnowszych monitorach typowo do gier komputerowych sięga już 240 Hz. Nam, konsolowcom, nadal wystarczy standardowe 60 Hz. W końcu ograniczenie sprzętowe konsol oraz liczba wyświetlanych klatek, która nie przekracza 60 na sekundę i tak nie pozwoli nam wycisnąć z ekranów więcej.
Dodatkowymi elementami, na które możemy zwrócić uwagę powinny być: zakrzywiony ekran (abyśmy lepiej mogli skupić się na rozgrywce) i głośniki (jeżeli nie chcemy całego dnia spędzić w słuchawkach na głowie). Taki monitor powinien być wyposażony w przynajmniej dwa gniazda HDMI, abyśmy mogli bezproblemowo używać ekranu razem z konsolą oraz komputerem i dowolnie przełączać się między źródłami obrazu. Miłym dodatkiem w przypadku monitora Samsung LC32F39M jest pilot, który znacznie poprawie wygodę oraz komfort sterowania urządzeniem.

Sam pilot to typowa dla Samsunga budowa, którą prezentowaliśmy wam kilkukrotnie przy testach telewizorów lub soundbarów koreańskiego producenta. Na samej górze mamy trzy przyciski od zwiększania i zmniejszania głośności oraz do całkowitego wyciszenia dźwięku – tu warto wiedzieć, że monitor został wyposażony w dwa 5-watowe głośniki. Jest tu także przycisk od szybkiej zmiany źródła obrazu. Następnie mamy okrągły przycisk kierunkowy, którym poruszamy się po menu, a w środku koła jest przycisk Enter do zatwierdzania wprowadzanych ustawień. W dolnej części mamy przyciski od sterowania głośnością oraz jasnością, a także przycisk od włączenia menu oraz przycisk od zmiany trybu obrazu. Tych mamy cztery: niestandardowy, standardowy, kino i kontrast dynamiczny.

Oczywiście w monitorze gamingowym nie mogło zabraknąć Trybu Gier, jednak znajdziemy go dopiero w ustawieniach obrazu. W Trybie Gier matryca pracuje najszybciej, a kolory są podrasowane na tyle, że żaden szczegół nie umknie naszej uwadze. Samo menu monitora jest bardzo przejrzyste, a jednym z dostępnych języków jest polski. Oprócz wspominanych trybów obrazu znajdziemy tutaj sporo innych ustawień, jak regulacja jasności i kontrastu. Dostosujemy też czerń HDMI, decydując się na normalną (tryb ten należy wybrać jeśli nie występuje degradacja stosunku kontrastu) lub niską (redukuje poziom czerni i podnosi poziom bieli w przypadku wystąpienia degradacji stosunku kontrastu). Znajdziemy tutaj także tryb oszczędzania oczu, który przydaje się najbardziej gdy przeglądamy internet lub piszemy coś w dokumencie tekstowym (np. test monitora Samsung LC32F39M).
Tryb Oszczędzania Oczu (Eye Saver Mode) redukuje zmęczenie wzroku i zapewnia wygodę oglądania poprzez ograniczenie męczącej oczy emisji niebieskiego światła. Opracowana przez Samsung technologia Flicker Free eliminuje migotanie ekranu, abyśmy mogli dłużej pracować lub grać (w tym trybie nie działa tryb gier!).
Ekran ma prawie 32 całe. To dużo jak na rozdzielczość FullHD (1920 x 1080), jednak podczas użytkowania biurowego nie zaobserwowałem żadnego dyskomfortu czy defektu czcionek. Jest to ekran typu curved. Mamy tutaj zakrzywienie o promieniu 1800R, które redukuje zmęczenie oczu. Matryca jest matowa, typu VA, który oferuje lepszy kontrast od paneli IPS. Warto wspomnieć też o szerokich kątach widzenia, wynoszących 178°. Jednak najlepszy efekt i zanurzenie w rozgrywce uzyskamy, patrząc bezpośrednio na ekran.
Zakrzywione monitory powstały w celu eliminacji zniekształcenia obrazu na bokach monitora. Nasze oko ma budowę wypukłą, więc skupiamy się głównie na środkowej strefie obrazu, a to, co jest na obrzeżach jest delikatnie zniekształcone. Zakrzywienie ekranu ma ten efekt zniekształcenia wyeliminować, dzięki czemu otrzymujemy obraz lepszej jakości i jesteśmy w stanie szybciej zareagować na przeciwnika, który pojawił się w rogu ekranu. Mamy także wyraźniejszy podgląd np. na minimapę.
Sam monitor bez podstawy ma wymiary 724,3 x 428 x 30,4 mm. Ekran jest obudowany czarną ramką o szerokości 1 cm. Z tyłu w dolnym prawy rogu znajduje się dżojstik do sterowania menu, ale – jak już wspomniałem wcześniej – obsługa monitora pilotem jest o wiele bardziej komfortowa. Monitor z dużą okrągłą podstawą łączy krótkie ramię. Niestety nie ma regulacji wysokości.
Moim zdaniem monitor najlepiej nadaje się do konsolowych gier online lub wymagających trybów rankingowych, wiec postanowiłem wykorzystać Samsunga LC32F39M w kilku popularnych produkcjach. Bawiłem i radziłem sobie świetnie zarówno w Apex Legends, jak i Call of Duty: Warzone. Mam wrażenie, że jeśli jesteście wielkimi fanami gier typu Battle Royal, to lepsze wyniki osiągniecie grając na zakrzywionym monitorze niż telewizorze 55″. Wasze wyniki będą znacznie lepsze niż gdybyście grali, siedząc przed ekranem telewizora. Wasze oczy obserwują mniejszy obszar, a głowa praktycznie się nie rusza. Szybciej dostrzeżecie przeciwnika, a tym samym wasza reakcja na kontrolerze też ulegnie znacznej poprawie. Przypomnę tylko, że podstawą dobrych wyników w rozgrywkach online są monitor, kontroler podłączony na kablu oraz szybki internet z niskim pingiem (a najlepiej światłowód).
Overwatch i Destiny 2 to dwie gry, które zabrały mi już tysiące godzin z życia. Overwatch całkiem niedawno obchodził czwartą rocznicę, a ja nadal wraz ze znajomymi mam ochotę grać w jedyną strzelankę od Blizzarda. Mierzenie się z innymi drużynami w trybie rankingowym nadal dostarcza mi sporo frajdy i adrenaliny. W Destiny 2 obecnie nie ma co robić – czekamy na prezentację jesiennego dodatku, która odbędzie się już za kilka dni. Nie zmienia to jednak faktu, że FPS od Bungie oferuje jeden z najlepszych systemów strzelania i zawsze jest dobrze wrócić na jedną z planet, aby ubić kilku Kabali.
Czasami warto zrobić sobie przerwę od strzelania i jeżeli ta, jak ja jesteście fanami piłki nożnej, to zapewne posiadacie już na dyskach waszych konsol dodatek UEFA EURO 2020 do gry eFootball PES 2020. Piłka nożna powoli wraca na stadiony, jednak na nich nie ma kibiców. Reprezentacje też jeszcze nie grają, więc posłuchanie wrzawy wirtualnych miłośników tego sportu oraz zdobycie pucharu Mistrzostw Europy dla Polski będzie wielkim przeżyciem. Granie w wirtualną piłkę nożną na zakrzywionym ekranie jest naprawdę przyjemne.
Początek każdego miesiąca to także nowe darmowe gry z abonamentu PS Plus dla posiadaczy PS4. W czerwcu Sony rozpieściło fanów strzelanin, serwując nam Call Of Duty: WWII oraz Star Wars Battlefront II. O ile każde Call of Duty staram się ograć i zrecenzować tuż po premierze, tak w Battlefronta II nie miałem jeszcze okazji zagrać. Sam nie wiem, co mnie bardziej zaskoczyło. Czy to, że SWBFII prezentuje się na Samsungu LC32F39M fantastycznie, mimo braku wsparcia dla HDR-u, czy to, że gameplay w tej grze jest mało wymagający, ale za to bardzo przyjemny. Strzelanie z blasterów, bieganie z mieczami świetlnymi, latanie X-Wingami, czy sianie popłochu w maszynie kroczącej AT-ST – wszystko to wywołuje wielki uśmiech na twarzy.
Samsung LC32F39M jest monitorem godnym polecenia graczom, którzy od gier pragną czegoś więcej niż tylko zwykłej rozrywki. To sprzęt dla wymagających osób, które uwielbiają rywalizację oraz adrenalinę, walczą przeciwko sobie lub w esporcie o najwyższe cele i nie chcą, aby żaden szczegół umknął ich uwadze. To także świetny monitor, który w wolnych chwilach umili niejeden seans na Netflixie oraz pozwoli przeglądać internet, nie męcząc przy tym oczu.
Cena: 999 zł
Artykuł powstał we współpracy z Samsung Polska





















Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.