Debiutująca pierwotnie w 2013 roku gra Enigmatis 2: The Mists of Ravenwood jest od niedawna dostępna na konsoli Nintendo Switch. Ta pełna zagadek i tajemnic przygodówka została przygotowana przez polskie studio Artifex Mundi.
Ważną częścią całej produkcji jest opowiedziana w niej mroczna historia. Główną bohaterką jest pani detektyw, którą poznajemy podczas, gdy jedzie samochodem przez las. Niedaleko parku Ravenrood natrafia na opuszczonego i zniszczonego kampera. Wchodząc do środka odnajduje ona małą dziewczynkę, której rodziców porwał tajemniczy potwór. Chwilę później bestia ponownie atakuje, przewracając pojazd. Kiedy bohaterka już oprzytomniała, wszystko zniknęło – kamper, porozrzucane rzeczy, czy nawet pick-up którym przyjechała. Naszym zadaniem od tego momentu staje się rozwiązanie tajemnicy parku.
Pod względem rozgrywki mamy tutaj połączenie przygodówki i gry typu “ukryte przedmioty”. Przemieszczamy się po kolejnych miejscówkach w parku, zbierając, łącząc i wykorzystując po drodze różnorakie przedmioty. Wielokrotnie podczas zabawy wchodząc do jakiegoś miejsca na ekranie wyświetla się lista obiektów do odnalezienia. Wówczas korzystając ze sterowanego za pomocą lewej gałki analogowej kursora musimy wskazać owe rzeczy. Niektóre wymagają wcześniejszego przygotowania (np. złożenia), lub odblokowania (poprzez odgonienie chroniącego go zwierzaka). Nieraz produkcja stawia przed nami także wyzwania w postaci różnorakich układanek i łamigłówek.
Rozpoczynając zabawę mamy do wyboru dwa poziomy trudności. Casual został przygotowany dla osób, które chcą ukończyć całą produkcję bez większych problemów. Dostępne podpowiedzi odnawiają się szybko, a gra nieco nas wspomaga podczas rozgrywki. W poziomie Expert podpowiedzi otrzymujemy rzadziej oraz brakuje znaczników na mapie.
Niezależnie od wybranego poziomu trudności, produkcja potrafi niesamowicie wciągnąć. Bez problemu całość potrafi przytrzymać przy ekranie aż do samych napisów końcowych. Grę ukończyć można w mniej niż 4 godziny, po czym otrzymujemy dostęp do dodatkowego, krótkiego epizodu, opowiadającego historię jednej z napotkanych w parku postaci.
Przejdźmy więc do największej bolączki gry, a mianowicie jakości portu dla Nintendo Switch. Graficznie gra wypada nieźle, podczas gdy ścieżka dźwiękowa świetnie buduje klimat. Zaskakująco, choć produkcja sięga korzeniami roku 2013, na najnowszej konsoli Japończyków nie potrafi utrzymać stałej płynności podczas przerywników filmowych. Całość wygląda nieraz niczym pokaz slajdów i zniechęca do oglądania. Porównując do wersji mobilnej to na słabszym od Switcha smartfonie z procesorem Snapdragon 625 gra działa o niebo lepiej. Wyświetlane na ekranie napisy są czytelne, zarówno na TV, jak i przenośnie. Szkoda, że twórcy nie pokusili się o dodanie polskiej wersji językowej.
Enigmatis 2: The Mists of Ravenwood to bardzo przyjemna i udana produkcja, w którą warto zagrać. Niezła, mroczna historia i wciągające łamigłówki potrafią przyciągnąć przed ekran konsoli. Mimo to, ciężko polecić mi port dla Nintendo Switch. Płynność przerywników jest fatalna, po prostu zniechęca do oglądania i dalszej zabawy.
Grę do recenzji dostarczyło Artifex Mundi.
Dodaj komentarz