Posiadacz każdej konsoli prędzej czy później dochodzi do wniosku, że przydałyby się do niej jakieś akcesoria. Premiera nowego sprzętu to również doskonały moment dla producentów, by przygotować ciekawą ofertę dla klientów. Dziś przyjrzymy się akcesoriom do Switcha 2 od firmy NACON.
High-Resistance Screen Protector
Na pierwszy ogień idzie akcesorium w moim odczuciu obowiązkowe. Konsole, czy szerzej, urządzenia z ekranami, są narażone na różnego rodzaju wypadki. Dlatego standardem stało się kupowanie ochrony ekranu zaraz po zakupie sprzętu. Szkła ochronne występują w różnych formach i mają odmienne sposoby montażu, ale najważniejsze pozostaje jedno: mają chronić nasz cenny ekran.
Protector od NACONa przychodzi z bardzo ciekawym zestawem montażowym, który sprawia, że nałożenie go na ekran konsoli jest dziecinnie proste. Pamiętam czasy, kiedy instalacja takiej ochrony wymagała precyzji, spokoju i odrobiny szczęścia. Tutaj, skoro nawet mnie, osobie wyjątkowo niezdarnej, udało się wszystko zainstalować bez problemu, to jest to naprawdę godne pochwały.
Instalację zaczynamy od oczyszczenia ekranu Switcha. Najpierw ściereczką nasączoną alkoholem, potem mikrofibrą. Następnie nakładamy specjalną ramkę, która idealnie prowadzi szkło na swoje miejsce. Potem wystarczy pociągnąć za uchwyty w kolejności podanej w instrukcji i ochrona właściwie aplikuje się sama. Po zdjęciu ramki naszym oczom ukazuje się perfekcyjnie zabezpieczony ekran. U mnie został tylko jeden mały pęcherzyk powietrza, ale kilka muśnięć ściereczką szybko go usunęło.
Pod względem montażu nie mogę temu produktowi absolutnie nic zarzucić. Jest wygodny, intuicyjny i każdy sobie z nim poradzi. Szkło ma twardość 9H, chroni przed zarysowaniami i uszkodzeniami mechanicznymi, a matowe wykończenie redukuje refleksy, nie wpływając na działanie dotyku.
Jedynym minusem jest fakt, że w pudełku znajduje się tylko jedna sztuka szkła. Wielu producentów dodaje zestaw podwójny, na zapas. Jednak biorąc pod uwagę banalnie prosty montaż, raczej długo nie będziecie potrzebować wymiany.
Jeśli szukacie ochrony ekranu dla Switcha 2 to propozycję od NACONa mogę śmiało polecić.



Quadlight RGB Charger
Przechodzimy teraz do pierwszej z trzech ładowarek do Joy-Conów. Jeśli korzystacie wyłącznie z kontrolerów dołączonych do konsoli, zakup takiego urządzenia może wydawać się zbędny. Joy-Cony ładują się przecież podłączone do Switcha. Jednak w momencie, gdy kupicie ich więcej, dedykowana ładowarka szybko staje się przydatna.
Quadlight RGB Charger to prosta konstrukcja. W pudełku znajdziemy samą ładowarkę oraz kabel USB-A na USB-C. Ma ona formę stożka z czterema slotami do ładowania Joy-Conów.
Jak sugeruje nazwa, ładowarka świeci na różne kolory. Po podłączeniu do zasilania rozświetla się cała, a dotknięciem górnego panelu możemy zmieniać barwę światła. Problem w tym, że podświetlenie świeci się cały czas, przez co urządzenie zaczyna pełnić funkcję prowizorycznej lampki nocnej. Jeśli nam to przeszkadza, jedyną opcją jest odłączenie jej od prądu, co moim zdaniem kompletnie mija się z celem tego typu akcesorium.
Warto też pamiętać, że sloty nie mają magnesów, więc przy wkładaniu Joy-Conów trzeba je odrobinę mocniej docisnąć, by mieć pewność, że się ładują.
Spośród wszystkich testowanych ładowarek ta wypada najsłabiej. Nie robi nic ponad podstawową funkcję ładowania, a ciągłe świecenie RGB trudno uznać za zaletę.


Quadcharging Station
Kolejna ładowarka to konstrukcja o wiele bardziej przemyślana. W pudełku znajdziemy kabel USB-A–USB-C, stację dokującą oraz dwa magnetyczne uchwyty na Joy-Cony. To właśnie do nich podpinamy kontrolery. A dzięki magnesom wszystko łączy się bardzo szybko i wygodnie.
Uchwyty mogą służyć jako alternatywa dla standardowego gripu Joy-Conów. Można ich używać do grania, a po skończonej sesji po prostu wpiąć je w stację i rozpocząć ładowanie.
Na uchwytach znajdują się diody informujące o stanie ładowania. Niestety, bez Joy-Conów diody świecą się na niebiesko. I to znowu wygląda na kompletnie zbędne rozwiązanie – po co mają świecić non stop?
Plusem tego modelu jest jednak mobilność. Uchwytów można używać bez stacji. Wystarczy podłączyć kabel bezpośrednio do nich. Dzięki temu da się ładować Joy-Cony np. w podróży, bez zabierania całej podstawy.
To sprawia, że Quadcharging Station wypada zdecydowanie lepiej i wydaje się bardziej praktyczna.






Multicharge Dock Station RGB
Na koniec największa z ładowarek. Multicharge Dock Station to sporych rozmiarów nakładka przeznaczona dla Docka Switcha 2. Składa się z dwóch części: podstawy z kablem USB podpinanej do Docka oraz przedniej podstawki ładującej. Całość dobrze komponuje się z oryginalnym Dockiem.
Ładowarka obsługuje aż cztery Joy-Cony jednocześnie, a co ważne, jako jedyna z tu opisanych jest kompatybilna zarówno z Joy-Conami Switcha 2, jak i pierwszej generacji.
Oprócz samego ładowania urządzenie ma wbudowane wentylatory, które teoretycznie mają wspomagać chłodzenie konsoli. Nie zauważyłem jednak, by Switch miał jakiekolwiek problemy z temperaturami w Docku, więc trudno ocenić, czy ta funkcja jest realnie przydatna. Do tego dochodzi pasek RGB, którego podświetlenie i prędkość wentylatorów można regulować przyciskami z przodu.
Niestety, mimo możliwości wyłączenia zarówno RGB, jak i wentylatorów, urządzenie i tak potrafi samoistnie się uruchomić. Być może wiąże się to ze zmianą trybu konsoli czy pobieraniem aktualizacji, ale niezależnie od powodu to ogromny minus. Nie chcemy przecież, aby akcesorium włączało wiatraki albo podświetlenie o losowych porach.
W efekcie trudno mi tę ładowarkę polecić. Sama koncepcja ma sens, zwłaszcza dla osób posiadających kilka par Joy-Conów, ale brak przewidywalności działania zupełnie psuje odbiór.
A jeśli rozwiązaniem ma być odłączanie urządzenia od prądu to, podobnie jak w przypadku Quadlight RGB Charger, całkowicie mija się z celem.




Mouse Pack
Na koniec zostawiłem chyba najbardziej intrygujące akcesorium. Mouse Pack, jak wskazuje nazwa, to zestaw, który ma uczynić używanie trybu myszki na Switchu 2 znacznie wygodniejszym.
Same Joy-Cony w tym trybie nie należą do najwygodniejszych: są małe, mają małe przyciski, a ich chwyt nie zawsze jest komfortowy. Mouse Pack rozwiązuje te problemy dzięki dwóm nakładkom, które znacząco powiększają Joy-Cony, poprawiają ergonomię i ogólne wrażenia z użytkowania.
Nakładki mają też wyraźnie większe przyciski oraz wbudowane paski na nadgarstki. W dłoni przypominają małe myszki komputerowe. W zestawie znajdziemy również dwie podkładki, choć nie trzeba ich używać, Joy-Cony działają również bezpośrednio na stole.
To moim zdaniem najciekawsze akcesorium z całego zestawu. Oczywiście przy założeniu, że korzystacie z gier obsługujących tryb myszki. W przeciwnym razie będzie to jedynie ciekawostka.







Podsumowanie
To już wszystkie akcesoria, które dziś przetestowaliśmy. Dajcie koniecznie znać, które najbardziej przypadły wam do gustu. A jeśli byliście w tym roku grzeczni, to może któreś z nich znajdziecie pod choinką?
Akcesoria na testy dostarczyła firma NACON
Pamiętajcie, że znajdziecie nas również w mediach społecznościowych. Bardzo chętnie porozmawiamy z Wami zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X (na dawnym Twitterze). Zapraszamy was również na nasz Discord.
Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.