Runbow jest to pełna kolorów dwuwymiarowa platformówka, przygotowana przez studio 13 AM Games z myślą o rozgrywce wieloosobowej. Pierwotnie zadebiutowała ona w 2015 roku jako tytuł na wyłączność dla Wii U, jednak w późniejszym czasie Runbow trafiło także na PS4, Xbox One, New 3DS oraz Nintendo Switch. Sprawdźmy więc, jak ta produkcja wypada na najnowszej konsoli Nintendo.
Podstawy rozgrywki nie odbiegają mocno od innych platformówek. Sterowanie jest proste, dzięki czemu każdy powinien móc rozpocząć zabawę bez większych problemów. Skaczemy po różnokolorowych platformach, by dotrzeć do mety, czy spełnić cel danego trybu gry. Najważniejszą mechaniką jest ciągle zmieniający się kolor tła na poszczególnych planszach, co wpływa na układ platform, ścian, czy niektóre przeszkody. Jeżeli tło ma identyczny kolor jak platforma – ta chwilowo znika. Możemy też utrudniać dotarcie do mety innym graczom poprzez uderzanie ich, by przykładowo wpadli w przepaść. Jeżeli zginą wszyscy zawodnicy, na ekranie wyświetli się ironiczny komentarz, żartujący sobie z grających (np. „Moja babcia dała radę ukończyć ten poziom”, „Zadzwoń na naszą linię wsparcia”).
Do dyspozycji graczy oddano łącznie pięć trybów gry. Praktycznie wszystkie z nich oferują jednoczesną zabawę 8 osobom przy jednej konsoli. Poszczególne etapy możemy przechodzić dowolną z wielu dostępnych, stopniowo odblokowujących się postaci. Wśród nich znajdziemy bohaterów różnorakich gier niezależnych, jak rycerz z Shovel Knight, Shantae, Lilac z Freedom Planet, czy Rusty z SteamWorld Dig.
Pierwszym z trybów rozgrywki jest Przygoda, oferująca kilkadziesiąt etapów o różnym poziomie trudności. Część plansz wymaga dotarcia do mety, pokonania określonej liczby przeciwników, zebrania pewnej liczby monet, czy wygrania walki z bossem. Ukończenie każdego poziomu pozwala nam uzyskać medale, których ilość zależy od osiągniętego czasu.
W następnym trybie wybrane przez nas postacie zostają pożarte przez wielkiego potwora Bowhemotha, a my musimy wydostać się z jego wnętrzności. Wymaga to ukończenia kilkunastu etapów pod rząd. Wyjście do menu oznacza automatyczny powrót na start. Niestety, są to jedyne dwa tryby, które warto uruchomić podczas rozgrywki jednoosobowej. Pozostałe trzy opierają się na rywalizacji między grającymi.
Run to standardowy wyścig, gdzie wygrywa gracz, który pierwszy dotrze do mety. Na mapie natrafić można na power-upy, które mogą zarówno pomóc, jak i zaszkodzić zbierającemu. Chwilowe przyspieszenie pomaga oddalić się od reszty, jednak zamiana miejscami z innym zawodnikiem może nam uniemożliwić zdobycie pierwszego miejsca.
Arena polega na pozbyciu się wszystkich żywych przeciwników, poprzez zrzucenie ich do przepaści, czy nadzianie na kolce. Ostatnią dostępną w wydaniu dla Nintendo Switch opcją jest King of the Hill, gdzie zadaniem jest przejęcie jednej, oznaczonej platformy. Posiadacze Runbow na Wii U mogą zauważyć brak trybu Colour Master, gdzie jeden z graczy korzystając z ekranu dotykowego utrudniał dotarcie do mety pozostałym, grającym na telewizorze.
Te trzy tryby można rozgrywać online, jednocześnie nawet we 4 osoby przy jednej konsoli (maksymalnie łącznie 8 osób). Niestety, mimo wielu prób po premierze gry, ani razu nie znalazłem ani jednego gracza do wspólnej zabawy, niezależnie od pory dnia.
Przejdźmy więc do najważniejszej części – do jakości portu dla Nintendo Switch. Przez większość czasu, który spędziłem z tym wydaniem nie mogłem grze nic zarzucić. Bez większych niespodzianek całość działa płynnie, a sterowanie sprawdza się dobrze zarówno na Joy-Conach, jak i Pro Controllerze. Nieco irytujący problem pojawił się dopiero po ukończeniu finałowej planszy Przygody. Pokonując finałowego bossa przechodzimy na ekran ładowania, który się zawiesza, a czas nie zostaje zapisany. Niezależnie od wybranej postaci, czy ilości graczy każde podejście kończyło się identycznie.
Grając w trybie przenośnym można także napotkać się na błąd, podczas którego konsola każe odłączyć Joy-Cony od niej. Wystarczy jednak wówczas wciśnięcie B na kontrolerze oraz następie R+L, by całość umożliwiła zabawę nawet z podłączonymi Joy-Conami. Oprócz tego w trakcie zabawy można natrafić na drobne błędy, które dotyczą raczej wszystkich platform – napotykałem je zarówno na wydaniu z 2015 dla Wii U, jak i najnowszym, dla Nintendo Switch. Czasem po zmianie koloru można utknąć chwilowo wewnątrz ściany, na innym etapie postać utyka na niektórych przeszkodach, co ironicznie ułatwia jego ukończenie.
Runbow to niezwykle przyjemna platformówka, która najlepiej sprawdza się podczas wieloosobowej rozgrywki przy jednej konsoli. Ciekawa mechanika oraz spora ilość zawartości potrafi przyciągnąć do wspólnej zabawy na dłuższą chwilę. Szkoda jednak, że twórcy nie naprawili drobnych błędów występujących już w wydaniu dla Wii U, a jedynie dodali parę nowych. Problemem gry są także świecące pustkami serwery.
Grę do recenzji dostarczyło Headup Games
Dodaj komentarz