Premiera premierą, ale musimy Wam jeszcze zrelacjonować gdzie byliśmy w minioną środę! Oczywiście na wydarzeniu przygotowanym przez Play Station Polska dla fanów tytułu. Jakiego? Detroit: Become Human. Jedna z sal w Kinotece zamieniła się w świat opanowany przez androidy.
Pójście do kina dla wielu z nas nie jest czymś niezwykłym, jednak oglądanie gry na tak dużym ekranie zdecydowanie robi wrażanie. Zresztą oglądanie to mało powiedziane, to była po prostu super rozgrywka i zabawa. Jak zapewne już wiecie ( a jeśli nie, to zaraz będziecie wiedzieć), żeby poruszać się na przód z fabułą gracz musi dokonywać wyborów. Tym razem graczem była każda z osób obecnych na pokazie. Oczywiście pad spoczywał w dłoniach prowadzącego, jednak to my na naszych smartfonach głosowaliśmy na decyzję, którą ma on podjąć.
Kiedy przechodziłam ten tytuł samodzielnie podejmowałam zupełnie inne wybory, niż większość osób obecnych na sali. Z jednej strony miałam okazję zobaczyć inny przebieg fabuły, a z drugiej czułam lekkie poirytowanie. Dlaczego dokonali takiego wyboru? Jak mogli go dokonać?
Ilu ludzi tyle zdań i decyzji. Oczywiście atmosfera sprzyjała żartom, ale też negocjacjom. Nie każdemu podobał się wybór innych. Na szczęście statystyki głosowania nie pozostawiały żadnych wątpliwości i na wyświetlaczu telefonu od razu widzieliśmy wyniki i dokładną ilość oddanych głosów.
Warto też wspomnieć o graficznej stronie wykonania projektu. Cały mechanizm głosowania był bardzo prosty. Na kinowym ekranie widzieliśmy dostępne możliwości, natomiast na smartfonie dokonywaliśmy wyboru. Wyborem były przyciski figurowe rozmieszczone na tle Detroit. Prosta, ale ciekawa szata graficzna. Czułam się tak, jakbym klikała na padzie.
Nie będę nawiązywać do samej fabuły, bo poczytacie o niej w recenzji gry. Żałuję tylko, że event odbywał się w środę, kiedy obowiązywało embargo więc mogliśmy przejść tylko określony fragment gry. W wybranej części nie było zbyt wielu decyzji do podjęcia, ale sama możliwość oglądania gry jak filmu rekompensowała ewentualny decyzyjny niedosyt. Event ten wprawił mnie w refleksyjny nastrój i pomyślałam sobie, że granie jest fajne, ale wspólne granie jeszcze fajniejsze. A wszystkim niedowiarkom i przeciwnikom grania (są tu tacy?) oświadczam, że gry łączą ludzi.
Po raz kolejny Play Station Polska zaskoczyło swoich fanów oryginalnym pomysłem. Profesjonalne wykonanie, brak problemów technicznych i niezapomniane emocje. Pomysł na to wydarzenie był strzałem w 10-tkę!
Nasza recenzja Detroit: Become Human:
Dodaj komentarz