Na konwencie One More Game we Wrocławiu poznałem Kamila z Lucrum Games, który opowiedział mi o najważniejszych grach wydawnictwa i planach na 2023 rok!
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z wywiadem z Lucrum Games, które reprezentował Kamil Nowak. Rozmowa odbyła się oczywiście podczas targów OMG we Wrocławiu, a wypytałem się między innymi o:
- Dodatek do Brzdęk!
- Duchowego następcę Dobrego Roku
- Twierdzę
- Carling
- Coś dla miłośników Scrabble…
i wiele innych tytułów!

[Harry Raszczak] Chciałem Was zapytać, z czego jesteście szczególnie dumni, co pokazujecie tutaj na targach One More Game we Wrocławiu?
[Kamil Nowak — Lucrum Games] Staramy się mieć dość szeroki zakres tego, co prezentujemy, bo z jednej strony pokazujemy na przykład Kryptydę, która jest jedną z moich ulubionych gier dedukcyjnych. Była m.in. nominowana do Spiel des Jahres i na pewno jest grą wymagającą. Zaczynamy się jej uczyć z każdą kolejną rozgrywką i coraz lepiej się przy tym bawimy. Mamy też na przykład gry typu Curling stołowy, który jest grą, gdzie nie ma żadnego progu wejścia, gdzie po prostu siadamy i gramy. Prawda jest taka, że jak ktoś przechodzi i patrzy, to nie do końca jest co do niej przekonany. Jednak kto weźmie ten czajniczek w ręce, jak zobaczy jak sunie po tej macie… jest to na tyle sprytne, ciekawe i urzekające w swojej prostocie, że w zasadzie każdy z tym pudełkiem Curlingu później odchodzi.

Więc z jednej strony staramy się właśnie pokazywać proste gry, żeby przyciągnąć tych ludzi, którzy jeszcze nie grają albo grają mało, żeby im pokazać w ogóle ten świat. A jak już się wciągną, to mamy dla nich, chociażby właśnie Kryptydę, mamy też dla nich Brzdęka!, który jest naszym evergreenem. Od lat zdobywa różne nagrody i przyciąga graczy. Jest u nas chyba w tym momencie jednym z tych tytułów, o którym nasi klienci najczęściej mówią, że dzięki niemu wciągnęli nowe osoby do hobby. Dzięki tej grze właśnie udało im się przyciągnąć znajomych i pokazać, że te nowe gry planszowe, te współczesne, są czymś innym niż kiedyś. Brzdęk ma wiele rzeczy takich znanych ludziom, którzy kiedyś grali w jakieś planszówki, ale z drugiej strony bawi też doświadczonych graczy. Ma wiele mechanik, które przyciągają, które pozwalają na to, żeby wielokrotnie zagrać w ten tytuł.

Szał robią też Wojownicy Podziemi. Mamy cztery wersje tych wojowników. To jest gra zręcznościowo -kooperacyjna. Jak na początku o tym usłyszałem, to pomyślałem, że to się nie może udać… a udało się wyśmienicie! To jest gra, w której rzucamy kośćmi na różne sposoby. Zdobywamy na przykład oręż, który mówi, że przed rzutem, jak zrobimy pełny obrót, rzucimy kością i trafimy, to zadajemy dodatkowe obrażenia. Jak mamy drugą broń, która mówi, że jak podskoczymy, to zadamy dodatkowe obrażenia, to możemy użyć obu naraz, więc musimy się obrócić, podskoczyć, albo na przykład jeszcze rzucić lewą ręką, albo rzucić znad głowy, albo jeszcze użyć w ogóle jakieś innej techniki! Na początku to jest lekkie. Jednak później, jak mamy dwie, trzy, cztery bronie, to się już zaczyna w ogóle prawdziwa zabawa.
Czyli nie można siedzieć przy stole przy tej grze?

Widziałem ludzi, którzy zaczynają, siedząc, ale mało kto tak kończy, więc tak, tutaj zdecydowanie! Na pewno też takim evergreenem u nas jest Camel up! Moim zdaniem jest to gra imprezowa. W dużym stopniu licytacyjna, gdzie musimy trochę przewidywać, trochę szacować, który wielbłąd będzie tym zwycięskim — jak na wyścigach. Musimy w odpowiednim momencie zacząć obstawiać na konkretnych zawodników.

Na pewno też jedną z takich gier, która bardzo dużo ludzi przyciąga już samym swoim wyglądem, jest Twierdza: Oblężenie Runedar. Tam samo pudełko jest właściwie krasnoludzką twierdzą. Mamy swoich krasnoludów, oni mają zebrane przez lata złoto, ale nadciągają na nich wielkie jednostki goblinów, orków i troli. Naszym jedynym sposobem na to, żeby przetrwać, jest wykopać tunel i zwiać z całym złotem. Więc oczywiście te gobliny i inni zielonoskórzy będą wpadać do tej twierdzy. Będą zdobywać trochę naszego złota, a my w tym czasie będziemy próbowali odpierać atak. W tym samym czasie kopiemy tunel, jednocześnie walcząc z tym, kto już przeszedł przez mury. Musimy więc dzielić nasze jednostki pomiędzy różne sfery. Jednocześnie będziemy ulepszać nasz ekwipunek, dzięki czemu będziemy robili te wszystkie rzeczy coraz lepiej.
Jakiego typu to jest gra?
To jest kooperacja z deckcraftingiem. Nie dobudowujemy kolejnych kart do naszej talii, tylko je ulepszamy. Działa to tak, że wyrzucamy jedną kartę, bierzemy lepszą. Nie ma więc aż tak dużej losowości, że na przykład nie dobierzemy tej fajnej karty. Będziemy mieć właśnie coraz więcej lepszych kart, ale dalej w małym zakresie 12 kart początkowych. W efekcie mamy trochę większą kontrolę nad tym, co się dzieje.
Na co możemy czekać jeszcze w tym roku? Jakie asy w rękawie szykujecie?
Asy w rękawie? Kilka na pewno jest. Jedną z takich gier, która myślę, że jest bardziej wyczekiwana, jest Klonowa Dolina. To duchowy następca Dobrego Roku, który oczywiście w dalszym ciągu mamy w ofercie. Klonowa Dolina ma ten sam świat, ten sam klimat — to taka rodzinna, ciepła gra. Dobry Rok zdobył ostatnio nagrodę najlepszej gry rodzinnej i najlepszej gry dla dzieci [wyniki planszowego Gram Prix znajdziecie tutaj – Harry]. Mamy silną wiarę w to, że Klonowa Dolina pójdzie w jego ślady. Dużą premierą będzie też na pewno Brzdęk: Katakumby, czyli to, na co wszyscy czekają w klimacie Brzdęk. Mamy Brzdęk! Fantasy, mamy Brzdęk W! Kosmosie!, Brzdęk! Legacy, a teraz wychodzi coś nowego, więc bardzo dużo osób na to czeka. Myślę, że to są takie dwie największe bomby.
Mamy też Obsession, czyli grę w wiktoriańskiej Anglii, gdzie początkowo zarządzamy podupadającą na dworze rodziną. Tematyka wszystkich zaskakuje, a potem jak siądą do tego, jak widzą, jak to działa, to jest coś naprawdę fajnego. Z tych zapowiedzi akurat w tym roku mamy tak, że czekam na każdą osobiście. Jest właśnie Miodny Bzyk, jest nawet imprezówka Inkling. Jeszcze parę miesięcy temu siedzieliśmy i mówiliśmy sobie, że szkoda, że nikt nie wymyślił żadnej imprezówki z literami z jakimś tam kombinowaniem. Że po Scrabblach już w zasadzie nic więcej nie powstało. Dostaliśmy tego Inklinga i od razu powiedzieliśmy, że go bierzemy. To naprawdę kawał dobrej gry z zabawą słowem, a to jednak u nas lubimy, więc jest na pewno, na co czekać. Mamy nadzieję, że wszystko będzie terminowo.
Bardzo dziękuję za wywiad.
Dzięki wielkie.







Dołącz do dyskusji
Zaloguj się lub załóż konto, by skomentować ten wpis.