Iniemamocna rodzinka wreszcie zawitała na fizycznych nośnikach.
O FILMIE:
Iniemamocni to kultowy znak rozpoznawczy Pixara. 14 lat temu mieliśmy przyjemność po raz pierwszy oglądać przygody zwariowanej rodzinki w kinie i nareszcie po takim długim wyczekiwaniu – dostaliśmy sequela. Nie należę może do fanatyków tej animacji, jednakże mam do niej ogromny sentyment, głównie w związku z tym, iż te paręnaście lat temu zakupiłam swój pierwszy film na DVD i byli nim właśnie „Iniemamocni”. Wydarzenie w moim życiu ogromne, szczególnie, że do teraz została mi mania zbierania pudełek… Ale wracając do rzeczy istotnych – czy rodzinka Iniemamocnych w sequelu wypada równie dobrze, jak w jedynce?
Odpowiedź jest prosta – tak. To jest naprawdę bardzo sympatycznie sklejona historia, w której największą charyzmą obdarowano Jack-Jacka. Każda scena z tym najmłodszym członkiem familii to po prostu miód na serce fana animacji. Jest odpowiedni humor, żarty sytuacyjne – szczególnie takie z życia wzięte. Jednakże sama historia opiera się na Elastynie, która wyfruwając z domu ma przyczynić się do przywrócenia świetności superbohaterów. Ciąży na niej ogromna odpowiedzialność, bo za rogiem czai się przeciwnik, którego nie da rady pokonać w pojedynkę, ale od czego ma się najbliższych, prawda?
Animacje dubbingiem stoją i nie ma tu czego ukrywać. Jest strasznie nierówno – niektóre kwestie aż przyprawiają o grymas na twarzy – są aż tak źle „odegrane” – ale z drugiej strony, znajdziemy tu sporo perełek, może nie na miarę Osła ze „Shreka”, ale powiedzmy, że na poziomie innych tytułów Pixara. W polskiej wersji językowej udzielili głosu: Piotr Fronczewski, Dorota Segda, Karolina Gruszka, Borys Wiciński, Kora, Grzegorz Małecki, Sonia Bohosiewicz, oraz niezawodny Piotr Gąsowski. Zmianie względem poprzedniej części uległ tylko aktor odgrywający rolę Maxa.
Nie ma co obijać w bawełnę – zarówno młody, jak i starszy widz, znajdą tutaj coś dla siebie. Teoretycznie w dzisiejszych czasach mamy przesyt produkcji o superbohaterach – z każdej strony jesteśmy atakowani przez Marvela i DC – ale „Iniemamocni” dają pewien powiew świeżości w tej kategorii. Głównie dlatego, że jest to stricte film rodzinny, który idealnie sprawdzi się w grudniowe, zimowe wieczory z kakaem w ręku.
WYDANIE PUDEŁKOWE I MATERIAŁY DODATKOWE:
Okładki wydań Galapagosa ostatnio idą w bardzo dobrym kierunku – jak możecie zauważyć, na froncie nie ma zbędnych cytatów czy informacji – tylko tytuł filmu, loga studia Disney Pixar i tyle. Bok jawi się standardowo z prostokącikiem z postacią, tym razem z Elastyną. Z tyłu również ta bohaterka stanowi główny element szaty graficznej, która wyłamuje się z schematu standardowych kolaży. Oczywiście – jak zawsze zresztą znajdziemy tutaj opis filmu i specyfikację wydania.
Dodatków może i dużo nie ma, ale na szczęście ich jakość jest aż nazbyt zadowalająca. Do naszej dyspozycji mamy jedną rozszerzoną scenę z udziałem Edny, krótkometrażówkę pt. „Bao”, która zbiera bardzo pozytywne opinię oraz materiał z planu i co najważniejsze komentarz podczas filmu, który wreszcie został w pełni przetłumaczony. Doceniam bardzo dodatkową pracę tłumacza – wreszcie wygląda to tak jak powinno wyglądać.
- Bao – 00:07:41 – Krótkometrażowy film Pixara, opowiadający o syndromie wyfrunięcia z gniazda.
- Ciotunia Edna – 00:05:08 – Rozszerzony proces poznawania Jack-Jacka przez Ednę
- Mocna kawa: Nauka animacji z Bradem Birdem – 00:18:50 – Tajniki pracy na planie nad Iniemamocnymi. Bardzo sympatyczny materiał o Bradzie Birdzie i jego pomyśle nad animacją.
- Komentarze – 01:57:50 – Tak! Nareszcie komentarz twórców z polskimi napisami. Ogrom ciekawostek na temat kręcenia poszczególnych scen i sytuacji.
INFORMACJE O WYDANIU:
- Czas trwania filmu: 118 minut
- Dźwięk: DTS-HD Master Audio 7.1. angielski; DD 5.1. polski dubbing, rosyjski, kazachski, grecki
- Obraz: 16×9; High Definition
- Napisy: polskie, angielskie, rosyjskie, greckie
- Licencja: film do sprzedaży detalicznej bez licencji do wypożyczania
- Dystrybutor: Galapagos
Film do recenzji udostępnił dystrybutor - Galapagos
Dodaj komentarz