Battlefield 1 jest na rynku już ponad rok, wciąż się rozwija, a w dodatku, nie ma na rynku jeszcze wszystkich DLC. Według kwartalnego raportu, w grę zagrało już 25 milionów graczy.
W lipcu 2017 było to 21 milionów. Ostatnie 4 miliony to głównie zasługa DLC, które potrafią przyciągnać nowych graczy, zniżki, które były w międzyczasie i oczywiście fakt, że Battlefield 1 jest obecnie w Skarbcu EA Access/Origin Access.
Liczba nie oznacza sprzedanych kopii, ale pojedynczych kont, na których ludzie zagrali – czyli jeśli na konsoli macie więcej niż jednego użytkownika, który gra w ten tytuł, to każdy liczy się osobno. I jeśli wydaje Wam się, że to nie jest duża liczba, to producent wykonawczy, Aleksander Grondal bardzo ładnie podsumował to na Twitterze:
More than 25 Million Battlefield 1 players. That's almost as many people as the population of Norway, Sweden, Denmark and Finland combined. For some reason that's more mindblowing than the number 25M.
— Aleksander Grøndal (@Alekssg) January 31, 2018
Łączna liczba graczy nie jest aż tak fascynująca, bo (według b1stats.com) dzienne szczyty to ok. 40 tysięcy graczy na PlayStation 4 i po 25 tysięcy dla wersji PC i Xbox One – chodzi oczywiście o liczbę ludzi jednocześnie online.
Od wczoraj, gracze z przepustką Premium mogą grać w dwie kolejne mapy dodatku Turning Tides, a wraz z nim wypuszczona została aktualizacja trybu multiplayer, która kolejny raz zmienia mechanikę broni, na plus, dając „kopa” broniom szturmowców, medyków i wparcia. Dodatkowo, samo odczucie przy różnych broniach powinno być bardziej zauważalne.
Przypomnijmy, że Battlefield 4 też po długim czasie od premiery miał aktualizację do zachowania broni i była ona bardzo ciepło przyjęta przez graczy.
Przed nami jeszcze jeden dodatek do Battlefield 1 – Apokalipsa, który powinien pojawić się już w przyszłym miesiącu, a w październiku czeka nas kolejna premiera tytułu z tej serii.
Źródło: WindowsCentral
Dodaj komentarz