Red Dead Redemption 2, Spider-Man, Destiny 2: Porzuceni i Call of Duty: Black Ops 4, te gry dzięki Astro A50 zostały wyniesione na wcześniej niespotykany dla mnie poziom doznań z gier. Owszem cena jest wysoka, bo headset kosztuje tyle, co nowa konsola, ale jakość dźwięku, design, wykonanie i wygoda przy długim użytkowaniu to wszystko wynagradza.
Astro to gamingowy dział Logitecha, a model A50, to najdroższy model z ich linii słuchawek bezprzewodowych, które możemy podłączyć do PS4 i PC – można słuchawki podłączyć też do Xboxa One, ale będzie to wymagało od was dokupienia dodatkowej stacji dokującej, która kosztuje 100 dolarów. Zostając przy docku, to muszę szybko was poinformować, że stacja łączy się z konsolą za pomocą kabla USB, który służy do zasilania urządzenia oraz kabla optycznego, który odpowiada za przesyłanie dźwięku. Jak dobrze wiecie konsola PS4 Slim została pozbawiona tego gniazda i niestety do tego modelu nie podłączymy słuchawek Astro A50, no chyba, że chcecie się bawić w rozdzielacz HDMI z gniazdem optycznym. Jednak bez żadnych komplikacji Astro A50 są przeznaczone do pierwszych modeli PS4 (Fat) oraz PS4 Pro oraz, jak wspomniałem pecetów, a PC niestety będzie wam tutaj bardzo potrzebny. Na szczęście wystarczy do tego zwykły laptop z gniazdem USB, bo tylko do tego portu wystarczy podłączyć słuchawki, aby ich użytkować.
Astro A50 po wyjęciu z pudełka niestety nie są od razu przygotowane do użytkowania z PS4. Raz, że trzeba sprzęt od razu zaktualizować, a dwa poprawnie ustawić mikrofon, który przynajmniej w moim przypadku przekazywał dźwięk niewyraźnie, ale co gorsze w słuchawce słyszałem swój wracający głos. Problem ten udało się rozwiązać w aplikacji Astro Comand Center, która pozwala zarządzać słuchawkami podpiętymi przez port USB do PC. Kluczowe okazało się całkowite wyłączenie słyszalności, brak szumów na pozycji „dom” oraz kreator mikrofonu na „żywy”.
Mając wgrane najnowsze oprogramowanie podpinamy stację bazową do PS4, kabel USB do dowolnego wolnego portu, najlepiej z tyłu PS4 oraz kabel optyczny do konsoli, a w stacji bazowej do gniazda OPT-IN. Przesuwamy suwak po prawej stronie na PS4 i zajmujemy się konfiguracją, wchodzimy w ustawienia obrazu i dźwięku, wybieramy podstawowy port wyjściowy na „Digital OUT (optical)” następnie zaznaczamy tylko „Dolby Digital 5.1ch”. Format audio ustawiamy na „Bitstream (Dolby)”. Niestety to jeszcze nie koniec ustawień, wchodzimy w „Urządzenia” -> „audio”, upewniamy się że w „Urządzeniu wejściowym i wyjściowym” jest wybrany „Zestaw słuchawkowy USB (Astro A50)”. Na samym dole znajdziemy „wyjście na słuchawki”, tam wedle producenta musimy ustawić „Czat głosowy”, to wszystko, Astro A50 są skonfigurowane i gotowe do pracy z PS4.
Astro A50 mogą mieć zaprogramowane w sobie trzy dowolne programy dźwięku, te domyślnie zaproponowane przez producenta nie do końca mnie przekonały i zacząłem szukać własnych ustawień oraz czytać w internecie, co proponują inni gracze. I tak oto w programie pierwszym udało mi się dostosować perfekcyjne ustawienia do gier akcji, szczególnie FPSów, w których wybuchu rozsadzające czaszkę mają być na pierwszym miejscu. Na tych ustawieniach bardzo dobrze grało mi się w Destiny 2, Overwatch i Call of Duty: Black Ops 4.
Drugi program, to uniwersalne ustawienia dla gier i filmów na HBO GO i Netflixie, które równoważną dialogi, linię melodyczną oraz sprawia, ze wybuchy nie będą tutaj na pierwszym miejscu. To ustawienie idealnie sprawdzało się w takich grach, jak Spider-Man, czy Red Dead Redemption 2, a nawet grach wyścigowych.
Trzeci program jest dostosowany do gry ze znajomymi, tak aby stonować wszystkie dźwięki z gry z moimi rozmówcami. To całkiem fajne ustawienie do gier rankingowych, takich jak Overwatch, zespołowy Blackout w Call of Duty, czy raid lub szturmy w Destiny 2.
Oczywiście to tylko moje indywidualne ustawienia, które sprawiają mi największą przyjemność z grania na Astro A50, w słuchawkach z tak duże pieniądze orazz taką możliwością konfiguracji dobrze jest szukać własnych ustawień. Aż szkoda, że do ustawienia tego wszystkiego trzeba posiadać peceta lub laptopa, już się pogodziłem z tym, ze producenci sprzętu nie są w stanie dostarczyć dedykowanej aplikacji na konsole, ale na smartfony i tablety mogliby o takiej aplikacji zdecydowanie pomyśleć.
W swoim życiu nie miałem do czynienie z wieloma zestawami bezprzewodowymi, do PS4 używałem kiedyś oficjalnych słuchawek PlayStation Wireless Headset Gold, a na testy otrzymuje głównie zestawy przewodowe ze średniej półki cenowej. Jednak Astro A50, a PlayStation Wireless Headset Gold to dwa inne światy, słuchawki Astro Gaming zdecydowanie o kilka klas lepiej grają. Pamiętam, że Goldy miały problem z prawdziwym basem, a i mikrofon wbudowany w membranę tez zostawiał sporo do życzenia. Mikrofon w Astro A50 po odpowiednim ustawieniu jest po prostu perfekcyjny.
W Red Dead Redemption 2 słuchawki są w stanie oddać każdy, nawet najdrobniejszy dźwięk bardzo realistycznie. Tutaj wyjątkowo chciałbym przybliżyć spokojny aspekt, gdy jestem w obozie, siedzę przy ognisku i słyszę, jak drewno pęka, jak iskry trzaskają, w oddali jakaś sowa nawołuje. Z czasem zaczyna padać i słychać pierwsze grzmoty piorunów. Mając zamknięte oczy w takim klimacie najpierw chciałoby się wyciągnąć kija i smażyć kiełbasę przy ognisku, a po chwili uciekać przed burzą do namiotu. Po tym właśnie można poznać słuchawki z najwyższej półki, że nie tylko ważne są mocne wybuchy, ale idealne doprowadzenie do naszych uszu tych wszystkich najmniej znaczący dzięków środowiskowych, które przy zamkniętych oczach pozwolą poczuć się jak bohater gry.
Podobnie jest w Spider-Manie, w którym huśtanie się po mieście nabrało nowego wymiaru niż na zwykłych słuchawkach, wystarczy pochodzić chwile po ulicy, aby na nowo i tak realistycznie poczuć klimat Nowego Jorku, jakby się po prostu tam było, między tymi ludźmi. Szczególnie w pamięć zapadła mi misja, gdy Spider-Man idzie na imprezę halloweenową, do okoła pełno ludzi, którzy ze sobą rozmawiają, a DJ miksuje przyjemną muzykę taneczną z soczystym basem, wszystko to się pięknie komponowało.
Natomiast wielkie wybuchy, głośne odgłosy wystrzeliwanych pocisków, ale także „granie uszami”, czyli odpowiednie nasłuchiwanie skąd nadchodzi przeciwnik jest ważne w takich grach, jak Call of Duty: Black Ops, w tyglu Destiny 2, szybkiej czy rankingowej grze w Overwatch oraz nadchodzącym wielkimi krokami Battlefield V. Najlepiej się o tym przekonałem grając w Blackout, czyli tryb battle royale w Black Ops 4. Moim ulubionym miejsce lądowania jest Nuketown, a szczególnie jego podziemna część, która kryje wiele bardzo dobrego sprzętu. To także świetne miejsce do testu słuchawek, ponieważ gracze biegają nad głową oraz mogą plądrować w okolicy razem z nami bunkier. Najlepszą rekomendacją dla słuchawek Astro A50 po prostu niech będzie to poniższe moje nagranie:
Stacja dokująca
W pudełku znajdziemy oczywiście słuchawki, stacje dokującą, kabel USB oraz kabel optyczny wraz z instrukcją. Stacja dokująca jest wielkości tabliczki czekolady i bardzo dobrze komponuje się w pobliżu konsoli lub przy telewizorze. Po prawej stronie mamy malutki wyświetlacz, który pokazuje stan baterii w sluchawkach – cztery kreski to pełne naładowanie.
Jest ikonka informująca o włączonym lub wyłączonym dźwięku przestrzennym Dolby 7.1. Ładowanie słuchawek odbywa się za pomocą styków, więc dobrze postawić sobie stacje gdzieś na wierzchu. Stabilność słuchawek w docku zapewniają magnesy. Pełne naładowanie słuchawek zajmuje około siedmiu godzin, a to wystarczy wiele godzin użytkowania sprzętu w grach. Trudno powiedzieć mi tak naprawdę ile słuchawki są w stanie wytrzymać na jednym ładowaniu, bo ja używałem ich przez dobre sześć godzin dziennie, a ze stacji dokującej znikało tylko półtorej z czterech kresek informujących o stanie baterii. Według producenta pelne ładowanie wystarczy na +15 godzin. Po prawej stronie docka mamy jeszcze dodatkowy port USB – np. możemy tam podłączyć kabel do ładowania pada, tutaj bardzo duży plus, że Astro oddaje port USB, który dock zajmuje w konsoli PS4. Obok portu USB jest jeszcze przełącznik PS4 – PC, ustawiamy go w pozycji w zależność pod którą platformą chcemy używać słuchawek.
Słuchawki bezprzewodowe.
Same słuchawki zostały natomiast wykonane z matowego tworzywa sztucznego. Tylko ramiona na których umieszczono membrany wykonane są z metalu, a pomalowano je na niebieski błyszczący kolor, co ładnie komponuje się z matową czernią. Dodatkowo membrany na tych metalowych ramionach obracają się o 90 stopni, co z jednej strony pozwala na dokładniejsze przyleganie słuchawek do głowy a z drugiej pozwala je bezpiecznie przechowywać, np w szufladzie.
Muszle na membrany wykonane zostały z pluszu, a wypełnia go solidna porcja bardzo miękkiej pianki. Ten sam materiał i pianka jest na wierzchniej części pałąka. Troszkę szkoda, że w zestawie nie ma dodatkowych nakładek na membrany wykonanych ze sztucznej skóry, które są dodawane do zestawów słuchawkowych nie tylko ze średniej półki, ale także takich już w przedziale +/- 200zł. Nakładki wykonane ze sztucznej skóry lepiej potęgują bas i tłumią dźwięki z otoczenia, ale za to szybko pocą się w nich uszy i skóra praktycznie nie oddycha. Pluszowe muszle zamontowane w Astro A50 zdecydowanie lepiej nadają się na chłodniejsze dni, szczególnie teraz, gdy nadchodzi jesień i zaczynamy ogrzewać swoje pokoje. Pluszowe nakładki słabiej tłumią odgłosy z otoczenia i bas jest w nich mniej potężny. Komfort w nausznikach pluszowych jest większy – szczególnie, gdy zmierzamy słuchawek używać przez kilka godzin i pewnie na ten aspekt Astro Gaming zdecydowało się postawić w słuchawkach Astro A50.
W sklepie Astro Gaming można dokupić dodatkowe nakładki na membrany wykonane ze sztucznej skóry, ale kosztuje to, uwaga… 39 dolarów! Naprawdę? Kawałek plastiku obszyty skórą za ponad 150zł? Raz, że to powiano być już w zestawie, bo klient płacąc za słuchawki 1300zł, powinien mięć wybór, jakich nakładek chce używać, a dwa w cenie tego dodatkowego Mod Kitu można kupić przewodowe słuchawki z wymiennymi nausznikami oraz odczepianym mikrofonem.
Prawa membrana jest pilotem całego zestawu, gdyż to na niej umieszczono wszystkie przyciski do zarządzania słuchawkami. Patrząc od góry mamy tam suwak od włączenia i wyłączenia słuchawek, niżej jest przycisk od włączenia i wyłączenia dźwięku przestrzennego Dolby 7.1. Dalej jest kolejny suwak, tym razem trzy-poziomowy, którym wybieramy wcześniej wgrane przez PC programy dźwięku. A na samym dole jest już tylko pokrętło od głośności. Ale to jeszcze nie koniec! Ponieważ na prawej membranie od zewnątrz cały panel odpowiada za dwa przyciski, gdy dotkniemy jego prawej strony, to na słuchawki poleci mocniejszy dźwięk z gry, a gdy dotkniemy lewej strony, to w sluchawkach głośniej będziemy słyszeć naszych rozmówców, a dźwięki z gry zostaną mocno stonowane. Coś kapitalnego z czym nie spotkałem się jeszcze w żadnych sluchawkach! Na lewej słuchawce mamy tylko zamontowany mikrofon, który niestety nie jest odczepiany, ale za to gdy jest podniesiony, czyli w pozycji pionowej, to jest wyłączony, a jak go opuścimy, to jest włączony.
Podsumowanie
Astro A50, to oczywiście najlepsze słuchawki gamingowe, jakie miałem na głowie. Są świetnie wykonane, grają fantastycznie, długo trzymają na baterii i są wygodne nawet przy wielu godzinach użytkowania. Cena jest wysoka i nie każdy sobie pozwoli na ich zakup, ale jak nie liczycie się tak bardzo z pieniędzmi, chcecie mieć tylko produkty najwyższej jakości w waszym domu, to ode mnie leci najwyższa rekomendacja i gwarancja jakości dla Astro A50.
Słuchawki bezprzewodowe Astro A50 są dostępne w dwóch wersjach: Niebieskie na PS4 i PC oraz zielone na Xbox One i PC.
Cena: 1349zł
Dane techniczne:
Sprzęt na testy dostarczyła firma Astro Gaming (Logitech)
Dodaj komentarz