Stworzona przez studio Microïds kultowa seria gier przygodowych zmierza w całości na konsolę Nintendo Switch. Już od października gracze mogą zapoznać się z początkiem przygód Kate Walker, a w listopadzie do sklepów trafiła jej kontynuacja. Sprawdźmy więc, jak działa port Syberii 2 na Switchu.
Zanim rozpoczniecie rozgrywkę, warto zapoznać się z historią przedstawioną w części pierwszej – fabuła dwójki jest jej bezpośrednią kontynuacją. Po tym jak młoda prawniczka z Nowego Jorku Kate Walker odnalazła ostatniego spadkobiercę fabryki Voralbergów Hansa, postanowiła pomóc mu w spełnieniu marzenia. Jest nim odnalezienie tajemniczej, zamieszkałej przez Mamuty wyspy Syberia.
Pod względem rozgrywki Syberia 2 to klasyczna przygodówka point & click. Zabawę rozpoczynamy w małym miasteczku Romansburg, będącym ostatnim przystankiem przed bezkresną tundrą. Zanim wyruszymy w dalszą podróż, musimy poradzić sobie z paroma problemami. Przykładowo, z nieznanej przyczyny nie działa podajnik węgla. Uniemożliwia to nam nagrzanie wnętrza pociągu, co przy strasznie niskiej temperaturze mogłoby negatywnie wpłynąć na już kiepski stan zdrowia Hansa. Naprawę można wykonać dopiero po zejściu przez bramę na dół, jednak ta została zamknięta na klucz. Wszystko to powoduje konieczność rozwiązania szeregu łączących się ze sobą, bardzo dobrze zaprojektowanych zagadek.
Choć Syberia 2 jest grywalna w trybie stacjonarnym, o wiele przyjemniej grało mi się w nią przenośnie. Ekran dotykowy najlepiej radzi sobie z oddaniem oryginalnego sterowania, opartego o klikanie myszą w określone miejsce. Dodatkowo na ekranie wyświetlane są znaczniki, pokazujące gdzie możemy się udać, co znacznie ułatwia poruszanie się po mapie.
Gdy Nintendo Switch znajduje się w stacji dokującej, do kierowania losami Kate możemy wykorzystać niemal dowolny obsługiwany przez konsolę kontroler. Bez problemów gra wykrywa nawet pojedynczego Joy-Cona, nie wspominając o Pro Controllerze. Wówczas postacią sterujemy bezpośrednio, co ma parę wad. Czasem bohaterkę blokuje się o coś niewidocznego. Innym razem przechodząc między ekranami, kamera obraca się w taki sposób, wymagający natychmiastowej zmiany wskazywanego gałką kierunku, by nie wrócić od razu do poprzedniej miejscówki.
Oprawa audiowizualna wypada całkiem dobrze. Gracze mają do wyboru dwie opcje związane z proporcjami obrazu. Jeżeli zachowamy oryginalne 4:3, gdzie grafika wygląda lepiej, jednak boki zostaną wypełnione rozmytym obrazem. Jest też opcja 16:9, ale wtedy gra jest nienaturalnie rozciągana do tych proporcji. Ścieżka dźwiękowa świetnie dopasowana jest do klimatu całości.
Syberia 2 to kolejny bardzo dobry tytuł na Nintendo Switch. Wciągająca fabuła oraz świetne zagadki przyciągają do ekranu na dłuższą chwilę. Przygotowany przez Microids port działa bez większych problemów zarówno w trybie stacjonarnym, jak i przenośnym. Warto przemyśleć zakup, jeżeli wcześniej ukończyło się na jakiejkolwiek zakupie pierwszą część serii.
Ocena portalu: 8
Grę do recenzji dostarczyło Microids
szkoda ze napisów nie dali